Czy tylko mi wydaje się dziwne, że w serialu nie zostało powiedziane pod jakim kątem były zadane ciosy i którą ręką sprawca trzymał narzędzie zbrodni?
Wydaje mi się, że jest to istotne, a zupełnie na początku pierwszego odcinka, podczas sceny wykładowej pokazane zostało, jak Naz zapisuje wzór i zauważyłam, że jest on leworęczny. Od razu wtedy pomyślałam, że pewnie będzie to istotne w sprawie... a właściwie, że będzie to linia obrony Naza.
Mało prawdopodobne, aby sprawca (o ile nie jest to nasz główny bohater) również był leworęczny, skoro leworęczność dotyczy znacznej mniejszości ludzi.
Czekałam, aż wyciągną to w sądzie, ale... się nie doczekałam.
też myślałam że ktoś wpadnie w koncu na to ze Naz byl leworeczny a sprawca zapewne prawo myslalam ze w ostatnim odcinku ktos to zauwazy i dzieki temu wyjdzie na wolnosc. zaskoczenie - temat nie poruszony...
Mi sie wydaje ze pani prokurator w mowie koncowej sie zorientowala. I wtedy stwierdzila, ze detektyw ma sporo racji i nie chca wsadzac Naza do wiezienia za rzeczywista niewinnosc.
Dokładnie! Dla mnie znamienna jest scena mowy końcowej pani prokurator. Trzymając nóż (w prawej ręce) mówi o zadanych 22 ranach i wykonuje kilka takich ruchów w powietrze. I wtedy do niej dociera, że Naz jest leworęczny - widać to przy jego wyjściu z więzienia gdy składa podpisy i na samym początku gdy robi notatki na uczelni, To właśnie ten detal utkwił mi n samym początku i śledziłem kiedy zostanie wykorzystany w śledztwie. Został ukazany w niezwykle interesujący i niespodziewany sposób, co też punktuje u twórców - bo pokazuje, że każdy popełniał tam błędy/nie zawsze miał wgląd w pełen obraz- np. w tym przypadku obrona nie zainteresowała się dokumentacją, w jaki sposób ciosy zostały zadane. Dla niektórych to dowód na słaby scenariusz - a dla mnie na konsekwentne przedstawienie postaci i realizm świata przedstawionego.
Nie, nie dotarło to niej, że jest leworęczny. Jej dziwne zachowanie było reakcją na wyjście z sali detektywa Boxa, od którego już wcześniej wiedziała, że sprawcą jest kto inny i ją ruszyło sumienie, że wstawić chce za kratki niewinnego człowieka.
Tematyka dowodów w ogóle była w tym serialu olana... nie mówiło się prawie nic o scenie zbrodni i wynikach ekspertyz etc. Wspomnieli jakies szczegóły o naskórku, ale już np. o tym, czy Naz miał na sobie jej krew, po co zabrali w końcu ten inhalator, co znaleziono na jego odzieży - z której przecież go tak rozbierali... Bardzo mało.
Kurcze, własnie ogladałem finał i rzeczywiście ona dziwnie się zachowywała jak wzięła ten nóż, więc pewnie ogarnęła, że coś tu nie gra.
motyw z brakiem krwi mnie najbardziej zirytował. W sypialni była istna rzeźnia, wszędzie krew a Naz był czyściutki. Brak śladów krwi na ubraniu czy ciele. Ktoś powie, że mógł się umyć/uprać ciuchy ale 1. zajęłoby to mnóstwo czasu. 2. zostałyby ślady krwi pod prysznicem/w pralni.
Ja do samego końca liczyłam że wyjdzie im że wziął prysznic czy coś…. Przecież ona tez miała zakrwawioną rękę przed - dlaczego nie miał krwi na prawej stronie głowy? Straszne to niedopatrzenie, zepsuło mi efekt