1) Walendziak
2) Maliniak
3) inż. Bliniak (ten od oszczędności na Węgrzech) - rewelacja
4) Antek (Gajos)
5) Marek Karwowski
6) ojciec Magdy (Hańcza)
7) dyrektor Wardowski (Kłosiński) - "jak to mówią"
8) kobieta pracująca
9) szef Magdy (Pokora)
10) Karwowski
Jak u was?
9)
Jak mogłes nieuwzglednić moim zdaniem najlepszej roli w serialu-Leonard Pietraszak(Karol Stelmach).Oczywiscie wszyscy są genialni.Wyróznilbym lekko jeszcze Janusza Kłosińskiego(Wardowski).Ale jak juz mówiłem wszyscy aktorzy(no moze za wyjatkiem odtwórczyń roli Jagody)to majstersztyk gry aktorskiej,np.Piotr Kąkolewski(Mareczek) był niesamowity,tym bardziej,ze nie mial wczesniej stycznosci z aktorstwem.Ale doktora ci niewybacze ;)Pozdrawiam.
Bardzo inteligentny facet z dystansem do wszystkiego,który zawsze potrafił udzwignąć kazdy problem rodziny Karwowskich.
Pietraszak mial lepsze role niż w 40-latku. Rzucał się w oczy, bo była to jedna z głównych ról, aczkolwiek do 10tki najlepiej zagranych postaci bym jej nie zaliczył.
To prawda. Pietraszak był świetny. Razem z Gajnym mieli najinteligentniejsze dialogi w filmie.
Tak,mały Mareczek-słodziak niesamowity.Bardzo autentyczny w roli rezolutnego urwisa
O! To się nie da zamknąć w 10. Masz absolutna racje. Każda postać to osobny "temat" włożony w tę epokę. Ja od siebie dorzucam "koleżankę z pracy Magdy", tę przedwojenną damę, która na każdy temat odpowiadała jak to przed wojną było. No po prostu "Polaków portret własny"! Z resztą Gruza z polotem odniósł się właśnie do tamtych czasów. Ale co ciekawe i smutne zarazem nie udało to mu się w kontynuacji tegoż serialu i w "Tygrysach Europy". No chyba, ze ja tego nie wyczułem.
Poza Twoją dziesiątką dodałbym jeszcze Ryszarda Pietruskiego w roli Mietka Powroźnego :)
polskie filmy, a zwłaszcza seriale nakręcone w PRL-u generalnie mają najlepiej rozpisane role, że wspomnę tu o Karierze Nikodema Dyzmy, Czterech Pancernych, Stawce,
Ja bym do tej listy filmów dodała "Wojnę domową", "Dom" i rolę Cieślaka jako porucznika Borewicza i Zdzisława Kozienia jako porucznika Zubka w "07 zgłoś się". W tym ostatnim było jeszcze kilka genialnych drugo i trzecio planowych ról.
Jeśli chodzi o postać Karola to jest po prostu zwyczajny i trochę się mądrzy, więc może nie wzbudza takiego entuzjazmu, ale uważam, że to świetnie zagrana postać i bardzo pasuje do serialu..
A co do innych postaci, to faktycznie Walendziak wymiata, genialny po prostu. Hańcza jako teść Karwowskiego- brak słów, znakomity. Pion dyrektorski- dyrektor Wardowski i Mietek Powroźny... Ech długo by wymieniać, bo trzeba by tu wspomnieć praktycznie wszystkich odtwórców.
Zgadzam się ze stwierdzeniem, że role w tym serialu są tak genialnie rozpisane, że naprawdę trudno jest wybrać najlepszą. Wszyscy świetnie się spisali.
Można by tak wymieniać do ostatniej postaci (może z wyjątkiem Jagody)
Ja dodam od siebie Ryszardę Puciatą, koleżankę z pracy Magdy, doktora Stelmacha oraz fotoreportera z gazety granego przez wybitnego Jerzego Dobrowolskiego.
Szef,a co to za określenie?Magdy czyli inżynier Gajny był inżynierem,w przeciwieństwie do Bliniaka który niby pracował w MZS a tak na prawdę był typowym szpiegiem albo oficerem urzędu bezpieczeństwa i dlatego został oddelegowany do "pomocy" dyrektorowi Karwowskiemu,niby to były socjalistyczne Węgry ale Stefkowi mogłoby przyjść do głowy żeby przysnąć stamtąd do "wrogiego nam kapitalistycznego kraju.
Tak, faktycznie - świetne role, zapadające w pamięć. I zgadzam się zwłaszcza z dwoma pierwszymi miejscami, choć one mogą być ex aequo, ale ogólnie sytuacja w serialu jest bardziej złożona, bo nawet małe role, niedające wykazać się aktorowi, są świetnie zapamiętane, np.ja dobrze zapamiętałem rolę sekretarki dyrektora (!) Karwowskiego (już nie inżyniera), Walentyny Mołdawanowej (niewymienionej w obsadzie - ta obsada na filmwebie to skandal, tak jest niepełna) - uosobienie erotyki i szczurzego sprytu typowej sekretary, wprawnej w tańcach między biurkiem szefa, jego sercem, a telefonami z ministerstwa - swoja drogą ta aktorka jest bardzo ładna, jakoś nie zrobiła potem kariery, może takie były zrządzenia Opatrzności . No i Zosia Nowosielska -grana przez Czerwińską. Zresztą, jak doskonała to aktorka, pokazuje w coraz mniej mi smakującym serialu "Świat wg Kiepskich", gdzie ona dostaje w przydziale 2 zdania, gorzej niż w "Czterdziestolatku" napisaną rolę, a wręcz błyszczy, olśniewa, ona robi mini-dramat z tych 2 zdań. A co do roli Kwiatkowskiej, to grana jest rewelacyjnie, ale moim zdaniem skrojona jest archaicznie, na miarę "Wojny domowej" - jest coś staroświeckiego w tego rodzaju komizmie (podobnego do monologów Hanki Bielickiej), choć treść gadulstwa tej kobiety pracującej jest znacznie nowocześniejsza niż sama koncepcja jakby scenicznego monologu kabaretowego połączonego z motywem stałej, absurdalnie powracającej postaci, jaką była "kobieta pracująca".
Subiektywny wybór wg kolejności od najwybitniejszego: 1) Maliniak, 2) Walendziak, 3) Gajny, 4) Stelmach (Pietraszak), 5) kobieta pracująca, 6) Karwowski, 7) Wardowski (Kłosiński), 8) Seniuk, 9) Z.Nowosielska (Czerwińska), 10) R. Puciata (Wieczorkowska) 11) Marek Karwowski, 12) sekretarka dyr. Karwowskiego (W. Mołdawanowa) -- a innych dopiszę w osobnym poście, bo nie pamiętam wszystkich odcinków, może niedługo sobie przypomnę, bo powtarzają serial na TVP Kultura. Jeszcze zaznaczę, że kolejnośc miejsc od miejsc 3-4-5 jest umowna, bo ogólnie to towarzystwo znakomicie grało, a ze względu na wpisane w scenariusz różne częstości pojawiania się, trudno zważyć kolejność miejsc.
Uwielbiam ten serial i oglądam zawsze,ilekroć lecą jego powtórki(dziś np.na TVP Seriale odcinek z Bliniakiem,wizyta Karwowskiego na Węgrzech). Mój ulubiony odcinek to "Pocztówka ze Spitsbergenu". Pominę osobistą fascynację młodym wtedy Nowickim,świetnie dobranym do roli nietuzinkowego naukowca, ale umieram ze śmiechu, ilekroć sobie przypomnę sceny z wieczorku zapoznawczego i występ trzech kursantów, bodajże z Poznania-grali ich Majchrzak, Zborowski,trzeciego z aktorów nie pamiętam.Albo sceny z profesorem z Laponii,który wypowiadał się w swoim języku, nikt go nie rozumiał,a inżynier Szczygieł (genialny Majchrzak) ze zrozumieniem kiwał głową,udając,że wie, o co chodzi.
.Siła serialu tkwi dla mnie w tym,że nawet postacie epizodyczne czy pojawiające się w tzw. tle są tak zarysowane,że zapadają w pamięć.Często odgrywali je uznani aktorzy -jak Pszoniak czy K.Feldman,można wymieniać bez końca.
Wiele z nich jest uosobieniem pewnej postawy życiowej-w kręgu osób,znających "Czterdziestolatka", wystarczy powiedzieć,że ktoś zachowuje się jak Bliniak albo Maliniak i wszyscy wiedza, o co chodzi.
Zgadzam się.
A o nieco innej sprawie: brak co prawda w tym "czterdziestolatkowym" świecie zdarcia już wszelkich dekoracji na PRL-u, na komuniźmie, jak to robił Bareja, ale stało się tak ze względu na wole reżysera zaistnienia z serialem w TV, a także z pewnie przekonań współscenarzysty, Toeplitza (chyba i Gruzy), którzy patrzyli na PRL bardziej przychylnie, a udało im się tak wyprofilowac krytycyzm wobec realności PRL i siłe satyry, że poszła w kierunku postaw ludzkich, a mniej systemu.
Fakt,system nie jest tu groźny.Rzekłabym, że jest nawet miło. Przy odrobinie luzu, odpowiedniej postawie życiowej,reprezentowanej przez charakterystyczne postacie, da się całkiem przyzwoicie żyć. Przynajmniej w Warszawie.Zgadzam się z pańskim zdaniem.
Swietni tez byli Jan Nowicki ,Krzysztof Majchrzak,Wiktor Zborowski w odcinku Pocztowka ze Spitsbergenu czyli oczarowanie....
Abstrahując od rankingów postaci, nigdzie nie mogę znaleźć nazwiska osoby odtwarzającej postać Zosi, koleżanki Jagody spod trzepaka, córki sąsiada Karwowskich - pana Staśka (Andrzej Stockinger).
Walendziak zdecydowanie poza pierwsza dziesiątką.
Genialni byli: Gajny, Madzia, Mareczek, kolezanka Puciata, Mariolka, Wardecki.
Świetni: Karwowski, Maliniak, kobieta pracująca, Karol i Zosia z budowy, Antek i ojciec Madzi.
Dużo wspaniałych epizodów, ale Nowicki w roli Koziełly nie bardzo, choć to moj ulubiony odcinek.
Przepraszam, ale Maliniak (Kłosowski) zjadł resztę, jest najlepszą kreacją w tym serialu. To nie przypadek, że pierwsze skojarzenia o "Czterdziestolatku" ma się z Karwowskim i Maliniakiem, taki też zrobiono w Warszawie mural. To cos takiego jak fenomen Mikulskiego i Brunnera-Karewicza (ten ostatni występował bodaj w tylko 4 odcinkach!) czy zjawisko Pawlaka w serii z Kargulem i Pawlakiem. Hańcza, znakomity aktor, został pożarty przez kreację Kowalskiego! O Maliniaku można by napisać osobną pracę magisterską jeśli nie doktorską...
Dla mnie jeszcze rewelacyjna postać to brat Walendziaka, którego inż. Karwowski ganiał po Budapeszcie. Krótka, epizodyczna, ale znacząca i kapitalnie zagrana od pierwszych scen do ostatnich jakie odbyły się w samolocie podczas podróży.
Poza wymienionymi dodałbym jeszcze fenomenalną rólkę Jerzego Ofierskiego jako ministra Zwiastowicza.
Teraz jeszcze raz oglądam niektore odcinki na TVP Historia (koniec lutego 23) i faktycznie, Seniuk jest doskonała. Kobieta piękna, a potrafiąca zagrać siebie brzydką, pieleszową, gdy wynurza się spod kołder, zza miotły lub gdy gra siebie... głupią. Podwyższam jej miejsce w rankingu przeze mnie wyżej wpisanym (w odpowiedzi gloszukowi), kolejność jest zresztą tam umowna.