Hah a czego można oczekiwać od obywateli kraju kwitnącej cebuli jak nie wiecznego malkotenctwa ?:D

Douger -> mylisz się kolego. Właśnie to malkontenci oburzyli się po dwie(!) osoby ośmieliły się napisać, w morzu peanów, o swoich negatywnych odczuciach odnośnie serialu. Rozumiem, że boli Cię, że nie zachwyca się serialem 100% widzów? Można pisać tylko pozytywne opinie, reszta niech nie ogląda i nie marudzi. LOL

Ale nie chodzi mi tylko o ten serial.Mówię ogólnie. Ale jak ktoś pisze, że "serial się jeszcze może rozkręci: no to pytam WTF? On już jest rozkręcony. Jeśli komuś nie podoba się w tym momencie, to nie liczyłbym, że spodoba mu się później. I to w sumie tyle.

Sądzisz że w ciąż w 99% odcinka będą sprawy prywatne detektywów, bez nawiązania do głównego motywu śledztwa?To w takim razie HBO zrobiło widzów w kakao, zapowiadając ten serial jako kryminał.

Sądzę, że jest to zrobione PO COŚ. Nie dla czczego gadania. A serial jak wskazuje tytuł jest o prawdziwym detektywie.

Sama nie jestem fanką typowego polskiego narzekactwa i czepiania się wszystkiego, ale na forum filmowym tak to już jest, że jedne produkcje nam przypadają do gustu, a do innych mamy swoje subiektywne zastrzeżenia i nie ma nic złego w tym, by je kulturalnie (!) wyrażać :)

Właśnie to jest w tym serialu najlepsze. Niby tylko gadanie i gadanie, a taki ciekawy.

Dialogi w serialu są na pewno ciekawie zagrane, problemem jest raczej to, że postać Cohle'a w 10 różnych scenach mówi ciągle to samo o tym, że ludziom wydaje się, że życie ma znaczenie.

Podejrzewam, że jak Rust zaczyna mówić to niektórzy się wyłączają, jego rozkminy przecież są najlepsze i nie mówi ciągle tego samego. Mówi o jednej "filozofii" ale o różnych jej aspektach, jak zwykle wszystko uogólnione.... Wychodzi na to, że nie warto wierzyć w "inteligentnego widza".