Ten serial doprowadza mnie do rozstroju nerwowego - zawsze coś musi pójść nie tak - ostatni raz
czułam się tak oglądając Cube z niekończącą się, bo zapętloną pułapką bez wyjścia!
Uwielbiam ten serial, właśnie skończyłam oglądać i nie mogę przecierpieć nieszczęścia Reginy, pojawienia się Lodowej Królowej i kłamstwa Golda względem Belle - podłożenia jej falsyfikatu sztyletu kontrolującego Mrocznego.
Uwielbiam Once Upon a Time. Odkryłam dzięki niemu swoją wewnętrzną disneyowską księżniczkę. Serial nauczył mnie, że życie się nie kończy kiedy bierzesz ślub i często sama musisz być w zbroi i ratować księcia który miał w niej lśnić. Ten serial to obowiązkowa pozycja dla wszystkich dziewczynek, którym bajki skrzywiły pogląd na życie - że wystarczy po prostu być i czekać a książę Cie znajdzie i pokocha. Każda kobieta powinna obejrzeć ten serial. Pomaga znaleźć w sobie wartość i przestać zadawać pytanie "czy jestem wystarczająco silna" bo odpowiedź to 'tak' - jeśli uwierzysz, jeśli w Twojej piersi bije 'a heart of true believer' :)
Sęk w tym, że serial się nie skończył. Wszyscy czekamy na 4. sezon. "Lost" miało 6 sezonów a skoro "OUaT" cieszy się tak wysoką oglądalnością, to oczekuj szczęśliwych zakończeń pod koniec szóstej serii.
Równie chętnie obejrzałabym trzy kolejne sezony gdyby każdy poprzedni kończył się dobrze. Nie potrzeba mnie intrygować takimi niepokojami. Jestem już dorosłym, doświadczonym przez życie człowiekiem, który potrzebuje takich odskoczni, takich bajek, żeby uwierzyć w dobro tego prawdziwego świata. To złe zakończenie mnie zniechęciło do serialu. Mr. Gold & Belle, moje ulubione postacie rozdzieliło pęknięcie w ich małżeństwie jeszcze zanim je wzięli. Marzę o takiej miłości i wyłączności jaka łączy tych dwoje.
A jakie są Twoje ulubione postacie? Co Ci się najbardziej podoba w serialu? Czego Cię nauczył?
"Równie chętnie obejrzałabym trzy kolejne sezony gdyby każdy poprzedni kończył się dobrze" - ja też, ale takich widzów jak my jest zaledwie kilku/kilkunastu. Poza tym cliffhanger trzyma na haczyku pozostałą część (czyli 99 %) widzów przez okres [w tym przypadku 3-miesięcznej] przerwy między seriami. Na tym polegają seriale w USA.
Moje ulubione? Wszystkie, bo gdyby jakiejkolwiek zabrakło, to nie było by serialu. Wyglądało by to jak "murzynek" upieczony bez kakao.
Co mi się najbardziej podoba w serialu? Wymieszanie postaci. Teraz mam zryty mózg, bo jak oglądam disneyowską "Ariel" to rozum podsuwa mi pytanie "kiedy spotka się ona ze Śnieżką". W "Alicji w Krainie Czarów" zamiast animowanej Królowej Kier widzę Corę itd. Sądzę, że dlatego pokochałem ten serial: za dopisanie ciągu dalszego bohaterów z dzieciństwa i wyjaśnienie korzeni zła u złoczyńców.
Czego mnie nauczył?
■ "nikt nie rodzi się zły, tylko takim się staje",
■ "każde zło jakie czynimy można odkupić, jeśli masz na tyle siły i konsekwencji w sobie",
■ "rodzina jest najważniejsza", bo samotność to najstraszliwsza z klątw
■ oraz "walcz o szczęśliwe zakończenie i staraj się o nie ze wszystkich sił".
Albo jak puzzle trzy tysiące elementów minus jeden brakujący! Ja wyczekuję pojawienia się Księżniczki Łabędzi, która obok Pięknej i Bestii jest moją ulubioną bajką wytwórni - trawi mnie w miłości syndrom sztokholmski widzę :D
Podoba mi się w serialu to, że Regina ma odwagę i pokorę naprawiać swoje błędy. To jest najbardziej baśniowy element. W rzeczywistości ludzie zazwyczaj idą w zaparte, bo wolą być skłóceni z całym światem niż przyznać się, że się mylili. Szanuję jej postać także dlatego, że ma odwagę przyznać między słowami - a może czasem wprost, nie wyłapałam - że była zła, bo była nieszczęśliwa. To jest dopiero mądrość i odwaga!
Cliffhanger - nauczyłam się właśnie nowego słowa! Dziękuję!
Emma może być Księżniczką Łabędzi, w końcu nazwisko do czegoś zobowiązuje. Być może w drugiej połowie czwartego sezonu pojawi się Czarnoksiężnik Rothbart i przemieni naszą bohaterkę ów łabędzia.
To była by poezja <3 A tak będzie i jestem tego pewien. Po pierwsze, Emma bardzo przypomina bajkową Księżniczkę Łabędzi, a po drugie nie bez powodu ma tak na nazwisko :D
Było juz lekkie nawiązanie do tego motywu: na początku epizodu 2x10, w porcie pływał łabędź, obok Hooka i Cory.
mam nadzieje że w 4 sezonie, albo daj boże piątym będzie motyw Emma=Księżniczka Łabędzi :D
i już sobie to wyobrażam, Rothbart nawiązując do jej nazwiska bądź tego jak mówi na nią Hak, rzuca na nią klątwę ;d
To takie proste i oczywiste ale widzę dopiero, kiedy mi to wskazaliście! No, przecież! :)
Ten łabędź znalazła się tam przypadkowo ;)
Emma ma takie nazwisko jakie ma bo http://lost.wikia.com/wiki/The_Swan
"Emma Swan as being named after the island’s Swan Station..., Horowitz teased."
http://spinoff.comicbookresources.com/2011/10/15/nycc-once-upon-a-time-pilot-scr eening-and-panel/
Pisałem o nawiązaniu do MOTYWU, nie nazwiska. Tak samo jak w Storybrooke jest bar "królicza nora" i jest on powiązany z "Alicją w Krainie Czarów". Twoich informacji nie podważam.
WIEM, o nazwisku miałem napisać w drugim poście(pod postem @Jacob'a), a napisałem w jednym. PRZEPRASZAM
Pewnie napiszecie "Thank You captain obvious" ale ja byłam zachwycona, kiedy dostrzegłam nazwę furgonetki kwiaciarza w momencie gdy Gold przyszedł ją zająć na poczet długu - Game of Thornes <3
może i nie jest a może jest tego ja nie wiem ale wiem że Disney ma środki na to aby nią była :)
Irenka i Rumpel dwa najlepsze charaktery w tym serialu nienawidzę Emmy i Śnieżki orz księcia
Co do Rumpla to chyba dobrze m się wydaje, ale on stał się bardziej "mroczny" fałszywy po zmartwychwstaniu?
Zaś Irenka ma naprawdę wielkiego pecha kobita stara się być dobra ale zawsze jej ktoś bale pod nogi podkłada.
no złapałeś mnie pomyliłem się co nie zmienia faktu ze chyba wiesz kogo o mi chodziło to je najważniejsze :)
Zakończenie 3. sezonu też mnie kompletnie rozwaliło. Kiedy skończyłam oglądać, jeszcze kilka razy przejrzałam końcową scenę (uwielbiam Frozen). Od czasu do czasu przeglądam sobie także sceny Captain Swan - kocham ten ship <3 (Emma jest moją ulubioną postacią). Ale mówiąc szczerze lubię takie zakończenia - teraz niekiedy sobie układam wszystko w jedną całość, przeglądam różne informacje na temat tego, co już było, składam postaci w jedną całość. Najgorsze jest to, że w okresie wakacyjnym nie ma tak wielu seriali, które jakoś mogłyby skrócić czas na oczekiwanie. Na dodatek czekam na nowy serialowy sezon nie tylko ze względu na OUAT, ale także The Walking Dead, które także zostawiło widzów w jednym wielkim "OMFG, co tam się dzieje!, chcę następny sezon, już!".
Zaś co do Reginy w ostatnim odcinku 3. sezonu, to mówiąc szczerze zaczyna mnie denerwować jej postać ze względu na to, co robią z nią twórcy serialu - jest chyba jedną z najbardziej zmiennych postaci. Życzę jej w końcu happy endu, ale niech w końcu jej postać się ustabilizuje w kwestii "dobra, zła, neutralności". Regina w głębi duszy jest dobrą osobą, już nieraz to udowodniła, praktycznie każdy jej czyn jest kierowany dobrymi pobudkami, widzieliśmy już jej bezinteresowność i wiemy, że jest zdolna do wielkich poświęceń nie tylko dla swojego dobra, ale ciągle jest przerzucana między dobrą a złą stroną. Najbardziej podobała mi się w 3. sezonie właśnie, gdzie mimo tego, że widać było w niej zło, to jednak dobro górowało. Mam nadzieję, że dobrze przelałam myśli na piksele :).
Co do Rumbelle - Rumple zawsze był zły i tego też powinien się trzymać :) u niego nie oczekuję na poprawę i teraz powoli zaczynam zgadzać się z decyzją dotyczącą sztyletu. Z resztą niebezpiecznie by było trzymać ten sztylet u Belle i bardzo dobrze, że skłamał. Belle jest tylko śmiertelniczką i jest podatna na wszelkie czary, więc sztylet łatwo mógłby się znaleźć w niepowołanych do tego rękach. Mimo tego, że nasza moralność podpowiada nam, że powinien jej powiedzieć prawdę, to jednak była to rozsądna i logiczna decyzja, więc mu odpuszczę :)
Pytanie tylko - dlaczego nie podoba Ci się nowy zły charakter? Tak generalnie jeszcze nic o niej nie wiemy, jednak to, co wiemy na pewno to fakt, że twórcy serialu lubią bawić się z widzami w kotka i myszkę, więc nawet dla tych, którzy nie przepadają za "Frozen" jeszcze nic straconego :)