Serial miewa swoje świetne momenty, jak i tragiczne, po których ma się ochotę przestać oglądać. Ale Regina
ratuje całe show. Tak świetnie skonstruowanej, niebanalnej i ciekawej postaci ze świecą szukać!
Nie musisz nikogo przekonywać:) Trzyma poziom, chociaż mi się najbardziej podobała w pierwszym sezonie i odcinku Save Henry. Jakby twórcy zdecydowali się na retrospekcje z czasów Evil Queen, to ja głosuję zdecydowanie za. Ona i Rumpel stanowią żywy dowód na to, że można poprowadzić przemianę ciekawego bohatera w taki sposób, żeby go nie zepsuć.
Zgadzam się w 100%. Regina to moja ulubiona postać i , moim zdaniem, najlepsza. Aktorka też jest genialna.
Jestem dopiero w połowie pierwszego sezonu i po prostu jej nie znoszę. Za to pan Gold... mrr
Też tak miałam! Ale później ją pokochasz, a nie będziesz mogła znieść Emmy i Charmingów:P
Ja Reginę uwielbiam od początku, tak samo, jak od początku nie znoszę Emmy i Charmingów (zwłaszcza MM) i Belli, od momentu, w którym się pojawiła.
Dla mnie MM znośna była jedynie jako ta zadziorna uciekinierka, a Belle podoba mi się głównie w retrospekcjach kiedy pracowała dla Rumpla.
U Belle jest najgorszy ten specyficzny akcent. Czasami nie rozumiem co mówi, a po za tym to nie jest ładne! (w odcinku o Lacey w drugim sezonie bodaj sam Rumpel mówi, że ma akcent którego nie da się zapomnieć-soł tru... ;))
Ja tam lubię Charmingów, ale jak są w zaczarowanym lesie, jako David'a i Mary Margaret nie znoszę, tak samo Emmy i Henrego.
Bardzo podoba mi się postać Reginy i Rupelsztyka, wg fajne jest w tym serialu połączenie ze sobą tych baśni w taki nietypowy sposób. Księciu kupił mnie tylko dlatego, że jest taki romantyczny, no jak książę, ale powinien się bardziej jakoś wykazywać , być bardziej walecznym i zdeterminowanym :D
Regina jest super, ale czasami mnie śmieszy jej przerysowany styl gry(głównie jako Evil Queen). Wydaje mi się, że czasem przesadza z tą mimiką(nie wiem czy kojarzycie moment z ostatniego sezonu, jak jest z Robinem w zamku i tuż po pierwszym spotkaniu z Zeleną mówi z szewską pasją, że nareszcie ma "someone to destroy"-o takie momenty mi chodzi, a jest ich więcej). Ale ogólnie, to dodaje jej kolorytu, tylko czasami śmieję się w momentach, w których chyba nie było zamierzenia rozśmieszenia widza ;) Mimo wszystko ją uwielbiam, jej sarkastyczne teksty, cięte riposty-fajnie wymyślona postać.
Regina i Rumple są tak szczerze powiedziawszy głównymi podporami, trzymającymi serial na wysokim poziomie. Przynajmniej taka jest moja opinia ^^