Pff nie ma tragedii ta fotka jest całkiem spoko + będą z niej fajne memy, schudłeś chyba nawet <3
W sumie...
SORRY ZA OFFTOP...
My dwoje jesteśmy jak Śnieżka i EQ. Nie możemy się "zabić", bo nie możemy bez siebie żyć. Gejowsko brzmi, ale tylko brzmi. Nie jestem ideałem: fizycznie, czy osobowościowo. Skorpion, choleryczny, butny, rządzący się i wk*****jący ludzi dookoła. Robiący, zanim pomyśli. Chciałbym tylko, żeby to każdy tu wiedział. Ale, żeby nasze relaje się poprawiły, wracam do swego poprzedniego avatara.
_________________
Co do tematu... Sądzę, że w marcowych odcinkach, zobaczymy ją taka jak sprzed ciąży. Mam przynajmniej taką nadzieję.
Słyszałem o negatywnych wpływach produkcji telewizyjnych na ludzi (Anime i Otaku, i takie tam). Zaczynam się o Ciebie martwić czytając coraz to bardziej przerażające wypowiedzi z twojej strony, a porównywanie samego siebie do Evil Queen hmmm.... .... ... ... biorąc pod uwagę jak wielką kolekcje serc posiada ... ....
Weź czasami się zastanów zanim coś napiszesz. Nie wiem w co ty pogrywasz, może lubisz taki być, albo po prostu taki faktycznie jesteś. Twoje "słoneczkowanie" i podniecanie się Maleficent jest dziwne na tyle, że gdy czytam twoje wypowiedzi nie wiem czy mam śmiać się czy płakać. Ok, nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jesteś FACETEM. Twoje wypowiedzi wyglądają tak, jakby pisała je jakaś blond napalona dziunia lub co gorzej, stara ciocia. Ogarnij się, błagam. Każdy na forum potrafi pisać na poziomie, tylko ty jesteś irytujący do granic możliwości. Skończ to słoneczkowanie i chociaż staraj się być mężczyzną z jajami.
Oczekujesz zmiany ode mnie, ale ja od Ciebie niczego nie oczekuje. Na świecie muszą istnieć dupki, by można było odróżnić osoby miłe, uprzejme itd. "Let it Go", zaakceptuj to.
Dajżesz spokój. Michu jest, jaki jest. Nudno by było, gdybyśmy wszyscy byli tacy sami. Jeden jest bardziej odjechany, inny mniej i ok. Nie masz obowiązku się z nim zgadzać, ani nawet go lubić, ale pozwól mu być sobą. On też przecież nie jest od tego, żeby spełniać Twoje oczekiwania. Nie podoba Ci się, to go ignoruj, nie odpowiadaj na jego posty. On będzie szczęśliwszy, a i Ty nie nabawisz się niepotrzebnych wrzodów.
Artemisek, spasuj. Obrażasz mnie, bo stanęłam w czyjejś obronie. A mój post nawet nie był do Ciebie.
dajcie spokój , jestem ciekawa czy jeśli któraś z was zaszła w ciąze i urodzila dziecko i się roztyła ciekawe jak byście na to zareagowały .
wygląda okropnie od samego początku z krótkimi włosami... w retrospekcjach z długimi była prześliczna.
mnie bardziej denerwuje to, że zrobiła się niesamowicie wkurzająca i zaczęli ją strasznie ubierać- cały czas jakieś golfy i mega nieforemne ubrania skracające szyję i totalnie pogrubiające
Wszędzie widzimy sławne kobiety, które miesiąc, dwa po urodzeniu dziecka wracają do pracy i są mega piękne oraz szczupłe, jakby poród był dla nich jak pikuś, a przecież tak nie jest. Pamiętam, że Ellen Pompeo w Grey's Anatomy też była krąglutka po porodzie i trochę jej zajęło zrzucenie dodatkowych kilogramów, więc Ginny też powinna mieć swój czas. Chyba najważniejsze jest to, że ona jest zdrowa i jej dziecko jest zdrowe. :)
Generalnie to bardziej niż sam wygląd Śnieżki irytuje mnie Jej zachowanie. Już nawet nie chodzi o to jak zachowała się w ostatnim odcinku w stosunku do Emmy (chociaż to było z jej strony okropne, żeby nie powiedzieć podłe), ale o całokształt. W Zaczarowanym Lesie mimo że była dobrą postacią, miała też charakterek. W Storybrooke Jej rola ograniczyła się do bycia żoną i matką. Szkoda, bo Jej wątek wieje nudą...
o taką Śnieżkę, (chodzi o fryzurkę i makijaż i kolczyki) chciałabym oglądać, i chodzi mi również o te czasy kiedy była przed ciążą
http://papilot2.mykmyk.pl/img/660/0/fryzury-krotkie-14839284.jpg
taka ładna babka, a taką świętoszkę z niej w serialu zrobili (cały czas mi chodzi o ten czas sprzed ciąży)