Zawsze się jarałem klimatem jaki jest w filmie Se7en i jaki odczuwa się oglądając go ale to co się dzieje tutaj to jest masakra.:D
Wy też znaleźliście sporo podobieństw miedzy tymi produkcjami?
Dzięki właśnie miałem zadać pytanie o jakieś podobne filmy/ seriale do detektywa. Zaraz obczaję Se7en i zdam relacje :D
8 mm z Cagem posiada też ciekawy klimat, może trochę odbiegający scenerią ale równie mroczny jak w True Detective.
okok to na dziś też mam zajęcie ;] a co do se7en to klimacik ciekawy ale nie działał na moje nerwy tak bardzo jak detektyw a zakończyć też mógł się nieco inaczej dzięki czemu cały film by był bardziej "makabryczny" :D no ale nie będę spoilerować bo może ktoś jeszcze nie oglądał ;]
Tak, serial, aż ocieka Fincherowskim klimatem a'la Siedem czy Zodiak. Aż musiałem sprawdzić czy nie ma on nic z tym serialem wspólnego, ale okazuje się, że nie. Zaś ten long take z końcówki 4 odcinka to coś czego nie powstydziłby się Alfonso Cuaron (Ludzkie Dzieci, Grawitacja). Gdyby kiedyś obaj panowie zdecydowali się stworzyć wspólny projekt to myślę, że wyglądałby właśnie jak True Detective. Do tego fantastyczni aktorzy. Rewelacja.
Ogólnie takie filmy można by sklasyfikować jako kino noir/neo-noir, więc jeśli kogoś to kręci to polecam obczaić ten gatunek/nurt/styl.
Pewnie, że tak
Jesli chodzi o reżyserię, to bardzo podobne są te ujęcia z szerokiego planu, gdzie widać w słońcu rozległe pola - jazda na pustynię w finale Siedem to wypisz wymaluj to, co widzimy w każdym chyba odcinku Detektywa.
Ja ostatnio obejrzałam cały pierwszy sezon Hannibala i jak zaczęłam oglądać Detektywa, to natychmiast klimatem przypomniał mi ten serial. Z podobieństw - serial kryminalny, nie da się ukryć :D po drugie: bardzo podobne kolory, budowanie sceny. Po trzecie ten sam klimat jakiejś wiszącej nad wszystkim psychozy. Oba seriale wymiatają. Chociaż doceniam bardziej chyba Detektywa, bo nie widziałam jeszcze w takich rolach duet McConaughey/Harrelson. Nie mówię o najnowszych produkcjach dramatycznych, gdzie należy wymienić Dallas Byuers Club - McConaughey zagrał tu wręcz doskonale, ale zazwyczaj kojarzyłam Matthew z rolami wiecznie uśmiechniętego mięśniaka ;) no i obie części Igrzysk Śmierci, zwłaszcza druga, gdzie Harrleson w końcu pokazał swoją mroczniejszą stronę, bo zaś w większości jego role ograniczały się do tych komediowych. Tutaj normalnie czuć, że im starsze wino, tym lepsze w smaku ;) w Hannibalu nie doznaje się takiego zaskoczenia, bo Mikkelsen jest wręcz stworzony do dramatycznych, wręcz psychodelicznych roli. Mimo tego, Hannibal jest doskonały i już nie mogę się doczekać drugiej serii, a co do Detektywa, to mam nadzieję, że kolejne odcinki okażą się tak dobre jak te początkowe, bo na ten moment jest miazga! ;)