Już kilka osób odniosło się do klimatu pierwszego odcinka porównując klimat do innych produkcji jak np "Twin Peaks" albo "Terror". Moje pierwsze skojarzenie odnosi się do "Fortitude". Podobnie mamy tam małą społeczność żyjącą za skraju koła podbiegunowego, gdzie każdy każdego zna, mamy wieczną zmarzlinę i długie, szybko zapadające noce. No i oczywiście mamy dziwne morderstwa, lokalne legendy itd. Polecam obejrzenie tego serialu, choćby dla porównania z 4 sezonem "Detektywa".
Co do pierwszego odcinka 4 serii to póki co szału nie ma... Oczywiście przykłada się do tego nieodzowne porównanie do 1 serii gdzie już od pierwszych scen zbierało się szczękę z podłogi. Przypuszczam, że twórcy mogą znów odnieść się do mitologii Lovecrafta. Każdy kto choć pobieżnie "liznął" mitologię HPL pewnie dostrzega oczywiste analogie szczególnie do takich utworów jak "W górach szaleństwa" (jest to minipowieść którą również polecam przeczytać jako swego rodzaju preludium do klimatu i historii z 4 sezonu) i do założenia, że gdzieś w wiecznym lodzie ukryte są tajemnicze potężne miasta i w których śpią w oczekiwaniu na ponowne przebudzenie stworzenia z lovecraftowego panteonu. (powtarzane kilka razy w odcinku zdanie "Ona znów się przebudziła!") No cóż, wraz z kolejnym odcinkami zapewne okaże się czy trafiłem ze swoim przypuszczeniem, czy też nie:-)