Smak dzieciństwa

W XXI wieku współcześni twórcy postanowili zostawić w spokoju wampiry, wilkołaki i czarodziejki. Obecnie na topie są baśniowe istoty. Dlatego rosnąca popularność naszych ulubionych postaci z dzieciństwa nie mogła pozostać nie zauważona przez Adama Horowitza oraz Edwarda Kitsisa, scenarzystów takich hitu jak "Asy z klasy" oraz nazwanego przez krytyków najbardziej spektakularnym serialem w historii "Zagubieni". Dlatego połączone siły ty dwóch świetnych twórców zaowocowało naprawdę rewelacyjną produkcją.

Serial "Once Upon a Time" przedstawia spektakularną historię naszych ulubionych postaci z dzieciństwa. Można w, nim zauważyć powiązanie między czerwonym kapturkiem i wilkiem, romans złej królowej z myśliwym, czy miłości między krasnoludkiem i wróżką chrzestną. Fabuła serialu rozgrywa się w małym miasteczku Story Brook, do którego bohaterowie baśni zostali sprowadzeni, na skutek klątwy rzuconej przez złą królową.

Każdy odcinek przedstawia kolejne adaptacje baśniowych opowieści. Początkową każdy epizody wydaje nam się zupełnie inna historią, lecz po jakimś czasie wszystko łączy się w całość. Dlatego, jeśli pominie się, choćby jeden odcinek, wszystko może nam się "pomieszać".

Od twórców jednego z moich ulubionych seriali oczekiwałem ciekawej, fascynującej i wciągającej historii. I w tym aspekcie moje oczekiwania zostały spełnione. Wielu widzów zarzuca "Once Upon a Time", nadmiar przegadanych scen, zbyt małą ilość akcji. Jeśli ktoś spodziewa się krwawych wojen ze złą królową w każdym z epizodów, ten będzie rozczarowany. To przede wszystkim historia o miłości. Serial także pomaga nam przypomnieć sobie dawne czasy.

Uważam, że aktorzy zostali bardzo dobrze dobrani do swoich ról, zwłaszcza Emilie de Ravin oraz Meghan Ory. Jednakże wszędzie znajdzie się czarna owca, a jest nią aktor Raphael Sbarge, który wcielił się w postać Jiminy'ego Świerszcza oraz Archiego Hoppera. Uważam, że ten aktor jest jedyną wadą tego serialu. Ale, jeśli bym miał ocenić całą grę aktorską w serialu przyznał bym piątek z plusem.

Podsumowując, uważam ten serial za bardzo dobrą produkcją. Sądzę, ze dostarcza wiele emocji widzom, począwszy od zaskoczenia, przez zachwytu po smutek.

W naszym kraju serial otrzymuję same pozytywne recenzje. Większości przypadła do gustu z powodu swojej oryginalności. Nie jest to żadna kopia jak w przypadku wielu produkcji filmowych o tematyce baśniowej.

Serial łącznie zdobył pięć nagród. Otrzymała także osiemnaście nominacji, w tym do nagród Emmy, Teen Choice, Satelity oraz Saturny.