Serial idzie w kierunku, który przewidziałem po pilocie. I dobrze! Pokazywane są różnice między rasami i ich wewnętrzne starcia, obyczaje i przyzwyczajenia. W dalszym Ciągu jednak interesuje mnie jaki status ma LawKeeper skoro prawo jest tam, powiedzmy sobie, chyba tylko obyczajowe. Nie było tekstu "nie zabijaj go bo Cię przymknę" tylko "nie zabijaj go, on posiada informację". To znaczy, że Vendetta jest tam na porządku dziennym... Ciekawe..

Co do hellbugów (masz na myśli czerwie?) i środowiska - cóż, jak serial się rozwinie i dostanie widownię to na pewno będą czekać na feedback i dostrajać się do opinii widzów. Co do St. Louis - na razie widzieliśmy tylko marną część tego miasta. Założę się, że ma jeszcze wiele do pokazania...

Czekam niecierpliwie. Jestem bardzo ciekawy tego uniwersum.

ps. fascynują mnie osoby, które oceniają serial po 2 odcinkach..

bo żeby naprawdę ocenić ten serial trzeba zacząć grać w grę... jak dla mnie jedno i drugie wypada świetnie. w końcu coś innego

Trochę takie podejście "żeby ocenić film najpierw przeczytaj książkę na podstawie której powstał". Serial to serial, film to film, książka to książka. Jasne, że inne spojrzenie ma ktoś, kto czytał książkę czy grał w grę, ale wynik końcowy ma być czymś, co może oglądać każdy, bez potrzeby znajomości całego uniwersum.

ekranizacja powieści to zupełnie co innego. porównanie jest trochę nie na miejscu. w tym przypadku serial powstawał razem z grą, dlatego są ze sobą ściśle powiązane. żeby zrozumieć grę powinno się obejrzeć serial, żeby zrozumieć serial - należałoby zagrać. wielu rzeczy przydatnych do gry wyniosłam z dwóch odcinków serialu. tak samo pewne elementy z gry przełożyły się na lepsze zrozumienie serialu.

cukierkowaty ten serial, że aż żygać się chce

Lepszy od Terra Novy, ale i tak wolę Falling Sky.

Słaby, twórcy nie wysilili się na stworzenie obcych ras, dlatego mamy planete małp, wampiry, węzę i piąty element. To że na początku pokazali jakieś statki to myślą że maga nazywać ten serial SF? Ale i tak najbardziej mnie wnerwia ta głupa z wyglądem miasta. Zacznę od tego iż przybyli kosmici w swoich statkach, po jakiejś tam wojnie ich technologia zmieniła faunę i florę na ziemi, pozwoliła na budowę jakiś energetycznych barier, ALE miasto to zbitek kontenerów, jakiś blaszaków które są domami. Co kosmiczna technologia nie działa na infrastrukturę, syf. Następnie w pierwszym odcinku jakiś koleś robi zdjęcie "kliszówką" WTF, cyfrowe aparaty przestały działać, albo zniknęły jak komputery, drukarki i reszta?

Nie znasz historii tego świata a się wypowiadasz. Może było podobnie jak w Diunie?

Nie wysilili się nad stworzeniem obcych ras? Proszę Cię. To, że z wyglądu przypominają mniej lub bardziej ludzi bądź postaci z innych książek / filmów nie oznacza, że to "cała rasa". Wygląd jest tutaj najmniej istotną sprawą. Stworzenie rasy, jak ty to mówisz, to nie tylko to ile ma palców u rąk ale także jej historia, tradycje, przyzwyczajenia, socjologia, religie i technokracja bądź jej brak. W większości filmów tego pokroju obcy pokazują się na 5 sekund po czym zostawiają widza z pytaniem "no, fajnie wyglądał, ale co to ... było i z czym to się je?".

Widzieliśmy na razie jakieś "zapchlone" pomniejsze miasto które jest złożone z uchodźców, weteranów bądź "lokalnych". To nie Nowy Jork czy stolica republiki. To taka "wieś" dla emigrantów. Ty byś chciał czego? Drapaczy chmur, lewitujących szklanych budynków?