PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=603904}

Dawno, dawno temu

Once Upon a Time
2011 - 2018
7,4 40 tys. ocen
7,4 10 1 40043
6,2 6 krytyków
Dawno, dawno temu
powrót do forum serialu Dawno, dawno temu

Od razu powiem że nie miałem ABSOLUTNIE ŻADNEJ styczności z tym serialem. Jedyne co
wiem, to że jest to coś tam o księżniczkach. Jednak jedna informacja zwróciła moją szczególną
uwagę.

Otóż ponoć w serialu ma pojawić się Elsa (bohaterka ostatniego animowanego hitu "Frozen").
Tutaj rodzi się moje pytanie: Jak to?

Kopciuszek, Śnieżka, Śpiąca Królewna, Roszpunka, to wszystko postacie folklorystyczne,
zrodzone z ludowych baśni. Dlatego korzystanie z ich postaci w swoich twórczościach
(książkach, czy właśnie serialach) nie jest żadnym przestępstwem.

No tak, problem w tym, że Elsa wcale nie jest jakąś tam księżniczką (królową). W historii
"Królowa Śniegu", z której to wywodzi się pomysł na "Frozen", nie było żadnych księżniczek, czy
królowych, nie było żadnej Elsy. Była tylko tytułowa, bezimienna Królowa Śniegu. Elsa jest
oryginalną, Disneyowską postacią, dlatego by wykorzystać ją w swojej twórczości, należałoby
mieć prawa autorskie.

Stąd moje pytanie: czy ten serial ma jakieś kontakty z Disneyem? Może wręcz jest produkowany
przez Disneya?

Ponownie zaznaczam: nie wiem o tym serialu ABSOLUTNIE NIC. Proszę o wyrozumiałość dla
mojej niewiedzy.

andrzej_goscicki

Stacja ABC, która produkuje serial należy w całości do Disney'a, więc prawa autorskie to nie problem.

ocenił(a) serial na 9
Derisor

O widzisz.

Derisor

Dziękuję za odpowiedz ;).

Teraz mam tylko pytanie, takie same jak do użytkownika na dole: Czy warto ten serial oglądać? Bardzo lubię Disney'a i obawiam się że ten serial może mi nieco w głowie zniszczyć wizerunek niektórych postaci. Jeżeli czytałaś Sapkowskiego, to daję pierwszy przykład: Dzierzba - Królewna Śnieżka.

Jakoś nie chcę widzieć Disneyowskich, wyidealizowanych postaci w różnych sytuacjach, które wymagają podjęcia typowo rzeczywistych (wątpliwych moralnie) decyzji. Co powiesz?

ocenił(a) serial na 9
andrzej_goscicki

W tym serialu występuje wiele postaci, zaczerpniętych z baśni, filmów, a nawet mitologii. Więc nie są to jedynie księżniczki ;) W dodatku nigdy nie są to postacie dokładnie wyjęte z danego "tekstu kultury", są w nietypowy sposób zinterpretowane, niekiedy łączą różne sylwetki i motywy. Tak więc mamy na przykład Czerwonego kapturka, który jest połączeniem wilka i tejże postaci, albo Rumpelsztyka, który tu jest częścią niemal każdej bajkowej historii. Ale jest też doktor Frankenstein, albo Mulan(która zdaje się jest wymysłem Disneya, być może inspirowanym jakimiś starymi podaniami). Więc Elsa nie byłaby jedynym takim przypadkiem.

Ale tak, z tego co kojarzę, istnieje coś takiego jak ABC/Disney TV Group, a serial jest produkowany właśnie przez ABC. Jak ścisła to jest współpraca nie wiem, ale być może w jakiś sposób umożliwia to manipulacje prawami autorskimi? Może ktoś wie coś więcej??

whitewild

Fa Mulan, jest wzorowana na legendarnej Hua Mulan, kobiecie która wstąpiła do wojska z tych samych powodów, co Disneyowska Fa Mulan. Oczywiście reszta historii jest trochę inna.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Hua_Mulan

W każdym razie dziękuje za kilka faktów :P. Teraz mam tylko pytanie: Czy warto ten serial oglądać? Bardzo lubię Disney'a i obawiam się że ten serial może mi nieco w głowie zniszczyć wizerunek niektórych postaci. Jeżeli czytałaś Sapkowskiego, to daję pierwszy przykład: Dzierzba - Królewna Śnieżka.

Jakoś nie chcę widzieć Disneyowskich, wyidealizowanych postaci w różnych sytuacjach, które wymagają podjęcia typowo rzeczywistych (wątpliwych moralnie) decyzji. Co powiesz?

ocenił(a) serial na 9
andrzej_goscicki

Hm. Nie wiem czy serial niszczy wizerunek postaci bajkowych... Jak dla mnie to po prostu je pogłębia. Jest parę drastycznych przypadków(np. Czerwony Kapturek właśnie, albo Piotruś Pan), ale ogólnie "dobre" postaci, takie jak disneyowskie księżniczki nadal są dobre... Tylko ciekawsze i pogłębione.

Ale co najlepsze w tym serialu moim zdaniem, to ukazywanie "genezy zła", nazwijmy to. Postaci skrajnie złe w bajkach, które są złe "bo tak" tu nigdy nie są jednoznaczne. Chyba w najnowszym długometrażowym filmie Disneya("Maleficent") jest to pociągnięte w ten sposób, jeszcze nie widziałam, więc nie wiem na pewno. "Evil isn't born. It's made". Ten cytat z jednej z głównych postaci serialu oddaje to chyba najlepiej.

Ja szczerze polecam! Jedyne co na początku wytrącało mnie trochę z równowagi, to specyficzne efekty specjalne... Ale przyzwyczaiłam się. Pewnie jest wątek im poświęcony na forum. No, ale nie dowiesz się, jeśli nie spróbujesz!

whitewild

Rozumiem. Wiem że nie będę tego oglądał. Dzięki ;).

ocenił(a) serial na 9
andrzej_goscicki

Jak wolisz to obejrzyj sobie klasyczne Disney'owskie bajki, ale to jest naprawdę dobre, dzięki temu przekonałam się do jednej bajki, nwm czemu, ale nie trawiłam Królewny Śnieżki, a przez ten serial ją uwielbiam, ale chyba serialową wersje bardziej.

Sissi_Annie_Romy

Patrz niżej ;).

PS: Akurat Królewna Śnieżka to jest jedna z tych bajek Disney'a którą... Omijam szerokim łukiem ;).

ocenił(a) serial na 9
andrzej_goscicki

Luz, nie namawiam przecież-co kto lubi ;)

whitewild

Jakby to powiedzieć? Zacznę od tego że nie trawię jakiegokolwiek usprawiedliwiania disneyowkich czarnych charakterów. Mówię temu po prostu stanowcze: "NIE!".

Nie zrozum mnie źle, lubię kiedy postacie, a w tym czarne charaktery, mają głębokie i pięcio-wymiarowe osobowości. Problem w tym, że to Disney.

Kocham Disney'a za to, że wszystko jest tam proste. Nie chcę dlatego by cokolwiek, co kojarzy mi się z Disney'em, bądź z Disney'a się wywodzące, zostało nagle, jak to ujęłaś, "pogłębione".

Jeżeli chcesz znać moje zdanie, to postać Elsy, przez którą tu trafiłem bo usłyszałem że ma się pojawić, jest wystarczająco głęboka, tak jak jej siostra. Nie chce żeby dodali do tego jeszcze więcej przemyśleń i ludzkich odruchów. To mi zniszczy spojrzenie na te postacie.

Oczywiście, co innego gdyby w serialu była Śnieżka, Czerwony Kapturek, Śpiąca Królewna itp. ale żadna z tych postaci nie byłaby związana z Disney'em. Wtedy zapewne skusiłbym się i obejrzał.

Jestem osobą która widzi świat w czarno-białych barwach. Jeżeli postać przejawia, jak wiele osób to mówi, "odcienie szarości", to już możesz się domyślać, że ja tej postaci nie cierpię. Nie chcę by jedną z tychże postaci stała się jedna z disneyowskich bohaterek. Wiele osób potrafi to rozdzielić (to jest serial, wyjęty z kanonu, to jest film animowany, dwie różne rzeczy). Ja niestety mam z tym pewien... Problem... :P

Właściwie jedyny wyjątek robię dla filmu "Czarownica". Jednak animowana wersja "Śpiącej Królewny" była tak idealna że... No powiedzmy że ja też mam swoje granice i byłem spragniony chociaż jednej niekonkretnej moralnie postawy :P.

PS: Ale to że Król Stefan jest postacią negatywną, to mnie wkurzyło. To była moja ulubiona postać z animacji... Świeć Panie nad duszą Pana Nawrockiego.

ocenił(a) serial na 9
andrzej_goscicki

Hej, nie spojleruj! Nie oglądałam jeszcze "Czarownicy" ;)

Ja to całkiem rozumiem, każdy ma jakiś swój pogląd na ten temat. Co do Elsy, to jeszcze trudno cokolwiek powiedzieć bo ma się ona dopiero pojawić, więc nie ma co ferować wyroków. Zobaczymy.

Hm. Zastanawiam się nad tym "usprawiedliwianiem" czarnych charakterów. Nie do końca tak jest w tym wypadku. Ich złe postępowanie nie jest usprawiedliwiane. Pokazane jest tylko, że te postaci nie są TYLKO złe. Są rzeczywiście wycieniowane, jak mówisz. I ukazana jest ich ścieżka do łotrostwa, co wydaje mi się cenne. W ukazaniu przyczyn chyba nie ma "usprawiedliwiania". Po prostu zło zyskuje uzasadnienie. O, właśnie. Uzasadnienie, nie usprawiedliwienie.

Ale oczywiście, może się ten nie czarno-biały świat nie podobać. Tu ideą jest właśnie zerwanie ze schematem bajkowym. To nie kreskówka, po prostu.

whitewild

"W ukazaniu przyczyn chyba nie ma "usprawiedliwiania"."

Zapewne jest trochę prawdy w tym co mówisz, ale boję się przekonać jak to naprawdę wygląda w tym serialu.

Wiesz, w pokazywaniu drogi do upadku, często wykazywane są błędy postaci pozytywnych. Np. wiele osób twierdzi że Skaza stał się zły, bo ojciec go olewał, a Mufasa traktował jak gorszego (ja w to nie wierzę). I o ile to faktycznie nie do końca jest "usprawiedliwienie", to podświadomie zawsze jakaś wina spada na bohaterów pozytywnych, a czarne charaktery są widziane w lepszym świetle.

Nie twierdzę że upadek jest winą tylko i wyłącznie upadłego. Problem w tym że film sam w sobie z rzadka pozostaje w takich sytuacjach bezstronny i często karze wręcz współczuć czarnym charakterom. Ja nigdy żadnemu nie współczułem, nawet jeżeli film starał się to na mnie wymusić. Czułem tylko niesmak...

Co do spoileru, to to nie jest żaden spoiler, masz to napisane w każdym opisie ^^. Nie mam bladego pojęcia jak wygląda sytuacja między Stefanem i Czarownicą, mówię tylko to, co przeczytasz w każdej gazecie, każdej zapowiedzi, każdym wywiadzie, na każdej stronie :P.

whitewild

Swoją drogą, to najlepszym przykładem moich obaw jest właśnie film "Czarownica".

Chcieli pokazać film z jej perspektywy? Chcieli uczynić Czarownicę bardziej ludzką? Bardziej lubianą? Co zrobili? Uczynili Stefana czarnym charakterem! Bo jakże inaczej?

Biorąc pod uwagę fakt, że była to moja ulubiona postać z filmu animowanego, chyba wiesz jaki mam problem?

Tak właściwie to zastanawiałem się jak skończy się "Czarownica". Czy Diabolina na końcu okażę się dobra? Bo wydaję mi się, że raczej skończy się tak samo jak animacja, tylko nieco dramatyczniej (gdyż Diabolina będzie główną bohaterką). To domysły, nie spoilery :P.

ocenił(a) serial na 9
andrzej_goscicki

Film będę mogła ocenić dopiero po obejrzeniu, ale tak sobie myślę, że zrobili to trochę na fali sukcesu OUAT. Ukazanie genezy zła, nieoczywiste postaci, lawirowanie między bajką a prawdopodobieństwem moralnym. Wszystko wyjęte z serialu.

I coś jest w tym pokazywaniu błędów postaci pozytywnych(mówię o serialu). Ale nie jest to chyba sprzężone z "wybielaniem"(choć do końca wybielanie to nie jest, jak mówiłam wcześniej)postaci złych. Po prostu wszystkie postaci są potraktowane wielowymiarowo. I myślę, że bajkowa idealizacja postaci np. Królewny Śnieżki byłaby tu nie do zniesienia(a i tak wiele osób narzeka na "cukierkowość" jej wątku) i chyba bezsensowna. Na dobrą sprawę po co powtarzać treść bajek w filmowej formie dosłownie...

Owszem, negatywnym postaciom można tu niekiedy współczuć, choć twierdzę, że niewiele w tym szantażu emocjonalnego. Raczej zależy to od stopnia empatii i wrażliwości konkretnego widza.

To jasne, że nie wszystkim będzie odpowiadał taki format, więc jeśli tak czujesz to zostań przy klasycznym Disneyu, czemu nie? Mnie to przeinterpretowanie nie zniszczyło dziecięcych wyobrażeń. Lubię obie wersje, po prostu :)