PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=399264}

Czysta krew

True Blood
2008 - 2014
7,3 75 tys. ocen
7,3 10 1 74716
6,5 8 krytyków
Czysta krew
powrót do forum serialu Czysta krew

7x03

ocenił(a) serial na 7

I jak wrażenia? Jak na razie oglądałam tylko po angielsku.
Alcide - wow. Może w ostatnim odcinku zostanie tylko Sookie.

kejszi

Alcide i matka Hoyta. W sumie ciekawe czy przypadkiem w tym sezonie jednak Sookie nie zejdzie się z Billem...

kejszi

Takie tematy warto oznaczać jak spoiler. "Wszyscy muszą umrzeć" - gdzieś to już słyszałam. Ale zabić mi ulubioną postać, to już przesada.

ocenił(a) serial na 7
AureliaKotta

Kurczę faktycznie, wypadło mi z głowy.

kejszi

Rozumiem, to ten szok, bo po stracie wilkołaka.

ocenił(a) serial na 10
AureliaKotta

Zgadzam się, najprzystojniejszy aktor w całym serialu i do tego mój ukochany a go zabili. Nie ma już sensu żebym dłużej oglądała ten serial bez Alcida, prawie się rozpłakałam jak upadł na ziemię.

kejszi

Podobały mi się retrospekcje z Pam i Erickiem. Niech oni wrócą do centrum akcji, a nie siedzą i zastanawiają się nad nie wiadomo czym. Niech Eric zbierze się trochę w sobie. I dlaczego do cholery musieli go zarazić? Bardzo mi się to nie podoba. Eric przypomina mi teraz Godrica, on w ostatnim odcinku pewnie umrze, nie widzę dla niego innej możliwości. Cieszyłam się, że pokazali Nan, nie lubiłam jej, ale mimo to ucieszyłam się, to taki powrót do lepszych czasów TB.
Teraz reszta- bałam się, że umrze Lafayette. Dobrze, że umarł Alcide. To zaoszczędziło nam łzawych scen w wykonaniu Sookie, w których tłumaczyłaby mu, że kocha go, ale nie mogą być razem i bla,bla,bla... Teraz Sookie porozpacza 15 minut i ma otwartą drogę do Billa. Bill za to zaczął wyglądać jak swój dziadek. Sceny gdzie siedział na drzewie były bardzo niekorzystne, cała twarz wisiała mu;)
Moim zdaniem w każdym odcinku będzie ktoś ginął. Wydaje mi się, że zginą jeszcze Eric, Sam, kilka osób pobocznych, może szeryf, Jessica. Dzisiejszy odcinek był lepszy niż poprzednie, ale pewnie podobał mi się bardziej bo byli Eric i Pam.

alien_2

Jessica na pewno zginie, bo się nie regeneruje. Może dlatego, że nic nie je, a może się okaże, że też jest zarażona? W każdym razie coś jest na rzeczy

AD_e

Nie regeneruje się bo nie je, ale wydaje mi się, że umrze broniąc przed czymś Athelyn i w ten sposób odkupi swoje winy.

alien_2

Dokładnie,nie leczy się, bo nie je, bo się karze, ale musiała coś przekąsić, skoro tak wyskoczyła z nimi wszystkim w końcowej scenie:) Ale raczej nie Jasona, bo by jej Violet przylała mocno :P

ocenił(a) serial na 10
kejszi

W tym odcinku zauważyłem pewną nieścisłość. Dowiadujemy się, że Nan poznała Pam w 1986 r. a w trzecim sezonie Nan będąc w Fangtasii z oddziałem władzy mówi do swoich ludzi : " Przygotujcie trumny dla pana Northmana" i patrząc na Pam dodała " i jego ... kimkolwiek jesteś". A tak poza tym to odcinek bardzo fajny.

felek87

Największą nieścisłością w retrospekcjach są włosy Erica.

AD_e

A co z nimi nie tak?
Mi nie podobało się, że w retrospekcjach Eric był jakiś taki za miękki, za uczuciowy. Kiedy poznajemy go w Fangtasii jest zupełnie inny, czy to efekt wydarzeń we Francji?

alien_2

Kiedy poznajemy Erica w pierwszym sezonie ma włosy na pazia, trochę dłuższe. Później w wyniku za długiego trzymania farby kudły mu się niszczą i słyszymy, że już nie odrosną. Na początku scenarzyści (kostiumowcy?) trzymali się tego, że logicznie Eric przeżył swoje długie lata na ziemi z dłuższymi włosami, w retrospekcjach z Godrickiem (z czasów, gdy go zmienił) ma dłuższe jak bóg przykazał (tak mi się wydaje) i nagle puf. Nie wiem, czy to zaniedbanie, czy po prostu niekonsekwencja

AD_e

Wydaje mi się, że w nazi-scenach z Godrickiem miał krótkie włosy. I wydaje mi się, że Pam mówiła tylko, że będzie musiała obciąć dużo krócej niż początkowo planowała. Gdyby włosy Erica nie zmieniały się i nie odrastały, to po co Pam malowałaby mu te włosy?

alien_2

Pewnie kolor mu blaknie w słońcu :P cóż, masz prawdę. Akurat mam samotny urlop, więc jutro odświeżę pierwszy sezon i znajdę odpowiedź na dręczące mnie zagadnienie

AD_e

Wydaje mi się, że scena z malowankiem była już w 2 sezonie;) Pamiętam, że w Wywiadzie z wampirem obcinane włosy odrastały natychmiast. Tak sobie myślę, że tutaj pewnie też odrastają, ale tak jak u normalnych ludzi. Wampiry regenerują się, dlaczego uschnięte włosy miałyby odpadać raz na zawsze?;) A i przypomnij sobie jak pięknie wyglądał Russell po tym, jak Sookie przytrzymała go na słońcu. Za to w kolejnym sezonie był rześki, świeży i miał czuprynę;)

alien_2

W Wywiadzie z Wampirem odrastały natychmiast by powrócić do formy jaką miały w momencie przemiany (oczywiście dodatkowo +100 do objętości) i tak też wyobrażam sobie cały ten proces regeneracji wampirów - jako przywrócenie do podstawowej formy. Rośnięcie włosów wymagałoby żywego organizmu i podziałów komórkowych, ale w zasadzie nad czym ja tu się zastanawiam? Erekcja też wymaga krwi pompowanej przez serce, ale z tym wampiry w dzisiejszych czasach ewidentnie nie mają problemu. Są martwe tylko w tych aspektach, które im akurat odpowiadają :)

AD_e

Mnie zawsze zastanawiało czy wampiry w jakiś sposób wydalają wypitą krew;p I czy muszą oddychać? Zawsze oglądając o nich filmy i czytając książki skupiam się na niewłaściwych sprawach:D

alien_2

Oddychać na pewno nie, bo i po co? Tlen jest im zbyteczny (chyba że do rośnięcia włosów) A wydalać :D Logika podpowiada, że należałoby, ale pewnie krew wchłania się w 100% w organizm. Btw idzie do żołądka czy od razu rozlewa się po ciele? Gorzej z Tru Blood, ten syntetyk na pewno jakieś odpady generuje! Czekam na scene wampira, któremu skończył się nagle papier toaletowy

AD_e

W VD wampiry jedzą, piją, załatwiają się, a krew piją sobie jakby dodatkowo. Bardzo wygodne takie wybieranie sobie co będzie w ich organizmie żywe, a co nie- tak jak mówisz;)

ocenił(a) serial na 8
alien_2

Ciekawe też czy broda i paznokcie zostają takie same czy rosną?albo rozrost mięśni no jest dużo zagadek wampirzych ^^

ocenił(a) serial na 10
alien_2

Mi się właśnie taki Eric nie podoba, miękki i te okropne włosy. Lepiej wyglądał w całkowicie krótkich

ocenił(a) serial na 6
kejszi

Wilkołaka mi w gruncie rzeczy nie szkoda, ale niestety Sookie nie wytrzyma nawet 15 minut bez chłopaka, więc odbębni chwilę żałoby i na sto procent za odcinek-dwa wskoczy w ramiona Billa. A jeśli się rzeczywiście okaże, że mają w planach zabijać co najmniej jedną postać na odcinek (Tara - niefajnie, Alcide - obojętnie mi, matka Hoyta - hell yes!), to w następnym domagam się głowy Sama (bo Billa nie zabiją, a im przecież na rękę, żeby wybijać innych potencjalnych adoratorów Sookie, - nic już nie zagrozi związkowi-endgame). A jak nie Sama, to Jasona albo Violet. Względnie tego irytującego staruszka, co chciał zostać burmistrzem. Jeśli mi wybiją Jessicę, Pam (przyznam, że we wiadomej scenie zastopowałam i przez chwilę rzeczywiście mi się wydawało, że Eric wybierze francuzkę, ale na szczęście jednak nie), Erica albo Andy'ego (polubiłam gościa, aż sama nie wiem kiedy) to się wkurzę.

unicorn9277

Myślę, że śmierć Erica...to kwestia czasu. Też mnie to zbytnio nie cieszy, ale cóż. Ostatni sezon, tak więc połowa osób zostanie uśmiercona.
Myślę, że bezpieczne postacie to : Sookie, Lafayette i Pam no i może Arlene. Myślę, że nikt z tych osób nie zginie. Pewności nie mam oczywiście, po prostu zgaduje :)

Co do śmierci Tary to była dla mnie obojętna. Lubiłem Jej postać wcześniej, chociaż wiele razy mnie wkurzała...jednak była potrzebna w tym serialu. Chociaż jako wampir...to już nie było to samo. Więc Jej śmierć nie zrobiła na mnie wrażenia. O wiele bardziej na mnie zrobiła scena Jej "śmierci" w finale 4 sezonu.

Alcide. Lubiłem Go najbardziej z adoratorów, kochanków Sookie (Eric jest fajny jako postać, ale jako kochanek Sookie...nie, nie pasował mi za bardzo.) Alcide to było coś dobrego dla Sookie, jedyna opcja w miarę normalnego życia. Chociaż jako samiec alfa również mnie drażnił, On, Jego wataha i Jego suczki, samice... Jego śmierć skomentuje tak : szkoda, ale jedziemy dalej.

Matka Hoyta :D coś pięknego. Bawiła mnie często, jednak bardziej drażniła mimo wszystko. Więc płakać za Nią nie będę.

unicorn9277

Myślę, że śmierć Erica...to kwestia czasu. Też mnie to zbytnio nie cieszy, ale cóż. Ostatni sezon, tak więc połowa osób zostanie uśmiercona.
Myślę, że bezpieczne postacie to : Sookie, Lafayette i Pam no i może Arlene. Myślę, że nikt z tych osób nie zginie. Pewności nie mam oczywiście, po prostu zgaduje :)

Co do śmierci Tary to była dla mnie obojętna. Lubiłem Jej postać wcześniej, chociaż wiele razy mnie wkurzała...jednak była potrzebna w tym serialu. Chociaż jako wampir...to już nie było to samo. Więc Jej śmierć nie zrobiła na mnie wrażenia. O wiele bardziej na mnie zrobiła scena Jej "śmierci" w finale 4 sezonu.

Alcide. Lubiłem Go najbardziej z adoratorów, kochanków Sookie (Eric jest fajny jako postać, ale jako kochanek Sookie...nie, nie pasował mi za bardzo.) Alcide to było coś dobrego dla Sookie, jedyna opcja w miarę normalnego życia. Chociaż jako samiec alfa również mnie drażnił, On, Jego wataha i Jego suczki, samice... Jego śmierć skomentuje tak : szkoda, ale jedziemy dalej.

Matka Hoyta :D coś pięknego. Bawiła mnie często, jednak bardziej drażniła mimo wszystko. Więc płakać za Nią nie będę.

kejszi

szkoda alceda

ocenił(a) serial na 8
kejszi

Odcinek dość dobry działo się końcówka powala po prostu i tyle .

ocenił(a) serial na 10
kejszi

Alcide:( Jak oni mogli.

ocenił(a) serial na 7
sybilla_filmweb

Dzięki bogu! To była najbardziej wkurzająca postać z serialu... Mam nadzieje że sam niedługo umrze i Sookie gdzieś pod koniec jakby umarła, to było by spełnienie moich marzeń. Ziemia bez Sookie stała by się rajem, tak właściwie to Alcide zginął przez nią, bo wyszła a on jej szukał.

ocenił(a) serial na 10
Gaksital

Ale to takie fajne ciastko. Niestety jeżeli pójdą jak w książce to Sama czeka świetlna przyszłość. Ale masz racje, nie było by bez niego źle. Bez Suki też byłoby cudnie i mogła by ze sobą zabrać Billa.

ocenił(a) serial na 7
sybilla_filmweb

ciastko? fuu on jest obleśny, no przynajmniej ja takich nie lubię, preferuje Erica. Tak niech zabierze ze sobą Billa, a Pam I Eric powinni żyć długo i szczęśliwie :d

ocenił(a) serial na 10
Gaksital

Mam nadzieję, że jakoś wyleczą Erica. Nie może się serial skończyć jego śmiercią to by było straszne. On i Pam to najlepsze postacie serialu. No dobra jeszcze Lafayette.

sybilla_filmweb

Bardziej interesujące jest jak Eric przeżył kąpiel słoneczną z ostatniego odcinka 6 sezonu, po za tym po co go znów ożywili żeby go znów zabić bezsensu. Stawiam że bezpieczni są Eric, Bill, Sookie i Pam. Resztę mogą wybić jest mi to obojętne .

ocenił(a) serial na 8
milosz_7

Eric zginie na bank na samym końcu, jakoś trzeba zaszokować widza. Pam pewnie też zginie, bo bez Erica jej życie nie ma sensu. Bill i Sookie mogę przeżyć, chociaż nie wiadomo.
Ja trzymam kciuki za Jasona,Sama, Jess i szeryfa, reszta może zginąć :D

ocenił(a) serial na 8
milosz_7

Pewnie się zakopał :)

ocenił(a) serial na 8
kejszi

Szkoda wilkołaka, ponieważ niewiele zostało postaci "dobrych"(zresztą kto wie czy się nie wyleczy :P, dostał w czoło a w ostatniej scenie nie było nic na czole). Wkurza mnie strasznie, że wątek Lafayette'a jest totalnie olewany, a wcześniej całkiem się rozwijał. Reszta bez szaleństwa.

tayron5

dziwka Sookie chciała sie go pozbyć "bo za bardzo ją kochał" i nie pozwoliła zamienić w wampira a byłby zajebistym wampirem ;p

tayron5

Też wkurza mnie to, że scenarzyści kompletnie odpuścili wątek Lafayette'a. Taka fajna, kolorowa postać, a jedyne, w czym go widzimy, to ćpanie na kanapie i pitu-pitu z facetem Jessici. Szkoda.

ocenił(a) serial na 8
kejszi

A mi się ten odcinek w ogóle nie podobał, w przeciwieństwie do dwóch poprzednich, które mnie pozytywnie zaskoczyły. Większość przegadana, akcja rozgrywała się może przez kilka minut.

Jedyny pozytyw to pozbycie się matki Hoyta, w końcu :D

Nilith

Szkoda, że ją zabili, była taka zabawna:D

Nilith

wg mnie niepotrzebny jest wątek matki Tary i pastora... nudne to jak flaki z olejem zawsze to przewijam. Jak mogą marnować czas serialu w ostatnim sezonie na takie debilne postacie

ocenił(a) serial na 6
kejszi

ten serial jest coraz debilniejszy

kejszi

Odcinek bardzo średni, Pam to chyba jedyny plus. Nawet ten "tragiczny" wybór Erica nie jest wybitnie wart zapamiętania, pomysł strasznie wtórny. Poza tym kompletnie znudzony i niewidzący sensu dalszego życia w sekundę zmienia zdanie na hasło "Sarah Newlin" - plis... Już wolałabym, aby nadal pozostał niewzruszony i poczekał na francuskim szezlongu na "przebłysk geniuszu" scenarzystów.

Mi jakoś, jak dotąd, brakuje spójności w tym sezonie. Wszystko jest strasznie poszatkowane, mamy mozaikę wątków praktycznie ze sobą niepowiązanych, a duża część dotychczasowej fabuły to zwykłe "zapychanie". Od piątego sezonu, czyli całej tej sprawy z Authority i - później - Lilitho-Billem, poziom widocznie spadł. Tu trochę krzyku, tam trochę krwi, oczywiście kilka scen erotycznych - ale przy siódmym sezonie to już nie robi wrażenia, to trochę za mało. Mam nadzieję, że chociaż zakończenie będzie jakieś sensowne i nie ograniczy się tylko do pójścia na łatwiznę w postaci śmierci którychś postaci, lecz będzie bardziej przemyślane. Bo zakończenie to, póki co, jedyny powód, dla którego oglądam siódmy sezon - trudno oprócz tego znaleźć w nim coś, co przyciągałoby przed ekran.

ocenił(a) serial na 10
kejszi

Alcide! Najlepszy mężczyzna w całym serialu. Ale nie dla Sookie... Wiedziałam, że Sookie i tak go nie pokocha tak bardzo jak on ją.
Baaaaardzo mi szkoda jego postaci, bo go uwielbiałam, ale nie mogłam patrzeć jak lekceważąco przedstawiana była ta postać w ostatnim sezonie.


Sarah Newlin - cieszę się, że wróciła. genialna, żywiołowa postać :)
Matka Hoyta - no nareszcie! :D (ej, gdzie się podział Hoyt btw?)
Nan - jak wspomniane wyżej - powrót to dobrych czasów TrueBlood


-mam nadzieję, że Arlene, Holly ani Pam nie zginą.
-mam nadzieję, że pozostałe postacie będą żegnane godnie i z "fajerwerkami" - nie tak jak z Tarą czy Alcidem
-mam nadzieję, że Sookie i Bill do siebie wrócą. i wrócą do elektryzującej relacji pełnej pasji - nie jakiejś paćki.

pis joł.
niech się coś zadzieje, błagam!

karolaajn

Hoyt wyjechal na Alaske. Poprosil Jess zeby go zahipnotyzowala
zeby zapomnial o niej i o Jasonie po tym jak dowiedzial sie ze spali ze soba.
Nie mogl tego zniesc....

ocenił(a) serial na 9
kejszi

odcinek jak dotychczas najlepszy w 7 sezonie
plusy:
- wątki wspomnieniowe z Erickiem i Pam ( fryz Eryczka a la lata 80 te szczerze mnie ubawił :)))
- sceny seksu jak w dawnym TB
- pogadanka Sookie z Billem na drzewie
- Sarah Newlin choć irytująca to dodaje kolorytu serialowi
- taniec Lafiego
- śmierć matki Hoyta - dzięki Ci Panie!!!! Ta raszpla działała mi na nerwy od samego początku ( tak przy okazji gra teraz małą rolę w gówni...m.serialu "Pod kopułą")

minusy:
- śmierć Alcide - rozumiem,że gość musiał opuścić ten padół ale dostał jedną kulkę i już pyk? Przecież to facet jak dąb, gdzie dostał ten postrzał? Oświećcie mnie bo nie wyłapałam. Powinien zginąć w bardziej tragiczny sposób, w walce a tak załatwiono sprawę w 3 sekundy i po krzyku...przedpole dla Billa otwarte, znowu...
- Bill i jego wisząca gęba, mój Boże - kto wpadł na pomysł filmowania go od dołu????? Wygladał na 65 lat :(((
- wątek Lafiego i tego podmienionego chłopaka Jess, debilne to bardzo, kupy się nie trzyma i jakieś takie naciągane. Nie kupuję tego.
- Jason chce mieć dzieci? WTF?


też mam wrażenie że to wszystko mało spójne jest
jakby szyli serial z kawałków, upchniemy jeszcze to i to plus trzy wspomnienia...
aktorzy chyba już też są zmęczeni tym serialem

do końca 7 sezonu wybiją wszystkich głównych bohaterów, zostanie tylko durna Sookie ;)))

ocenił(a) serial na 5
irlandia28

Alcide dostał prosto w potylicę więc nie dziwie się, że runął jak długi. xd

Lellandra

W potylicę? Raczej w czoło.

ocenił(a) serial na 5
marta_wlodarczyk

Oj tam, chodziło mi że w tył głowy. :P Ale masz racje to był przód nie wiem czemu mi się wydawało, że ktoś mu w plecy strzelał.

kejszi

Odcinek oceniam na dobry,bo i był dobry.
Erikowe love story jakieś takie sobie,lczyłam na jednak coś innego.I zauważyłam,że jakoś tak szybko się zakochał po 20 latach.To trochę krótki odcinek jak na wampira żyjącego tak długo.Powinien się zakochać jakieś 500 lat przed Sookie,a nie tak szybciutko.
I zauważyłam,że Eric,mimo że woli takie twarde sztuki jak Pam,to zakochuje się w dobrych cukiereczkach.
I kim są ci japońscy zabójcy?Ktoś wie?

Podobały mi się odloty Lettie Mae,mimo,że większość nudziły.Szkoda,że Tary już nie ma,od końca 4 sezonu wyrobiła się jak nie wiem.