Jak można było tak zjeb... odcinek finałowy!!!??? Wg mnie został zmieniony naprędce, gdy pod
wpływem wyników oglądalności postanowiono nakręcić 2 sezon...Moim zdaniem błędna decyzja!
Serial mógł byc legendą, a tak, to kolejny tasiemiec "na siłę" się szykuje...SZKODA!!!
Co ty pitolisz? W odcinku finałowym nie było żadnej akcji która miała by zostać kontynuowana, żadnej wzmianki, GDZIE, CO i JAK.
Dla twojej wiadomości: Sezon 2 będzie z innymi aktorami, w całkiem innym miejscu i w innym czasie i nie będzie kontynuował wątku z sezonu 1.
Więc nie rozumiem kompletnie twojej wypowiedzi.
Czyli będzie zupełnie inny serial, więc OK. A teraz się skup!!! Tyle czasu, energii, poświecenia by udowodnić, ze to syndykat "grubych ryb", które z nudów lub w celach rytualnych mordują, gwałcą i pastwią się na dziećmi, kobietami i wykluczonymi...i NIC!!! Jedyny kozioł ofiarny, to niedorozwój z bliznami!!!??? Tak nisko sie cenisz jako WIDZ!!!??? Plus scena w kazamatach, gdy "Blizna" jednemu rozpruwa nożem bebechy, a drugiemu toporem miażdży klatkę piersiową...i...Obydwaj cudownie przeżyli....Zastanów sie na spokojnie nad ostatnim odcinkiem 1 sezonu, a zrozumiesz, że został "zgwałcony" przez komerchę itp.....POMYŚL!!!
Dokładnie tak jest jak piszesz, tyle czasu, energii itd. a tu, z punktu widzenia skuteczności działań bohaterów, trochę lipa. I to mi się bardzo podobało. Żadnego sztampowego „ostatecznego rozprawienia się ze złem”. Dla mnie jest to zaleta serialu. Chcesz powiedzieć, że zgwałcenie przez komerchę tego serialu polega na tym, że jego Twórcy nie spełnili oczekiwań widzów, tak jak w stekach innych produkcji?
Kolega Logan skupił się i pomyślał, jak zaleca wyrażnie i bez ogródek założyciel tematu?
Tyle czasu, energii i poświęcenia nie może przecież pójść na marne, na litość boską!
Mała uwaga.
Postać którą zaprezentował Matthew McConaughey, to rola rozpisana i zagrana rewelacyjnie. Absolutny majstersztyk. Jedna z najlepszych w historii kina.
Sorry, ale tak chaotycznie piszesz, że nawet jak się skupię to Cię nie zrozumiem.
To jest akurat potwornie anty-tepy-widz i bezczelne lamanie stereotypow. W kazdej innej produkcji amerykanskiej zlapaliby wszystkich, a nieprawych politykow itd zrzucili z piedestalu. W serialu pokazane jest, ze lapia jednego z WIELU. Koncowka jest slaba nie z tego powodu, a ze Cohle zaczal gadac takie glupoty, ktorych nie tlumacza nawet jego haluny. Pustoslowie kompletne, sztampowa przemowa nikomu niepotrzebna. Cohle do konca powinien zostac nihilista i byloby pieknie.
O to wlasnie chodzilo. Ten koles byl glownym zlym, ktory wszystko organizowal. Pozostali byli glownie "klientami", ktorzy za kase brali w tym wszystkim udzial, bo ich to jaralo. Psychol zginal, reszta sie rozbiegla i nigdy ich nie zlapia. Dobro wygralo, ale nadal jest pelno zla.
Zakończenie tej serii też mnie nieco rozczarowało, miałam nadzieję na kompletne rozwikłanie sprawy i zamknięcie wszystkich sprawców... Ale potem pomyślałam że to tak jak w życiu: płotki giną albo idą siedzieć a grubym rybom się upiekło. I wydaje mi się, że nawet jeśli druga seria będzie z innymi bohaterami i o innej historii to wątek lub jakaś sytuacja będzie jakoś nawiązywać do pierwszej części.
No okej xD Ale, żeby od razu dać ocenę 1.1/10? i stwierdzenie : [kolejny tasiemiec "na siłę" ] ?
Radzę zapoznać się z wpisem Pana Przemysława Pająka, tam masz wszystko wyjaśnione dlaczego zakończenie mogło być tylko takie a nie inne. Scena, gdy szukają Zółtego Króla + scena porwania Gingera - najlepsze sceny w serialu, o czym Ty chłopie gadasz? ;)