Ostatnio jest straszny wysyp seriali o wampirach..
Warto się za ten zabrać? A jeśli nie, to który serial polecacie na zabicie wakacyjnej nudy?
(Jestem wielkim zwolennikiem wizji Anne Rice, a Zmierzch mnie irytuje i uważam, go za raczej marną historyjkę (książka przeczytana, film obejrzany, w obu przypadkach jestem na NIE, i to z przytupem), a nie chciałabym trafić na coś podobnego)
ja z mojej strony mogę tylko polecić True Blood..zawsze warto spróbować;)
a z seriali o wampirzej tematyce świetny jest także "Moonlight"
Na próbę wybrałam sobie piloty trzech serii: True Bood, Moonlight i Blood Ties, zobaczymy co przejdzie test;D
Poleciłam True Blood znajomemu, i spodobało mu się dopiero po 3 odcinkach, mam nadzieję że Ty wcześniej zauważysz urok tego serialu :)
Ok, spróbowałam już wszytskich trzech seriali:)
Najpierw obejrzałam True Blood i stwierdziłam, że jest dość średni.
Następnie włączyłam sobie po kolei Moonlight i Blood Ties i jestem nimi strasznie rozczarowana. Praktycznie jedyna różnica to to, że w pierwszym główna bohaterka jest dziennikarką a w drugim detektywem.
Wróciłam wicć do True Blood, obejrzałam już 4 odcinki i tej serii będę się trzymać, bo z odcinka na odcinek robi się ciekawiej (pomijając Annę Paquin, nie wiem, jakoś drażni mnie nie sama postać, tylko jej wygląd, ale może mi to minie) :)
Ja obejrzałam wszystkie 3 i TB jest najlepszy z tej trójki. Potem jest Blood Ties jest nawet spoko, ale nie jest tak ściśle związany z tematyka wampirów, natomiast Moonlight jest taki sobie.
Zaliczylam kilka odcinkow Blood Ties i dwa Moonlight, uwazam, ze True Blood jest o wiele lepszym serialem. Moonlight - kolejne dzielo o detektywie, tylko tym razem facet jest wampirem, nuda. W Blood Ties najciekawszy byl wampir Henry, ale nie na tyle, zebym chciala dokonczyc serie. ;)
W True Blood glowna bohaterka Sookie bywa chwilami irytujaca, ale mamy tez wiele innych watkow (np. Eric, Pam, Eric, Pam, Jessica, Eric, Pam, Jessica ;), dzieki temu mozna wybaczyc serialowi pewne niedoskonalosci, a gdy pojawia sie Jason i Maryann, po prostu przeskakujemy do kolejnej sceny. ;D
Zgadzam się z Tobą, True Blood jest świetny, może nie pierwszy sezon, ale warto go przebrnąc żeby obejrzec drugi ;)
Oj, mnie się drugi sezon nie podobał...
Oglądałam go w zasadzie dla momentów z Jessicą i epizodów z Pam.
Ciężko mi było przebrnąć przez kolejny sezon głównie ze względu na Annę Paquin.
No nie mogę, nie mogę na nią patrzeć... Przeczytałam książkę i Sookie ma być rzeczywiście głupiutka i niewykształcona, ot "prosta dziewoja", ale jednocześnie niewypowiedzianie piękna.
A tymczasem ani ja (a jestem raczej obiektywna: przecież przez ten serial przewija się tyle lasek!), ani żaden z moich kumpli nie potrafi powiedzieć o tej aktorce dobrego słowa.
A tak ją lubilam w X-menach:/