oj tak, wygląda ciekawie :) Zastanawiam się co 'Lustro' powie Emmie i czy naprawdę jej po jej stronie nagle czy to jakiś podstęp Reginy?
SPOJLER
Osobiście jestem rozczarowana. Cały odcinek się cieszyłam, że Emma ma nowego, normalnego sojusznika (nie odpłatnego jak Gold) i może wreszcie im coś wyjdzie, byłam pewna, że wreszcie rozwikłaliśmy zagadkę miłości Królowej... no i dupa, kolokwialnie mówiąc, nic nie mamy, nic nie wiemy ;) Plus wpadka Emmy na oczach tylu ludzi, współczułam jej wtedy. W ogóle całkiem fajna była w tym odcinku, wcale nie irytująca. Scena ze Śnieżką i Księciem - boska, choć czuję, że na ich happy end jeszcze długo poczekamy.
Dopiero dziś miałam okazję obejrzeć. Czułam, że ten Sidney coś kombinuje i to jednak podstęp Reginy. No czułam. Szlag. Szkoda. Bardzo. A odcinek w sumie taki sobie jak dla mnie ale bardzo ciekawi mnie co ten pisarz ma zamiar zrobić z książką Henrego.
“What kind of man talks to the sheriff Sidney?”
“No man. No man at all.”
Miałem nadzieje, ze po tym jak zagrał Gustavo Fringa znajdzie sobie cos ambitniejszego....
Szkoda go na taki naiwny serialik
moim zdaniem 1x11 był najlepszym odcinkiem jak do tej pory, zainteresowanych odsyłam na mojego bloga:
http://mimesisnamalymekranie.blogspot.com/2012/02/weze-z-agrabahu-once-upon-time -1x11.html
a dla mnie ten odcinek był najnudniejszy , w ogole z tym serialem to mam tak ,ze im dalej w las tym wieksze rozczarowanie..subiektywnie
Gdybym wiedziała to bym nie oglądała na bieżąco, grunt że w tym sezonie.
Z resztą niebawem już zobaczymy Ariel z Erykiem.
http://uk.eonline.com/photos/gallery.jsp?galleryUUID=4025#150910
propozycje kto miałby kogo zagrać, nie ukrywam że niektóre z nich bardzo mi odpowiadają ;-)
Jak dla mnie to był jednym z gorszych. Pierwszy raz miałam ochotę przerwa oglądanie i dokończy później, bo właściwie nie było jak dla mnie przynęty. Wszystko to jakieś naciągane. No i Emma, która jakoś mnie ostatnimi czasy zaczęła niezmiernie irytować. Do tego ciągną wątek pisarza, jakoś tak bez ładu i składu. Pojawia się, znika , a my dalej nic nie mamy i pasowałoby uchylić przynajmniej rąbka tajemnicy, aby chciało się dalej oglądać.
To ja chyba jestem jakaś inna... Odcinek na moje jeden z ciekawszych, Sydney w dżinowatej wersji wydawał się bardzo interesujący, zastanawia mnie też czy nie jest podwójnie podwójnym agentem, może nas jeszcze w przyszłości zaskoczyć, już nie takie rzeczy w serialach się widziało.
Ja jestem mocno rozczarowana. Fabuła tak mocno trąciła naiwnością, że oglądanie bolało. Kilkukrotnie chciałam wyłączyć serial, ale zmusiłam się i dooglądałam. Chciano nam pokazać sporo, pokazano to momentami za szybko, a ostatecznie dowiadujemy się, że nie pokazano nam nic. Urwany wątek Śnieżki, wciśnięty na siłę Gold z kolejną ofertą. I ten domek zabaw w lesie. I wyssane z palca oskarżenia o budowanie willi (na podstawie tego co znalazła Emma nie można było wysnuć takich oskarżeń, bo de facto nie znalazła NIC konkretnego). Szkoda, szkoda że ktoś stworzył taki scenariusz odcinka.
Pozostało mi poczucie zażenowania poziomem serialu. Jedyne co mnie zachwyciło, to gra aktorska Parilly, o której z czystym sumieniem można powiedzieć, że jest w czołówce aktorskiej tego serialu. Podobała mi się również orientalna nuta.