Czemu z Jess zrobili taką *****************************...
Była moją ulubioną postacią..a teraz patrzyć na nią nie mogę...
Np takiej Pam..pasuje takie zachowanie,ostre teksty
I Ją uwielbiam,chociaż też z niej numer
A Jess...ta miła,grzeczna Jess,niewinna..która była takim dzieckiem w 2 sezonie
Była taka fajna..mogło tak zostać..a tu taka zmiana..
Normalnie niemożliwe
;))) No co ja mam powiedzieć, skoro mnie się właśnie Jess podoba - każda - i ta poprzednia, i ta obecna. Jedna z lepszych postaci. Hmmm Jak by Ci tu powiedzieć... kobiety lubią seks ;)))
Lubić seks z ukochanym a zachowywać się jak latawica to jest duża różnica...
Bo dla niej nie wiem co się liczy,chyba ostry numerek...
Miała Hoyta,który ją kochał,to szukała dziury w całym
A potem płacz,sama się prosiła,nie ma celu w życiu
Druga Lorena..
Jestem facetem to po pierwszę
Po drugie mam 18 lat
Po trzecie nie każdy musi lubić kurest** jak ty
Po czwarte mogę się wypowiedzieć
Mogę być nawet żyrafą,nie twoja sprawa
Nie jestem gejem,ale nie mam nic do ludzi o innej orientacji
Każdy ma swoje życie
I nie wiem czemu piszesz tutaj brednie
idź się uczyć bo gimnazjum nie zdasz.
yeah. zamiast ogladac seriale ucz sie do matury. bo przez pierwszy sezon zawalilem matematyke
:) ja z matmą też mam problemy
Nie chcę iść na studia i tak :)
Więc jak zawale mature to nic dla mnie strasznego
Ale postaram się zdać ;)
szmatę z niej zrobili a szkoda bo przez to jest taka jednowymiarowa. Ale myślę że może się ogarnie i zechce wrócić do Hoyta.
Zgadzam się co do pierwszej kwesti :)
może się ogarnie..ale chyba już za późno na to
Szansy już może nie będzie miała,Jason też.
No jess już się zmieniła i to raczej nieodwracalnie :/
Też wolałem ją przedtem choć taka jess też może być :|
Ale ta przemiana nastąpiła zbyt gwałtownie według mnie . Na początku dostałem lekkiego szoku co się z niej porobiło .
Szkoda że ją tak zmieniono bo wcześniejsza ''zagubiona jessica'' była bardziej oryginalną postacią wybijającą się na tle pozostałych mogli tą przemianę zrobić powoli na przestrzeni całego sezonu
Wiesz, że mi też coś w niej nie gra ? Jess jest moją absolutnie ukochaną, żeńską postacią ale ostatnio odczuwam, że coś jest nie tak. Jessica mnie irytuje i nie potrafię zrozumieć jej postępowania. Martwi mnie to, bo naprawdę lubię jej postać i nie chcę, by mi zbrzydła ;/ Nie rozumiem już, co ona czuje względem Hoyta, a co względem Jasona. Nie rozumiem na kim i na czym jej zależy. Stała się dość małostkowa i egoistyczna. Ja mam nadzieję, ze to się zmieni, bo jakoś mi to do Jess nie pasuje.
Zmieniła się i to strasznie
Nie rozumiem jej zachowania....
Była moją ulubioną postacią,teraz jej nie cierpię
Raczej płonne nadzieje. Moim zdaniem będzie kolejną po Pam wygadaną wampirzycą. Ooo Eric mógłby się w niej zakochać. Btw. Eric przez 1000 lat nie wiedział, co to monogamia - a Jess dopiero zaczyna.
Pam jest świetna :P
Jess jako ładniejsza wersja Pam to też może być dobre !! :)
Dwie wredne suki .
Jess to moja ulubiona postać i ciesze się, że się zmienia, dojrzewa i dostrzega wady i zalety bycia wampirem. Odkrywa w sobie kobietę, niebezpiecznego potwora i robi to z wielkim urokiem.
Ok dojrzewa..ale od kiedy odkrywanie w sobie kobiety równa się z puszczaniem się i brakiem szacunku do siebie i do innych..
No nie wiem czy można powiedzieć, ze się puszcza... Do tej pory uprawiała sex z dwoma facetami, z których jeden był Hoyt'em, wiec to chyba trochę przesadzone, że sie puszcza. Też jest moją ulubioną postacią i w przeciwieństwie do innych całkowicie ją rozumiem. Chciała odmiany, czegoś nowego i świeżego. Przecież Hoyt był jej pierwszym facetem. Nie mogliśmy oczekiwać, że to będzie wieczna miłość.
Jessica postępuje jak większość wampirów przez pierwsze lata, dziesięciolecia czy setki lat po przemianie. ;-) Widocznie wampiry już tak mają, to ich natura. Dla wampira monogamia to jest dopiero odchylenie. Jessica dusiła się przy Hoycie, a teraz może być sobą. Może za 100 lat jej przejdzie ;-)
Ale ona jest monogamistką do tej pory. Nie wiem, o co wam chodzi. Nie sypia z kilkoma na raz tylko z jednym po drugim. Ja tam nie wiem od kiedy to jest puszczanie się. Już pomijam fakt, że jest wampirem, więc jej natura rządzi się innymi prawidłami. Ja ją wolę teraz, jest odważna, chce ryzykować i eksperymentować. Ma jaja dziewczyna teraz.
Jessica jako młoda kobieta prawdopodobnie nigdy nie kochała Hoyta. Był po prostu pierwszym facetem który zwrócił na nią uwagę i nie przestraszył się ze jest wampirem, była z nim bo było jej dobrze i już, ale to za mało.Teraz dojrzała i zrozumiała ze nie tego pragnie. To naturalne i normalne. Według mnie ta sielanka z pierwszym chłopakiem który się do niej uśmiechnął była bardzo mało realistyczna. W życiu znam wiele takich przypadków. Młoda dziewczyna , pierwszy chłopak który się obok niej kreci, to jej imponuje, jest z nim ale po pewnym czasie zaczyna rozumieć ze go nie kocha ze potrzebuje czegoś więcej , kogoś innego i zaczyna szukać.Jess jest moja ulubiona postacią właśnie dlatego ze jest taka ludzka, normalna. A jej romans z Jasonem? No cóż jak ktoś napisał wyżej, kobiety lubią seks. A ona nie puszcza się na lewo i prawo tylko sypia z jednym
nie zgodzę się ;]. co prawda to inna jest 'wampirza mentalnosc' od ludzkiej, ale gdyby mi ktoś powiedział o takiej osobie, to bym do takiej laski nie miała szacunku. uprawianie seksu bez zobowiązań jest dla mnie dziwkarskie i nie ma to znaczenia czy puszczają się kobiety czy faceci, dla mnie wtedy kobieta=dziwka, facet=dziwka. może zacznijmy na litosc boską promowac normalne wzorce moralnosci, bo jak dotąd to ilosc 13latek w ciazy ciągle rośnie, bo przychodzą nam takie wzorce z zachodu, gdzie tam komuś się w majtkach zagotuje to musi isc pobzykac..ludzie ;] postac jess jako wampira ma wybór, co prawda jestem w stanie zrozumiec Jess, bo ejst wampirem, który jest bardziej seksualny, ale jej zachowanie ogólnie jako kobiety potępiam. i przez to jej postac mi się nie podoba.
i btw, można lubic seks, a nawet uwielbiac, ale trzeba sie szanowac i nie dawac każdemu, a Jess zaczyna to robic.
każdemu? jak na razie było ich dwóch, zupełnie jak u Sookie. Zaraz się okaże że tam wszystkie bohaterki to dziw**...
Brawo dla Ciebie
Jessica sama powiedziała do Jasona coś takiego już nie pamiętam "mogę być dziwką jeśli chcesz"
W ostatnim odcinku..po tym jak powiedziała że idzie się napić krwi..
Co do Sookie..jej zachowanie też mnie wkurza..że kocha niby obu
Ale ja tłumacze sobie tak że piłe krew ich obu i dlatego jest taka niezdecydowana...
Może być dziwka w inny słowa znaczeniu niż myślisz. I nie chodziło o dawanie na prawo i lewo tylko coś pikantnego z Jasonem. ech. same prawiczki tutaj i dziewice?
Podoba mi się to, co napisałeś o Jess i o dziewczynach, ich pierwszych związkach itd. Bardzo prawdziwe, aż nie chciałam wierzyć, że jesteś facetem ;)))) Przepraszam, ale przyzwyczaiłam się do tego, że mężczyźni mają często mylne, w najlepszym razie wyidealizowane pojęcie o kobiecej seksualności. No, że kobiety są monogamiczne, rozemocjonowane, płaczą w łóżku i do spełnienia wcale nie muszą mieć orgazmu. A jak któraś wolałaby mieć i to z różnymi mężczyznami, to zaraz że puszczalska.
Żeby nie było - spanie z kumplem własnego faceta uważam za skandal. Nie robi się takich rzeczy. Podobnie nie sypia się nigdy nigdy z dziewczyną najlepszego kumpla, nawet byłą od 10 lat. Więc to, co zrobili Hoytowi jest paskudne.
Ale nawet to nie robi z Jess dziwki, to nie to słowo. Dziewczyna po prostu dojrzała, poznaje siebie, szuka, była z Hoytem rok czy dłużej i to się wypaliło. To jest ok. To, że teraz jest Jason - bardzo nie ok.
Dobrze to napisałaś. Właśnie o to mi chodziło i to mi przeszkadza. Ten związek z Jasonem. Od początku nie widziałam przyszłości dla związku Hoyta i Jessiki. On był dla niej zbyt nudny, przestraszony, za mało przebojowy. Wiadomo, że ona się w tym związku dusiła i, że ją uwierał. Faktycznie, nie rozumiem dlaczego ludzi tak oburza to, co u mężczyzn nikomu nie przeszkadza (a po "Seksie w wielkim mieście" myślałam, że seks bez zobowiązań to nic dziwnego). Ale fakt, że robi to z Jasonem i nie wydają się tym aż tak bardzo przejmować (no dobra, czasem powiedzą, że im przykro i zapomnijmy o tym) nie pasuje mi do Jessiki ani trochę.
Chodzi mi właśnie ..to że tak potrakotwała Hoyta..
Tak samo Jason..
Hoyt poświęcił wszystko dla Jess..z matką zerwał kontakt,żył sobie z Jess..a ona podle go potraktowała..a Jason to samo
po prostu to co zrobili nie było sprawiedliwe...
Jason to taki kur******
Z żadną nie będzie
a Jessica jest głupia..po prostu jeśli myśli że wyjdzie coś poważnego z Jasonem
Nie obrażam jej dlatego że ma innego..
Ale dlatego że ma jasona..za jej zachowanie i sposób bycia który pokazuje teraz
I tyle..
Wolałem Jessice z 2,3 sezonu
No to może źle zrozumiałem :P
Poza tym Jason coś tam głupiego gadał jeszcze..
Ale uważam że Jessica kocha Hoyta i tak...ciągle coś gada o Nim
Myślę że z Jasonem nie będzie długo..
Pewnie że nie będzie !
Nawet nie planuje długo z nim być ?
Przecież sama jejsonowi to powiedziała !