przed chwilą skończyłem oglądać pierwszy odcinek trzeciego sezonu! wreszcie, tyle czekania!
rewelacja. ten sezon będzie zdecydowanie najlepszy. jedyny minus to efekty..
a wy jak? kto już oglądał? jak wrażenia?
Też jestem na świeżo. Odcinek baardzo mi się podobał. Ja nie wiem czego oczekiwałam, ale TO było niesamowite :))
Przede wszystkim, początek - prawie się poryczałam :P Kiedy powiedzieli, że pokażą scenę narodzin, to tak podejrzewałam, że Emma tak po prostu nie oddała Henrego. Nie chciała na niego spojrzeć i to było po prostu takie... heart breaking. Ale Emma w tym odcinku dziwnie się zachowywała. Jeszcze w 2x22 "mom? dad?" do Charmingów, a teraz obrażona na nich. Rozumiem, że straciła Henrego i Neala, ale ma jeszcze rodziców! Cóż, w jednym ma rację, jest w tym samym wieku co oni wiec nie powinni jej pouczać ;D Rozwaliło mnie tylko: "Nie obwiniam się. Bo to twoja wina." xD
Zawsze zastanawiałam się jak "przepływa" się przez portal i fajnie, że to pokazali. Rozmowa Reginy i Hooka o szczęśliwych zakończeniach - od tej chwili shipuję im na całego :D W ogóle Regina taka jaką lubię, czyli całkowicie badass :D Ciesze się, że odbyła się jej walka wręcz ze Snow, no tego jeszcze nie było :) Ciesze się, że Regina ma magię i, że trochę namieszała zamieniając tą syrenę w drewno (chyba?). No i błagam, niech mi ktoś przetłumaczy zdanie, które powiedziała do Charminga, kiedy trzymał syrenie nóż na gardle!!! Coś z "bi**ch", ale nie zrozumiałam o co dokładnie chodziło??
Rumple - chyba każdy się zgodzi, że ten gość to wymiata. Ich miny kiedy zobaczyli go w stroju mrocznego... :DD Miałam rację, co 2 plany to nie jeden ;) I czy mi się wydaje, czy on właśnie porzucił swoją laskę??? :DD
Scena tego "tsunami" przebiła wszystko :o I ta muzyka! W tym odcinku działo się chyba więcej niż przez cały 2 sezon. Podejrzewałam, że szybko pozbędą się Grega i Tamary. Scena wyjmowania cienia była dość straszna i chyba straciłabym do Rumpla szacunek, gdyby oszczędził Tamarę.
Od razu wiedziałam, że ten gość który niby pomagał Henryemu to Piotruś. Nie wiem dlaczego, ale to było takie oczywiste... Na razie nie mam zdania na jego temat, zobaczymy jak "zły" będzie później...
Sceny w EF były... słabe. Może nie wszystko zrozumiałam, ale co Neal zrobił z tym kijem, że pokazały się drzwi? I po co mu właściwie była ta kula? Skąd o niej wiedział?
Scena, kiedy w końcu weszli na ląd bezcenna :D Regina do Emmy "You wanna be friends?" i takie wymowne bit*ch please na twarzy :D I znów powrót do tematu "kto jest matką Henrego"... Kiedy Emma zaczęła swoją przemowę, że będą potrzebowali wszystkich umiejętności, a Regina spytała jakie są jej umiejętności, ona odpowiedziała "Jestem matką." Taa... A Regina nią nie jest.
I czy tylko mi wydało się dziwne, jak Piotruś na końcu powiedział "Lets play!"? Nie wiem co to miało oznaczać...
hej, pisaliśmy już o wrażeniach z odcinka w temacie o odcinku może się tam 'przerzućcie':) będzie jedna dyskusja