jednak nie jesteśmy tak całkiem nieskazitelni, my polscy widzowie, bo ciekawość bierze górę i napędzamy oglądalność takiemu serialowi, gdyby nie miał widowni to nie opłacałoby się robić kolejnych takich produkcji

Mam wrażenie, że nie przeczytałeś wypowiedzi JohnTheBrave'a do końca

Z tego co kojarzę to rodziny ofiar nie są zadowolone z tego serialu. Więc końcówka wypowiedzi jest osobistym odczuciem autora postu. To jest wciąż serial o mordercy, o rodzinach i ofiarach to jest tam tyle żeby się scenariusz ładnie spinał.
Wypowiedź jednego z krewnych ofiary:
"Nie będę nikomu mówił, co ma oglądać. Wiem, że programy true crime cieszą się wielką popularnością, ale jeśli naprawdę jesteście ciekawi, co myślą o tym ofiary [Dahmera], to moja rodzina (Isbellowie) jest wściekła na ten serial. To nieustanne retraumatyzowanie ofiar. I po co? Jak wielu takich filmów, seriali i dokumentów potrzebujemy? Odtworzenie załamania emocjonalnego w sądzie mojej kuzynki, w otoczeniu mężczyzny, który torturował i zamordował jej brata, jest SZALONE"

Zadna z rodzin ofiar, nie chciala wspolpravowac z Murphym i jego wspolptacownikami przy tym projekcie. Jest to bardzo wymowne.

Tak rodziny ofiar nie chcą rozgrzebywać starych ran i jest to bardzo wymowne