Wielki com back w 7 odcinku czwartej serii. Super!!! Sarah Bolger - kocham :-)
Dlaczego tak uważasz? Według mnie Sarah wykreowała bardzo barwna i ciekawą postać w drugim sezonie. Mam nadzieję, że zostanie na dłużej w "OUAT".
Nie wiem dlaczego uważa tak przedmówca, ale ja tak uważam, ponieważ jest postacią nudną. Poza ładnym wyglądaniem niewiele więcej robi.
Każdy ma inny gust. Może nie jest jakąś postacią, która kradnie całe show, ale fajnie i przyjemnie się śledzi jej losy.
Rozumiem czemu tak sądzisz, bo jest postacią sympatyczną. Ja wolę postacie wyraziste, z mocnym charakterem, które mają jasno sprecyzowane plany i dążenia, jakieś marzenie, które próbują zrealizować. Lubię też wszelkich dziwaków:) Aurora z kolei jest według mnie osobą bardzo zwyczajną. Fajnie byłoby kogoś takiego znać w prawdziwym życiu, ale niekoniecznie z zapartym tchem śledzić jego poczynania na ekranie;)
Aurora jest jedną z moich ulubionych postaci, jednak faktycznie są w serialu bohaterowie bardziej charakterystyczni jak np. Regina, która jest chyba najciekawsza kreacją. ;-)
Chyba mówisz o Mary Margaret. Wolę oglądać Aurorę od tego kaszalota śnieżki, która nie dość że grać nie potrafi to wygląda jak bulwa.
Aktorce nie można nic zarzucić, jednak postać Śnieżki jest taka przesłodzona. A wygląda jak wygląda, bo dziecko, które gra w serialu jest jej prawdziwym, więc nic dziwnego, że "troche" się jej utyło xD
A który z tych maluchów jest jej? Bo, z tego co wiem, w postać Neala wciela się kilka niemowlaków (skubańce nie chcą współpracować i słuchać poleceń, wyobrażasz sobie? ;) )
To pierwsze xD Nie no żart. Nie mam pojęcia, ale wiem, że gra ich prawdziwe dziecko.
Mówię zarówno o Aurorze jak i Śnieżce, a także Dzwoneczku oraz Belli, a także o Księciu, Emmie, Henrym i paru innym. Serial z samym Goldem, Reginą, Hookiem, Corą, Pinokiem, Piotrusiem Panem, Baelfire, Grahamem, Jeffersonem, Królową Śniegu śmiało by się obronił. A dla tamtych wystarczyłby tylko mały epizod.
Neal RLY? Przecież to najgorsza z postaci wprowadzonych w s2 jeśli chodzi o te ważniejsze postacie oczywiście... Nudny, drewniany i miał zerową chemię z Emmą... Hook przynajmniej coś sobą reprezentuje chociaż oczywiście w związku jak każdy w tym serialu wypada gorzej ale Neal to dopiero była by tragedia.
No tak, Ruby w początkowych odcinkach - i jej pierwszym centrycznym była po prostu wspaniała. Mam wrażenie, że większość postaci epizodycznych jest świetna właśnie dla tego, że są epizodyczne... pamiętam Belle z pierwszego sezonu - i w finale... bardzo cieszyłem się z tego, że wreszcie została wypuszczona i tak dalej, niestety w drugim sezonie stała się po prostu nieznośna i nudna - gdy jednak była postacią epizodyczną to bardzo ją lubiłem stąd też moje przypuszczenia. Jeśli jednak chodzi o Twoją listę, to akurat właśnie Aurorę i Dzwoneczka bardzo polubiłem - jeśli mowa o Aurorze to fakt, może chodzić o urodę natomiast dzwoneczek jest całkiem ciekawą postacią... dość źle napisana, bez żadnego ważniejszego wątku a jednak miała w sobie coś co przykuwało uwagę.
Najbardziej jednak brakuje mi Jeffersona i Ruby. Nie wiem czemu, ale Maelficent nie przypadła mi do gustu - ciekawe czy inni też tak mają bo aktorka która nią gra jest bardzo uzdolniona i pewien serial z jej udziałem był przeze mnie oglądany głównie ze względu na wykreowaną przez nią postać.
CUDOWNIE uwielbiam ją, to jedna z najbardziej lubianych postaci w serialu oby w 4b zastąpiła śnieżkę.
Przyznam się, że nigdy nie przepadałam za postacią Aurory z oryginalnego filmu Disneya. W Maleficent również nie uzyskała mojej większej sympatji. Więc gdy zaczęłam oglądać 2 sezon, zobaczyłam Śpiącą Królewnę i usłyszałam imię "Aurora" od razu naszykowałam się na wiele mdłych i nijakich scen. Lecz ku mojemu zaskoczeniu nie tylko mnie nie irytowała, ale nawet ją polubiłam. Z chęcią więc zobaczę kolejne sceny z nią, zwłaszcza jeśli będzie to podbudowa pod 4B.