Obejrzałem dopiero 2 odcinki, ale ilości bzdur w zachowaniu policji czy głównego bohatera nie sposób zliczyć…

- chłop nie umie zgasić światła w taxi (Jprdl)
- policja podjeżdża do każdej taxi stojącej na poboczu, normalka
- debilny dialog z pierwszymi klientami którzy wsiedli do stojącej taksówki
- wbity nóż na wylot, potem bzykanko ( ok może narkotyki działały, oj tam oj tam)
- zatrzymanie przez policję, policjantka ma nadnaturalne zdolności: od razu wypala, że typ jest kompletnie nawalony. Tu jednak należy zatrzymać się na moment, bo dalsze dialogi pomiędzy policjantami dodają kolejnego odlotu. Po zatrzymaniu miał dmuchać, nie dmuchnął, ziomek mówi do policjantki żeby ta go puściła bo typek nie jest notowany itp. nie będą zatrzymywali go przecież za nieprzepisową jazdę. Nadprzyrodzona się uparła i mimo że nie zrobiła testu wsadza gościa do suki ( bez żadnych podstaw)bo temat kompletnego nawalenia olała i rzuca jedynie”czuje że ma więcej na sumieniu” i wiezie na miejsce zdarzenia/wlamania. Komedia. Tam kolejne wypytywanie przez innych funkcjonariuszy kim jest ziomek w aucie, i tu puszczają lejce temu, który pisał dialogi. Na przemian słyszymy: „jezdizl jak kretyn”- zawsze, ale to zawsze jak wjedziesz pod zakaz na oczach policji idziesz siedzieć , potem gdy przyjechał detektyw usłyszał, że typ w wozie policyjnym „jeździł jak wariat”. Serio? Nie można było ciągnąć tego „kompletnego upicia”, przy zatrzymaniu zrobić zwyczajnie test który by to potwierdził, dorzucić kwestię np. znacznego przekroczenia prędkości, wjechania pod zakaz i mieliby podstawy do wożenia go ze sobą po mieście?No żenada.
- nadprzyrodzona wielokrotnie żali się że jest po służbie i chce do chaty, ale nie przeszkadza jej to żeby ciągać ze sobą typa, dzięki któremu znacznie wydłuży sobie służbę ;)
- na miejsce zbrodni wpada sobie typ, ujarany po uszy, chyba z trawką w kieszeniach i sobie smieszkuje z policjantami, no logiczne, tez zawsze po trawce podbijam do każdego spotkanego policjanta, takie hobby.
- ziomeczek oczywiście zamiast powiedzieć co widział, wchodzi w jakieś debilne gadki, które fundują mu zawijkę na komisariat, no dobra może byl kretynem, wtedy to wiele tłumaczy
- nadprzyrodzona przeszukuje naszego denata, wyczuwa nóż po czym wyciąga nóż trzymając paluch na rękojeści( ok czepiam sie, zwykłe niedopatrzenie)

Mimo tego powiem szczerze, że ten serial ogląda się bardzo przyjemnie, ma w sobie coś hipnotyzującego, że chce się poznać dalsze losy Nasira.