Jak dla mnie każdy z bohaterów dostaje tyle czasu antenowego, że nikt nie jest poszkodowany. Czy chciałabym oglądać więcej Emmy i Killiana będących najbardziej uroczą parą w historii tv zamiast jęczącej Reginy, która myśli, że znalezienie autora jej w czymś pomoże? Jak najbardziej. Ale ufam, że scenarzyści wiedzą co robią i jak na razie ta połowa sezonu zapowiada się obiecująco (poza tym chyba na odcinek 15 przewidywana jest backstory Ursuli, w której dużą rolę ma odgrywać właśnie Hook, więc cierpliwości).
Odniosłam tylko wrażenie ,ze Hook staję się postacią epizodyczną i raczej bierną (nic nowego nie wnosi do fabuły )co mnie martwi , bo lubię go bardzo
Hmm, pierwsza połowa sezonu w dużym stopniu skupiła się na jego zmaganiach z Goldem i wcale tam bierny nie był. Teraz widzimy go jak zacieśnia więzi z Belle, ratuje wróżki, pomaga Emmie (jak zawsze), no i tak jak wspomniałam, w odcinku 15 zobaczymy jego backstory z Ursulą. Poza tym, jeśli moje teorie się sprawdzą, będzie miał duży udział w ratowaniu Emmy od "przejścia na ciemną stronę". Jak dla mnie to naprawdę dużo pracy ;)