Gdy była opętana przez Antonię, miała wielką moc. Teraz to ona opętała ciało Laffayetta, ale
Marnie bez Antonii raczej nie była potężna. Laffayette też nie ma żadnej mocy. Więc stąd
moje pytanie. Czy wciąż może być zagrożeniem? Wpadłem też na teorię, że być może
przejęła część mocy Antonii, ale nie jestem pewien.
Wydaje mi się, że Marnie od początku miała w sobie sporo mocy, ale była zahukana, obawiała się innych ludzi, więc sama nie wiedziała o tych tkwiących w niej pokładach; sama przecież mówiła, że w końcu ludzie czują do niej respekt. Teraz, gdy zdziałała tyle razem z Antonią z pewnością odważy się pokazać światu swoją siłę. Poza tym, zaklęcie, które związało ją z Antonią, z pewnością spowodowało, że stały się jednością nie tylko pod względem dusz, ale także sił w nich tkwiących.