tego serialu. Tematyka mnie nie zachęciła. O ile lubię baśnie (taka miła ucieczka od zmartwień i powrót do dzieciństwa), to łączenie baśni, z realnym, współczesnym światem do mnie nie przemawiało. Spodziewałam się czegoś zupełnie nie przekonującego, absurdalnego i
banalnego. W końcu jednak postanowiłam zobaczyć co to jest...
i jestem w szoku. Serial bardzo realistyczny, prawdziwe ludzkie problemy, związki międzyludzkie, uczucia, zagadnienia moralne rozwinięte w sposób interesujący i poruszający poprzez przekazy z baśni, które zostały wzbogacone o wiarygodne interakcje między bohaterami, ciekawe charaktery i nieraz zaskakujące wydarzenia. Bardzo pozytywnie odbieram metaforyczne przesłania, brak dowodów na istnienie bajkowego świata, a zarazem żywe odniesienia, które łatwo można przenieść na prawdziwe życie. Obejrzałam tylko kilka odcinków, ale podczas nich już było kilka magicznych momentów, czasami baśniowo pokrzepiające, a innym razem smutne: bo jak w życiu, piękne bajki nie zawsze kończą się dobrze, a czasami sami
niechcący doprowadzamy do własnego nieszczęścia. Widziałam już próby "nowych wersji baśni" i ta jest pierwsza, którą uznaję za sukces. Cięższe fragmenty i niektóre sceny uwiarygadniają znane opowieści i dostosowują dla starszej publiczności. Zaskakująco dobre
realizacja.
Wspaniała jest postać Rumplestiltskin, złożona, pełna wyrazu i ekspresji i co ważnie, niepowtarzalna. Zagrana mistrzowsko, jest przekonująca nawet w swoich nieludzkich aspektach, całkowicie przekonująca i dodająca produkcji dużo wyrazu. Ciekawe jest też, że Królewna Śnieżka wcale nie jest olśniewającą pięknością, a w swojej historii miała niemały temperament.Henry potrafi chwycić za serce swoim dziecięcym urokiem.
No i fabuła jest naprawdę... wciągająca. Odkąd odkryłam, że nie Emma nie jest zbawczynią, która wszystko naprawi, bo czasem historie się kończą i to wcale nie szczęśliwie, zaczęłam śledzić losy miasteczka z nową uwagą.
Podsumowując, serial zdecydowanie może się podobać, jeśli tylko ktoś nie ma awersji do baśni, ani do urealniania ich. :)