Zwróć uwagę na to że Dexter w przeważającej większości jest komedią, ludzie oglądają to dla nieprzeciętnych dialogów. Przejmujesz się tłem serialu, brutalnością, którą masz przecież w co drugim filmie. Dla porównania, oglądasz Dr House dlatego że jesteś fanem medycyny? Raczej ludzie kochają ten serial za przegięte riposty głównego bohatera. Doktor czy psychopata-morderca to tylko tło. Osobisty wybieg - Kości, serial próbujący nieudolnie dorosnąć którymkolwiek Kryminalnym Zagadką.

można mnie nazwać fanem medycyny, bo juz niedługo ją kończę.
w każdym razie myślałam, że szalejecie za tym serialem i stawiacie mu takie noty bo jest wart oglądania i jest na poziommie. Zaczęłam go oglądać i wielkie rozczarowanie. Moim zdaniem z Kosci mozna sie wielu rzeczy fajnych dowiedzieć, a w tym serialu - że mozna zabijać z zimną krwią i będą cie uwielbiać miliony

Serial ten wzbudza zainteresowanie nie z medycznego lecz raczej z psychologicznego punktu widzenia. Wzbudza on ambiwalentne odczucia względem głównego bohatera którym jest Dexter - z jednej strony jest to morderca który z premedytacją odbiera ludzkie życie, z drugiej wzbudza on sympatię widza, który z każdym odcinkiem coraz mocniej mu kibicuje. Serial jest wielopłaszczyznowy i nie można mówić że jest "be" tylko dlatego że nie odzwierciedla rzeczywistości medycyny sądowej :)To nie ta bajka szanowny przedmówco :)Ciekawym zjawiskiem jest to że kiedy trup ściele się gęsto w większości filmów, w których bohater stoi po tej jasnej stronie mocy i zabija w mniej lub bardziej brutalny sposób tych złych - nie wzbudza to kontrowersji. Należało im się, nie? "Dexter" nie jest przesadnie brutalny bo to nie obraz ma mieć najbardziej rozwinięty przekaz. Serial ten podoba się dzięki fabule i dialogom, a zwłaszcza monologom wewnętrznym głównego bohatera które są doskonale skonstruowane i pozwalają na zrozumienie postępowania Dexa.
A jak ktoś tego nie lubi, oglądać nie musi :)

a co zlego jest w zabijaniu mordercow i gwalcicieli?

Jeżeli chodzi o Dextera ja jestem jak najbardziej pro :)

nie można porównać serialu 'dexter' i 'kości'. Mimo, że obu głównym temtem jest zbrodnia to dexter skupia się bardziej na wątkach bohaterów, a nie na technicznym dowodzeniu zagadki. Przyznam, że lubię oba ale dexter zdecydowanie bardziej mnie 'wciąga' być może dlatego, ze śledztwa są dodatkiem do psychicznego punktu widzenia mordercy, za to 'kości' to jedno wielkie śledztwo, gdzie wątki bohaterów toczą się cały sezon i nie dochodzi do praktycznie niczego.

a dla osób zainteresowanych medycyną polecam Doktor G ;]
a porównanie do osoby chorej w ten sposób jak dexter i osoby z zespołem downa jest zupełnie inne to jak byłby porównywany brutalny mord z masą zagadek do tego i śmierć osoby, która potknęła się w wanni. Dla osób mniej rozgarniętych druga śmierć to alegorycznie jak oglądanie osoby z zespołem d. jako serial, który proponował założyciel tematu.

pan z nienaganną moralnością widzę... ;)

"ównie dobrze mogli nakręcić serial o chorym z zespołem downa i też byście oglądali !"
A byłoby to złe/nieodpowiednie, ponieważ...?
A tak swoją drogą, ja lubię filmy o ludziach chorych psychicznie - zwykle mają ciekawszą osobowość niż tzw. normalni ;)

"równie dobrze mogli nakręcić serial o chorym z zespołem downa i też byście oglądali"

Już taki był. Nazywał się Dzień za dniem i go oglądałam. Co w tym złego?

Inni mogli by także czytać ze zrozumieniem, pani nie pan ;-)

Bardzo podoba mi się ten serial, ale nie stwierdzono u mnie żadnych odchyleń psychicznych, wręcz przeciwnie - słynę ze swojego spokoju i opanowania, nawet nie mam żadnych zabójczych myśli... hmmm... i jak to pan wytłumaczy - panie doktorze ???

tej, uważaj bo jeszcze Cię będzie chciał przebadać ;>

Oby tylko nie badał jej Karo_21 ;P

Gwałtu rety! Jak ci nie odpowiada to usiądź i oglądaj "życiowe" seriale w stylu "Klan" albo "Moda na sukces". Przez takich ludzi jak ty Polskie kino i seriale nigdy nie pójdą do przodu wciąż zasypując nas grzecznymi bohaterami i schematycznymi historiami. Chyba czegoś tu nie rozumiesz, dzisiejsze kino i telewizja musi sięgać po nowe pomysły stare chwyty są już zbyt oklepane. A że kibicujemy seryjnemu mordercy? Ja chciałbym takiego faceta w moim mieście kilku takich złych pod jego nóż by się znalazło.

@Karo21: geniusz tego serialu właśnie na tym polega, że jest całkowicie niepoprawny moralnie.

"jaki morał jest tego serialu ? zabijanie można wybaczyć, jak złą osobę sie zabije ?!"
Patrzysz na Dextera zdecydowanie zbyt płytko. Możliwych interpretacji jest mnóstwo: świat potrzebuje takich właśnie ludzi - z mocno zrytą czachą, skopanym dzieciństwem, bez uczuć, a najlepsze jest to, że tacy ludzie często nie wyróżniają się z ogółu - vide Dexter, który ma przecież rodzinę, pracę, przyjaciół; podwójne życie nie zawsze jest jednoznacznie złe; cel uświęca środki itd.

"Zwróć uwagę na to że Dexter w przeważającej większości jest komedią, ludzie oglądają to dla nieprzeciętnych dialogów. "
Dexter na pewno nie jest komedią. Co do drugiej części zdania, to zależy od człowieka - ja oglądam dla wyśmienicie stworzonej postaci tytułowego bohatera (ogromne ukłony dla Michaela C. Halla) oraz dla bardzo oryginalnej fabuły (drugiego takiego serialu chyba jeszcze nie stworzono).

"Moim zdaniem z Kosci mozna sie wielu rzeczy fajnych dowiedzieć, a w tym serialu - że mozna zabijać z zimną krwią i będą cie uwielbiać miliony"
Jak będę chciał się z produkcji telewizyjnych nauczyć czegoś "namacalnego" to włączę Discovery.

"Dla osób mniej rozgarniętych druga śmierć to alegorycznie jak oglądanie osoby z zespołem d. "
Analogicznie ;p

"równie dobrze mogli nakręcić serial o chorym z zespołem downa i też byście oglądali !"
Czekam z niecierpliwością na równie ciekawy jak Dexter serial o chorym z zespołem Downa.

Podsumowując: nikt nie każe Ci oglądać Dextera, nie chcesz to nie oglądaj; mnóstwo jest megapoprawnych seriali jak chociażby Lost, Herosi czy Przyjaciele.

Ja tam sądzę,że przesłanie z tego serialu jest żadne, bo raczej żadnego nie miało być (jak z większości filmów i seriali nic nie wynika). To poprostu dobrze zrealizowana rozrywka. I Wątpię, że większość oglądała ten serial z zainteresowania medycyną. Poprostu większość jest zainteresowana dalszymi losami bohaterów serialu, a niektórzy jak ty nie są. I nic w tym dziwnego. Też nie przepadam za przemocą w filmie, ale akurat tutaj nie ma jej tak wiele, chyba nie więcej niż w "Bones". A serial "Bones" też oglądam, choć z technicznego punktu widzenia trochę brakuje mu do "Dexa". Tu mamy świetnie zachowany balans pomiędzu bohaterami i fabułą. W "Bones" brakuje trochę równowagi. Niektóre zbrodnie rozwiązywane są już jakby na siłę i z łatwością bo potrzebne było miejsce na jakieś prywatne sprawy postaci, lub jeśli nie ma prywatnych spraw to morderstwo bardziej zawiłe. No i ten schemat, znalezienie ciała - medyczna paplanina, której nikt (oprócz lekarzy oczywiście:)) nie rozumie, trochę wywiadów, około 35-37minuty serialu rozwiązanie śledztwa i pogaduchy Bones i Bootha. I tak w każdym odcinku. A tu "Dexter" cały czas zaskakuje. Tak więc jak dla mnie "Bones" plasuje się dwa oczka niżej od "Dextera". Choć jak już ktoś napisał trochę bez sensu porównywać te seriale.

jak to nic nie wynika? myslisz ze nie uczy nas serial niczego? rozumiec, czuc, czy to ze nikt nikt nawed seryjny morderca, wclale nie musi byc calkowicie popier#¤%%, jest to ciekawa historia, ktora w moim widzeniu ma wielki sens, moze jest takich wiele mordercow z podobna historia, a czemu nie?

Na początku dzięki Grzmot, że odkopałeś ten temat, szkoda, że nie zobaczyłem go wcześniej. Postaram się w miarę szybko.

Autor tematu - jeden z tych ludzi, których praktycznie w ogóle nie rozumiem. Dałeś takie argumenty, że po prostu brak słów. Patrząc Twoim tokiem myślenia, to nie tylko "Dexter" jest serialem, którego "nie powinno" się oglądać, a jest takich filmów o wiele więcej, chociażby świetny thriller "Siedem" Dawida Finchera, w którym występuję seryjny morderca Joe Doe, którego uwielbiają miliony, i wielu ludzi ma chociażby głupi avatar z taką postacią, a to już świadczy o jakiejś ich sympatii do tej postaci, ale czy to znaczy, że oni są nienormalni? Oczywiście, że nie! Poza tym to tylko oderwanie się od codziennego życia, w rzeczywistości przecież ciężko spotkać kogoś takiego jak Dexter, a już na pewno nigdy byś w kogoś takiego tak nie "przeniknął" jak my możemy to zrobić podczas oglądania tego serialu. Postać głównego bohatera jest tak naprawdę całym tym serialem. Wybaczcie, ale nie da się oglądać tego serialu z zaciekawieniem i nie lubić Dexa (tak jak z Dr. House zresztą). W tych serialach wszystko kręci się w okół jednej osoby, dzięki temu możemy właśnie tak dobrze poznać i zżyć się z głównym bohaterem, reszta nie oszukujmy się stanowi tło dla Dexa.

KiU napisał: "Zwróć uwagę na to że Dexter w przeważającej większości jest komedią" - no myślę, że twórcy tego serialu, jak i cała obsada by się na takie stwierdzenie po prostu obraziła. Dexter w większości komedią?! Wolne żarty. Oczywiście faktycznie główny bohater ma poczucie humoru, niektóre postaci drugoplanowe również je mają, ale, żeby nazywać ten serial komedią to lekka przesada.
(tak na marginesie to widziałeś nieprzeważającą większość?)

Butler napisał: "jak z większości filmów i seriali nic nie wynika" - no za takie stwierdzenie to powinno się wyrzucać z FW. Oczywiście to tak pół żartem pół serio, no ale nie wiem jak można tak w ogóle napisać. Tym obraziłeś mnie i miliony ludzi, którzy oglądają filmy i seriale oraz ludzi którzy je tworzą dla "czegoś więcej" niż takie komentarze oglądających. Powiem Ci szczerze, że żebym ja "robił" filmy i przeczytał taki tekst to zrobiłoby mi się smutno.

"A serial "Bones" też oglądam, choć z technicznego punktu widzenia trochę brakuje mu do Dexa" - trochę? Mu brakuję do Dexa tyle co stąd na księżyc. Ja przestałem oglądać "Kości" po 2 sezonie, bo tam w ogóle nie ma fabuły. Rozumiem zagadki itp, no ale bez przesady. Dr House też ma pewien utarty schemat, że w 99% odcinków mamy pacjenta itd, ale tam też jest nacisk na głównego bohatera, i na wątki z nim związane, jak i nawet na resztę bohaterów, którzy tam występują, coś tam się dzieję, oprócz leczenia. W "Kościach" nie dało się tego wytrzymać, ciągle tylko zagadki, w dodatku czasami ich rozwiązywanie to graniczyło z takimi zbiegami okoliczności, że wytrzymać się nie dało, a i humor mi tam jakoś średnio odpowiadał. Ogólnie nie wspominam dobrze czasów, kiedy oglądałem ten serial i na pewno nigdy do niego nie wrócę, uważam, że nie powinno się robić więcej takich seriali jak "Kości", a bardziej seriale "fabułowe", że się tak wyrażę. Coś w stylu "Dextera", "Rodziny Soprano", "Skazanego na śmierć" - (tak wiem, że serial miał sporo wad, ale pierwsze dwa sezony oglądało się super), "Kompania Braci", "Breaking Bad" itp.

"Podsumowując: nikt nie każe Ci oglądać Dextera, nie chcesz to nie oglądaj; mnóstwo jest megapoprawnych seriali jak chociażby Lost, Herosi czy Przyjaciele."

To ty chyba nigdy na oczy LOST nie oglądałeś xD Zważywszy na fakt, że jeden z głównych pozytywnych bohaterów próbował zabić dziecko...

Nie rozumiem jednego... Dlaczego autor tematu, tak bardzo krytykując ten serial, dał mu ocenę 10/10 i w dodatku dodał go do ulubionych?

BO PRAWDOPODOBNIE daliście się nabrać na prowokację ;]

Widzisz tylko to co chcesz widzieć. Bardzo wiele osób, w tym ja, ogląda ten serial dla genialnych postaci jak Debra czy Batista, oraz relacji międzyludzkich czy zawodowych. Dexter ma świetnie wykreowane postacie, nie papierowe kalki jak w przypadku g... wartych "kości", który nadajke się tylko dla idiotów z zespołem downa, ale żywe i zmieniające się pod wpływem zdarzeń. Można tak długo, ale znam sporo osób które nie lubią postaci Dextera, natomiast oglądają serial z w/w powodów. Kości to tylko kolejna kalka, pieprzone cliche dla ciemniaków łykjących każde g...wno w kolorowym papierku. Oczywiście, tobie może się podobać. :)