Czysta krew

True Blood
2008 - 2014
7,3 75 tys. ocen
7,3 10 1 74870
6,9 7 krytyków
Czysta krew
powrót do forum serialu Czysta krew

nie rozumiem

ocenił(a) serial na 6

Jak to jest, że serial tak głupkowaty, momentami aż śmieszny w swych pomysłach, może być tak wciągający! Nie potrafię tego zrozumieć, to jakiś fenomen. To niesamowite z jak ogromną ciekawością pochłaniam kolejne odcinki.

agyness

mam dokładnie tak samo, strasznie mnie to irytuje, ale i tak nie mogę się oprzeć oglądaniu tego

ocenił(a) serial na 10
agyness

Heh mam to samo , padam ze śmiechu z tego serialu ,ostatnio bardzo ciekawe sceny są z Tarą i jej nowym wampirkiem.
Ten serial to jakiś fenomen wzbudza wszystkie emocje w człowieku ,cały czas coś się dzieje ,nie ma miejsca na nudę :)

agyness

zgadzam się tylko z pierwszą częścią zdania - "serial tak głupkowaty i śmieszny w swych pomysłach" . mnie nie wciągnął

ocenił(a) serial na 8
kamilka257

Ja z kolei nie rozumiem jak można być tak głupkowatą i śmieszną:
http://www.filmweb.pl/person/Edward+Cullen-739583/discussion/10+10+za+nazwisko+D +D-1201216

ocenił(a) serial na 9
Divine

ahahahahahahaha : )
dobre.

ocenił(a) serial na 10
agyness

Dokładnie!! Jest czasami kiepski, aktorstwo żenujące, fabuła.... brak słów. Ale czasami mnie rozbraja niektórymi scenami. Ale nie mogę go nie oglądać!!! Za to intro jest bezkonkurencyjne!!!!!!!!! Cieszę się, że nie tylko ja mam takie zdanie:)

ocenił(a) serial na 6
kulka

Aktorstwo żenujące??? To Ty chyba słabego aktorstwa nie widziałaś... W którym miejscu, jeśli można spytać?

ocenił(a) serial na 8
WhiteDemon

"W którym miejscu, jeśli można spytać?" Zwróć uwagę na Paquin (niewiarygodnie zła aktorka, szczególnie gdy próbuje być dramatyczna wywołuje u mnie salwę śmiechu) czy koleś który gra Joe (niezłą klatą odwraca uwagę od kiepskiej gry ale na razie mi to nie przeszkadza :D) albo Moyer z jego wymuszonym akcentem i sztucznym płaczem, czasami Skarsgard z jego głupkowatym uśmiechem, płaczem czy dramatycznym szeptem dołącza do nich. Taka drętwota z nich bije czasem, że nie potrafię uwierzyć w to co widzę. Szczególnie w tym sezonie łatwo to dostrzec, wcześniej aż tak źle nie było. Chyba muszę zmienić ocenę na bardziej adekwatną bo w większość aktorzy to drewno niestety. Nadmienię tylko że mimo wszystko lubię ten serial i nadal będę go oglądać ale mnie już klapki z oczu spadły.

ocenił(a) serial na 6
CapricaSix

Przypominam, że mimo wszystko TB to serial bardzo przerysowany, o fantastycznych istotach, więc nie należałoby traktować tu wszystkiego tak bardzo poważnie…;)
I zapewniam, klapeczków na ślepiach nie noszę...
Niewiarygodnie zła aktorka?? - Z miejsca wymienię Ci 20 naprawdę słabiutkich aktorek. Paquin z pewnością do nich nie należy. Od kiedy to niewiarygodnie złe aktorki otrzymują za rolę Oskara w wieku dziecięcym? Takich osób w historii kinematografii można policzyć na paluszkach jednej ręki, a Paquin tak się składa do nich należy. Jest to niebywałe osiągniecie. Co prawda, jak wiadomo, czasami różnie z tymi nagrodami bywa, nie zawsze dostają je ci, którzy naprawdę zasłużyli. A ci, którym by się należały, są pomijani. Annie za ‘Fortepian” Oskar się słusznie należał. Oglądałam jakby co;) W TB gra bohaterkę, która praktycznie całe swoje życie musiała być „sztuczna”. Zmuszona przez swoją niespotykaną właściwość czytania innym ludziom w myślach, bardzo często skrzętnie ukrywa swe prawdziwe emocje.
Ciekawe jak Ty czy ja byśmy się zachowywały, gdybyśmy nagle dowiedziały się, co inni o nas myślą. Podejrzewam, że byłybyśmy kompletnie „sfiksowane”. Stackhouse musi sobie z tym radzić całe życie. Moim zdaniem Anna świetnie to odgrywa. Na ekranie jest pokręconą, głupiutką czasami lasencją;) I taką ma być Sookie Stackhouse, taki jej urok;)
Te jej dramatyczne wejścia? No cóż, Sookie to mimo wszystko dość prosta kobieta, taka troszkę „wiejska dziołcha”, która może nie zawsze wie, jak powinna zareagować w danej chwili. Dlatego też czasem odpierdziela jakieś durne akcje. Co jej z miejsca wybaczam;)
Co do Stephena…No cóż, rzeczywiście czasami te jego spojrzenia, które z założenia miały być mroczne i mnie przerażać, bardziej mnie śmieszą, niż mrożą krew w żyłach;)
Ale nie musi być to wina aktora, może po prostu ja jestem tak cholernie uprzedzona do postaci Billa, i wkurza mnie ten bohater tak bardzo, że widzę nie to, co powinnam;)
Że Skarsgard gra słabo? Hę, no według mnie to on w żadnej scenie nie grał słabo. Oczywiście to moja subiektywna ocena. W najnowszym odcinku, kiedy jego Eric próbował flirtować z królem i przymilać się do niego, rzeczywiście serwuje mu takie ‘sztuczne” uśmiechy. Ale moim zdaniem miały one być właśnie takie wymuszone. I Skarsgardowi świetnie to wychodzi. Ma być widoczne to, że tak naprawdę stoi na krawędzi swojej wytrzymałości, ledwo się powstrzymuje, by nie wybuchnąć i rozpierdolić kolesia, który wyrżnął mu rodzinę. Dlatego jest taki sztuczny. Poza tym, udaje pedała;) i jest to dla niego bardzo duży problem, i bardzo trudno mu to przychodzi, ponieważ jak wiadomo Eric jest skończenie hetero;)
Także te umizgi do faceta króla i jego samego, zakładanie obcisłych sweterków i nie w jego stylu dużo go kosztują;)
Tak samo z tym płaczem. Przy scenie śmierci Godzica, kiedy Eric wybucha takim piskliwym, kompletnie do niego nie pasującym płaczem, zgasił mnie jak nie wiem kto;) Nie spodziewałam się tak żywiołowej reakcji. Wiking zawsze niby taki zdystansowany i zimny płacze jak dziecko. Ale to było również świetna scena. Te emocje były pokazane naturalnie i szczerze. W końcu jego ojciec chce się zabić. I to "ojciec" którego zna od millenium. To jednak strasznie przykre i nie dziwnym, że Northmana tak to zabolało.
Albo jeszcze jedna scena mi się przypomniała była po prostu genialna.
Bodajże z 8 odcinka II sezonu, kiedy to Eric udaje przed kolesiami z Bractwa Słońca "swojaka"...
Bosz, jak ja zobaczyłam tę diametralną zmianę - to pochylenie plecków, te miny, durny uśmieszek, ten piskliwy, pedziowaty niemalże głosik, to pomyślałam: <Chryste panie, przecież to normalnie nie do uwierzenia - Z MIEJSCA WZIĘŁABYM ERICA ZA JAKIEGOŚ PRZYGŁUPA TOTALNEGO;) taki był Alex przekonujący. Mega, po prostu mega.
Jednym słowem, kiedy Skarsgard ma grać normalnego Erica, to go gra doskonale. Kiedy jego bohater tworzy jakieś akcje, które normalnie do niego nie pasują, w tych scenach również radzi sobie wyśmienicie.
Więc w ogóle nie kumam Twoich zarzutów;)

ocenił(a) serial na 6
WhiteDemon

pewnie, że jest przerysowany, momentami wręcz groteskowy. Mam pełną świadomość, jednak mimo to, niektóre pomysły scenarzystów mnie po prostu rozbrajają na łopatki.

ocenił(a) serial na 6
agyness

No mnie TB bardzo się podoba, właśnie przez tą groteskę, przypomina mi to styl "tarrantinowski":)
Mamy tutaj świat przedstawiony w krzywym zwierciadle. Rzeczywistość miesza się z kompletną 'bajką' - magiczne istoty próbują koegzystować ze zwykłymi ludźmi. ( Wiem, że to wszystko wiesz, próbuję tylko dopieścić moją durną wypowiedź;).
Dostajemy krew lejącą się strumieniami, trupek ściele się gęsto;) Ostre, czasem naprawdę popieprzone scenki dodają tylko smaczku.
Większość postaci w serialu jest bardzo wyrazista. Według mnie jedynie wątek związku Bills&Sookie trochę kuleje. No cóż, w każdej beczce miodu masz łyżkę dziegciu;)
Na szczęście wielość świetnie poprowadzonych wątków pozwala zapomnieć o nielicznych średnich.
Świetne dialogi, które nawet jak w TB traktują o przysłowiowej dupie Maryni, to i tak są one niezmiernie zajmujące;)
Wszystko to podlane ironią i czarnym humorem w sposób, który ubóstwiam wręcz.
Do tego jedne z moich ulubionych postaci fantastycznych - wampiry, są bardzo ważną częścią tego świata.
Jak się podejdzie do TB na luzie, bo zdecydowanie należy traktować go z przymrużeniem oka, znajdzie się tu czystą rozrywkę na wysokim poziomie.
Inaczej...hm.
Na co komu wrzody? ;)

ocenił(a) serial na 10
agyness

HeHe^^ mi się on podoba ;PP baaaardzo wciąga ;))

akasha16

WhiteDemon- totalnie się z tobą zgadzam ;P akurat zarzuty wobec aktorów wydają się być co najmniej nie na miejscu- obsada jest dopasowana, doświadczona i bardzo naturalna tam gdzie powinna być oraz sztuczna tam gdzie powinni tą 'sztuczność' pokazać. Jednym słowem: wszystko gra.

ocenił(a) serial na 10
Meave_Black

Mnie się bardziej podobają książki na których podstawie był kręcony ten serial.
Ale serial też sam w sobie jest całkiem okej :)
najbardziej podoba mi się postać Billa.