Czy tylko mnie tak bardzo irytuje ta postać?
"Zginę chroniąc rodzinę." "Umrę dla rodziny" "Jeśli zginę, będę wiedział, że ochroniłem rodzinę.". Koszmar. Nie było gorszego aktora? Ta jego twarz i mimika, w ogóle nie pasuje do roli księcia, z mieczem wygląda śmiesznie. Irytujący. Powinni się wymienić z Kapelusznikiem miejscem, za małego było tamtego aktora.
Przyznam, że mnie też czasami denerwuje ta postać. Jest zbyt idealny z tym swoim poświęceniem i dobrocią. Jednak chyba właśnie takim ma być Prince Charming i na takiego kreują tę postać twórcy. Niestety to czyni go okropnie nudnym. Dla mnie bardziej irytująca jest jednak Śnieżka i ta jej dobroduszność.
A ja ich lubię. Nie każda postać musi "urywać tyłek", nie każda musi trzymać w napięciu co dwa odcinki. Są fajnym obrazem naprawdę dobrego związku, ona z tym swoim archetypem matki, on z opiekuńczością względem niej. Ja tam bym chciała, żeby mój mężczyzna mnie tak traktował.
MM i David nie napędzają fabuły, ale dodają jej uroku.
Popieram, bo oni dodają temu show nutki bajkowości, zrozumienia oraz udanego związku pełnego emocji i akcji.
zgadzam się, a w dodatku jakby nie mogliby mówić na niego po prostu David tylko cały czas Charming -.-. Lub na Śnieżkę, Marry a nie Marry Margaret
Przecież jest właśnie odwrotnie i praktycznie cały czas mówią do niego David.
Mary Margaret to imię dwuczłonowe.
Maria Antonina to też imię dwuczłonowe. Gdybyś we Francji używał tylko imienia "Maria" w stosunku do niej to automatycznie pytano by cię o którą Ci chodzi. Była Maria Tudor, Maria "królowa Szkotów", Maria Leszczyńska i Maria Antonina.
Dlatego dobrze, że używają obydwu członów, bo takich "Mary" jest multum a "Mary Margaret" jest jedna i konkretna.
Mnie coś innego w nim irytuje. Idzie obronić kogoś kogo kocha, do czarownicy, jedno machnięcięm różdżką i on już jest nieruchomy. Tak jest za każdym razem.
Bo on w sumie nawet nie był prawdziwym księciem.
Ale ogółem mi aktor pasuje idealnie. I takie postaci jak MM i David są potrzebne w OUaT, bo to jednak typowe postaci z bajki. Czasem są nudni, ale to dobrze, bo tacy mają być.
Jedyne co było dobre ze strony Charminga to jak przyfansolił Hakowi, jak wchodził do ich mieszkania.
Taki Hak nic specjalnego również nie robi, czasem jest nudny, ale ma swoje różne sposoby zagrania swej roli, które sprawiają, że się go lubi, a taki Charming po prostu wygląda śmiesznie, raczej się do niego nie przekonam, ale i tak w rankingu najbardziej denerwuje mnie ten krasnal Liroy. :D
Oj tak, mnie też on bardzo denerwuje!
Hook akurat wcześniej był super, a teraz właśnie trochę nudniejszy zaczyna się robić. Ale i tak uwielbiam niektóre akcje z nim. A Charming vs Hook zawsze mnie rozbrajają. xD Za to Captain Swan robi się coraz nudniejsze...
I jeszcze Mała Śnieżka jest bardzo denerwująca ;p ja kiedyś nie mogłam przestać oglądać, a teraz... nudzi mnie coraz bardziej. Jestem w połowie 5-tego sezonu i szczerze - jakoś mnie nie zachwyca. Sam pomysł, że Hook i Mroczny - w ogóle mi się nie podoba.
Oj tak, mała Śnieżka zniszczyła życie Reginie... I w ogóle często ma takie akcje, że ma się jej dość. xD
Zgadzam się, piąty sezon nie powala, a mam go już za sobą. Mam nadzieję, że szósty będzie lepszy... Właśnie zaczęłam oglądać od nowa (wkręciłam rodzinkę) i nawet za drugim razem nie mogę się doczekać kolejnego odcinka. Niech to wróci!
Też go mam ze sobą i koszmar... Naciągane tak już na ostatnią chwilę. Końcówka nie sprawiła, że umrę z czekania na 6 sezon. ;p