Coś co mi się bardzo podoba to wielowątkowość i wielość relacji między bohaterami, ale
czasami przeginają z tym trochę. Tak jak ostatnio, świetny odcinek Child of the moon, tylko nie w
tym momencie, przerywają wątek powrotu do świata realnego Emmy i Mary Margarett. W
pierwszym sezonie tez było trochę takich odcinków "przerywników". Czy też Was to denerwuje ?