Dziwię się tak wysokiej ocenie - serial żeruje na sławie gry i tyle. Jedynie animacja i muzyka są na wysokim poziomie, fabuła jest wyjątkowo słaba (nawet jak na anime), a walki ograniczają się do jednego ciosu (co demon to ginie od takiego samego ciosu mieczem lub od kulki). Jest troszkę humoru, także czarnego, jest Dante (co ratuje anime choć troszkę) i tylko dlatego można obejrzeć.
A teraz mały spoiler - nie chcecie to nie czytajcie. Na samym końcu Dante okazuje się nieśmiertelny. Nie jest to powiedziane wprost, ale zostaje przebity mieczem, kilkukrotnie przebity kolcami, poobijany itp itd a mimo to spokojnie zabija świeżo stworzonego króla demonów i idzie do samochodu prosząc Morisona żeby go odwiózł do domu xd