Serial skupia sie na próbie "zasymulowania" Boga, za pomocą komputera kwantowego o niepoliczalnej mocy obliczeniowej.
Nie. Na obliczaniu mozliwosci zdarzen z milionow zmiennych. Bog to akurat ma tu najmniejsze znaczenie, na razie istnieje tylko jako oklepany wtret na temat jaki oooo, musi niby kazdy czlowiek zrobic, jezeli mialby mozliwosc zobaczenia zdarzen historycznych i to wszystko. Ja bym bardziej byla podekscytowana zobaczeniem dinozaura, czy ludzi sprzed 12 tys lat, w tym moich rodakow na dlugo, dlugo przed zydowskim bozkiem.