Titelitury - Baśnie Braci Grimm - to ten, który uprządł złoto ze słomy, a w zamian zażyczył sobie pierworodnego... jedynym sposobem na rozwiązanie umowy z nim było poznanie jego imienia
Przecie już na początku wyjaśnione jest, że Emma jest dzieckiem Śnieżki i Księcia. Z tego powodu występuje w bajce tylko jako niemowlę, tuż przed nadejściem klątwy.
chyba scenarzyści sobie wymyślili córkę Śnieżki...
nie przypominam sobie, żebym gdzieś czytała o dzieciach Królewny Śnieżki... :P
A ja ostatnio pomyślałam, że może jest Alicją z krainy czarów. Tak jak Alicja, tylko ona mogła wejść do magicznego świata i obie są blondynkami (tzn w disneyowskiej wersji Alicja jest blondynką, a producenci OUT bardzo upodabniają swoje postacie do postaci disneyowskich np. kopciuszek, bella). Ale nie sądzę by to się sprawdziło xD
To ja mam pytanie o rycerza, zamienionego w złoto, którego tylko magiczna woda mogła odczarować. Z jakiej to baśni? Mnie przychodzi do głowy tylko film "Fanthagiro", zdaje się 2 część, gdzie bohater był zamieniony w kamień, czy gdzieś jeszcze występował podobny motyw?
Rzeczywiście może być księżniczką łabędzi, nawet to nazwisko... Ale z drugiej strony przeciez ona nie była córką śnieżki
to, że księżniczką łabędzi nie była córką śnieżki wcale nie wyklucza tego, że w serialu może być. Tutaj wszystkie baśnie są między sobą połączone np. bestia i Rumpelstilskin to ta sama osoba ;)
Baśnie nie są przypisane do postaci, to ich prawdziwe historie z ich prawdziwego życia, którego nie pamiętają. Choć sceny baśniowe przeplatają się z wydarzeniami z miasteczka, jakby były połączone, ale jakby niezależne, to jednak koncepcja serialu tłumaczy, że są to retrospekcje. Historie postaci dopiero poznajemy, dowiadujemy się, w jakich baśniach występowały i jako kto, dlatego możemy odkryć takie rewelacje, jak że Rumpelstilskin był także Bestią. Dlatego, że wszyscy dorastali gdzie indziej, nie brakuje im wspomnień z "tego świata". Rolę Emmy w baśniowym świecie akurat już znamy w całości, bo nie trwało to długo, a ona nie mogła sama nic zdziałać, gdyż: była tam niemowlakiem: którego oddano do naszego świata. Nie ma innej historii w bajkowej krainie, bo tam nie mieszkała, dorastała tutaj. Nie może być księżniczką łabędzi ani Alicją, bo Emma to jej prawdziwa tożsamość, a nie stworzona przez klątwę.
Jedno mnie coraz bardziej gryzie w tym serialu. Zła królowa zabrała postaciom ich ,,happy end" jak głosi trailer. Ok. Ale im dłużej ten serial trwa, tym bardziej widać, że i w świecie magii, gdzie każdy miał być szczęśliwy, nie każdy był. Ba! Szantaże, przekupstwa, zazdrość, nienawiść, zbrodnie, nieszczęścia, niespełnione marzenia. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że niektórym lepiej w realnym świecie, niż było w tym baśniowym. Więc to wszystko jakoś nie trzyma się kupy.
Dokładnie. Dostali wieczną młodość, drugą szansę... Taka Ruby, nie jest już wilkołakiem, nie pamięta, że zabiła ukochanego, może być tylko wdzięczna. Chociaż królowej tak naprawdę chodziło o zabranie happy endu Śnieżce i to jej się udało. Może uniemożliwiła wszystkie bajowe happy endy, co nie znaczy, że każdy taki miał? Emma w tym świecie naprawia zakończenia, połączyła dzieci z ojcem, pomogła zachować dziewczynie dziecko itd. Może połączy Śnieżkę i Księcia... Takie przełamanie klątwy wystarczy, nawet nie muszą wracać do świata baśni. Zastanawiam się czy nie o to chodzi, chociaż czuję, że magii nie zabraknie w dalszych odcinkach.
Wygląda na to że Emma serio może być Odettą... ale w takim razie musi mieć bliźniaczkę Odillę.
Jedyny kłopot w tym że w świecie baśni i w realnym tylko jej imię się zgadza.
Dlatego chyba jest jedynie córką Śnieżnki i Czarusia.
No bo jest. Nie mogła żyć jednocześnie w bajowym świecie i w realnym. Poza tym klątwa uwięziła wszystkich z bajek w jednym miasteczku, jej nie objęła, bo opuściła tamten świat jako niemowlę i nie było postacią z bajek. W Storybook nigdy nawet nie była, przyjechała niedawno. Skąd w ogóle pomysł, że córka Śnieżki może być bajkową postacią? Z resztą Henry jej powiedział, kim jest, czyli córką Śnieżki i Księcia, która ma przełamać klątwę, a nie żadną Odettą, Alicją czy kimkolwiek innym.
Jak dla mnie serial robi się za bardzo wymyślny, za dużo wątków jest ze sobą splątanych w niejasny sposób przez co łatwo się zaplątać samemu w tym co się ogląda. Powoli zaczynam być niestety znudzona... A po pierwszych odcinkach liczyłam na dużo więcej.
Czyli na co dokładniej? Ja nie lubię, jak jest prosto, jeden wątek i wszystko jest jasne, wtedy jest nudno i nieprzekonująco. Dobre kino potrafi zmusić do zastanowienia, przykuć uwagę i wzbudzić emocje. Ja się spodziewałam czegoś gorszego. ;-)
Odświeżam wątek bo nie doszukałam się info na temat naszyjnika Emmy z serduszkiem z łabędziem. Co ciekawe jest on taki jak w bajce animowanej na zdjęciu poniżej
W dodatku naszyjnik w tym sezonie nawet trafił do EF czyli w jakiś sposób przynależy do świata baśni. I czy to możliwe, ze może w następnym sezonie Emma okaże się być Odettą - księżniczką łabędzi? Bo w tym mają szereq innych wątków do pokazania ale szkoda aby ten nie był wykorzystany i może jak w lostach będą pokazywane już nie retrospekcje tylko jakby wyglądało życie postaci gdyby klątwy nie było i wetdy Emma była by Swan Princess...
http://www.fanpop.com/clubs/swan-princess/images/32613576/title/odette-photo
http://www.aliexpress.com/item/Free-Shipping-Once-Upon-a-Time-Character-Emma-Swa n-Necklace-Chain-Pendant-Europe-America-Movie-TV/960191448.html
Ja już o tym myślę od dawna. Może w 4 sezonie ktoś rzuci na nią urok, i stanie się wspomnianą księżniczką łabędzi :D
Chyba tak, zdaje się że to całkiem możliwe. Pogrzebałam trochę w poszukiwaniu jakichś na to dowodów. ale jedyne co udało mi się znaleźć to zdjęcie Jennifer w stroju kojarzącym się właśnie z Odettą.
Dla zainteresowanych:
https://s-media-cache-ec0.pinimg.com/736x/6b/61/36/6b61362d6176d2c4e81f9299f1e4c b39.jpg