Więc się nie dziwię, że mi łezka w oku się zakręciła, kiedy znów to puszczają (; Ten głos tego dinozaura, taki uroczy, chyba dlatego się to tak długo pamięta...
W polskiej wersji językowej nieżyjący już Miecio Gajda. Mówił on głosem Smerfa Ważniaka i Kaczora Dafiego. Przeuroczy Pan i nawiasem mówiąc byłem kiedyś u niego w domu. Tremę miałem jak cholera bo to w sumie był jeden z pierwszych moich poważnych wywiadów. :)