Ale Disney jest irytujący z tym pchaniem kreskówkowego dubbingu do wszystkiego co się da.
Oddajcie lektorów :<
Każdy? Jaki dorosły człowiek ma czas na oglądanie seriali z napisami. To już prędzej nauczyć się wszystkich języków i oglądać bez ;)
Każdy? Chyba sobie żarty stroisz. Jeśli nie mam czasu, to nie oglądam. Nie po to włączam film, żeby nie patrzeć na ekran (jak rozumiem temu ma służyć puszczanie z lektorem/dubbingiem w kontekście "czasu"). Film to nie tylko fabuła, to zdjęcia, muzyka i gra aktorska, której kompletnie nie jesteś w stanie doświadczyć, kiedy dubbing odbiera ci oryginalny głos aktora. To nie jest oglądanie filmu, to jakieś zerkanie na ekran, bo twój przebodźcowany mózg nie jest w stanie funkcjonować, kiedy nie brzęczy mu coś w tle. Nic dziwnego, że wytwórnie coraz rzadziej serwują nam dobre kino, skoro publika w ten sposób do niego podchodzi. Czas na film, to czas na rozrywkę. Dorosły człowiek ma czas na rozrywkę, a jeśli nie ma, to znaczy, że coś z jego życiem jest nie tak. Nie oszukujmy się jednak. Nawet jeśli część zwolenników dubbingu naprawdę używa go bo może oglądać filmy tylko w czasie wykonywania innych czynności, to większość po prostu męczy czytanie, a to jest cholernie przykre, że dorośli ludzie nie potrafią szybko czytać. Wtórny analfabetyzm jest coraz powszechniejszy.