Wlasnie skonczyl sie nowy odcinek. Z gory przepraszam blo__, bo on tworzyl wszystkie tematy z opiniami, ale ze w koncu wykupilem Showtime, moge ogladac prosto z TV.
Odcinek wedlug mnie ciekawy. Co najwazniejsze, watek Lumen. Nie za bardzo mi sie on podoba, lecz jednak ciekawy jestem co z tego wyniknie. Niestety, po materialach z kolejnego odcinka, zapowiada sie, ze moze to byc powtorka sezonu trzeciego, co za drugim razem moze stac sie juz nudne.
Za to sytuacja z hiszpanskimi bracmi przypadla mi do gustu. Jest ona ludzaca podobna do Breaking Bad (jesli ktos ogladal), tylko ze zamiast siekiery, mamy maczete. Bedzie to fajna oddzielna historia, abysmy nie zapomnieli o pozostalych bohaterach.
Co mnie jeszcze irytuje, to bojka w barze i przeciaganie tego na kolejne odcinki.
Ogolnie, wedlug mnie dosc ciekawy lecz nie powala.
Nic nie szkodzi :)
Odcinek faktycznie LEKKO rozczarowuje. Nauczka żeby nie podniecać się promo.
Odcinek był całkiem niezły jednak spodziewałem się że będzie lepszy. Tak jak napisał bloo__ trailer nie decyduje jednak o tym jaki będzie epizod. Po obejrzeniu promo mozna się trochę zawieść na tym odcinku. Ja jednak uważam że i tak to był jak na razie najlepszy odcinek z tego sezonu. Fajny może być wątek z tymi dwoma braćmi. Zobaczymy jak to rozwiną. Myślałem że akcja z Lumen jak ucieka Dexterowi będzie trochę bardziej efektowna i dłuższa, trzymająca w napięciu. Jednak nie za wiele udało się jej uciec. Podsumowując odcinek nie był zły ale spodziewałem się czegoś lepszego.
=== SPOILERY! ===
Odcinek W OGÓLE nie rozczarowuje.
Po raz pierwszy NAPRAWDĘ dużo się działo.
Genialna scena z Debrą i pościgiem, cały ten problem bohatera z Lumen, a przede wszystkim GWÓŹDŹ PROGRAMU, CZYLI JOSEPH QUINN O TYM, JAK W NIECAŁE 2 MINUTY ZROBIĆ Z SIEBIE IDIOTĘ :D:D
Panowie i Panie, sierżant Doakes rozegrałby tę sytuację MILION razy lepiej.
No cóż, Quinn jedynie udowodnił, że się nie myliłem co do jego oceny od samego początku, kiedy się pojawił.
Więź, którą Dex nawiązał z Lumen pod koniec zapowiada ciekawe rozwinięcie fabuły, w ogóle samej postaci Lumen. I moje obawy, że będzie to Lila ver. 2.0 znikły nareszcie.
Dexter znów w swoim żywiole - a współpracownicy zadowoleni z powrotu bohatera do pracy.
Rozwiązano wątek śledztwa Wydziału Spraw Wewnętrznych co do Angel'a Batist'y a to dobrze, bo może dzięki termu perypetie LaGuerty i Batisty znikną na jakiś czas z ekranu - oby.
Jedyne, co mnie zawodzi w tym odcinku, to fakt, że Jonah Mitchell nie spotkał ponownie Dextera, chociaż z Promo wyglądało tak, jakby miało dojść do tego spotkania.
Ogólnie ŚWIETNY odcinek i oby tak dalej.
Czekam z niecierpliwością.
Mocne 9/10
Jeszcze chyba nie ma. Prawdopodobnie napisy pojawią się koło wieczora. A w każdym razie w godzinach wieczornych prawie zawsze były wrzucane i tłumaczone przez MSainta.
A mnie tez odcinek się podobał tylko ten temat z latynosami nie wiem po co ale coś czuje że się to jakoś połączy z wątkiem Lumen albo z Mitchell. Dexter to jakoś wykorzysta bo jak ma być to tylko jakiś krotki wątek poboczny to lepiej niech ten temat zostanie szybko urwany,
Mnie najbardziej ciekawi kim są ci inni o których powiedziała Lumen. Czyżby banda zwyrodnialców ? W sumie Dexter nigdy nie miał do czynienia z grupką morderców jeśli można to tak uzasadnić. Only 1 vs 1.
Grupka morderców ale i tak będzie ich brał pojedynczo :> jeśli on, bo na razie z trailera wynika że zrobi to Lumen, taki "uczeń" Dextera jak oniegdyś Miguel Prado, ino mniej wyrafinowany bo z koltem zamiast noża i poza ukryciem nocy. Tak czy inaczej jak będzie miała kilku na sumieniu, to Dexter będzie miał spokojniejszy sen, nie martwiąc się że Lumen go wyda.... a żeby na temat, to odcinek mi się bardzo podobał :]
Moim zdaniem będzie tak : ten wielki kaznodzieja/wizjoner od "Take It" (podobno większa rola Johnny Lee Millera) będzie jakimś guru psychopatów typu Boyd...w ramach odkupienia i pomocy Lumen, pozabija całą tę sektę.
Chociaż lepiej dla tego serialu było by już wreszcie zakończyć całą tę historię :) odcinki coraz bardziej się wleką, cały serial stracił tego kopa z pierwszych dwóch sezonów. Aczkolwiek M.C.Hall jest coraz lepszy i swoją grą wybija się ponad resztę.
"Panowie i Panie, sierżant Doakes rozegrałby tę sytuację MILION razy lepiej.
No cóż, Quinn jedynie udowodnił, że się nie myliłem co do jego oceny od samego początku, kiedy się pojawił"
@R3Mi, z całym szacunkiem ale Doakes okazał się wyjątkowym głupkiem. Miał Dextera na widelcu, znalazł płytki z krwią które zamiast oddać do ekspertyzy woził w bagażniku a na końcu dał się jeszcze złapać i uwięzić. Ja jakoś nie widzę w tym geniuszu.
Skoro Quinn zrobił z siebie idiotę bo powiązał że Kyle Butler i Dexter to sama osoba to jak trzeba nazwać resztę pracowników Miami Metro którzy od lat nie podejrzewają że ich kolega zabił dziesiątki ludzi?
Facet może nie jest drugim Columbo ale widać że to rasowy glina i potrafi kojarzyć fakty.
mi się odcinek podobał , fajna była scena jak Lumen dobiegła do auta wyładowanego chłopakami którzy nie grzeszyli mądrością to miała dylemat co lepsze czy psychopata czy podróż z takimi co mogli by ją zgwałcić :D ładnie się to łączą w całość słowa Boyda : "nie wiesz w co się pakujesz ," z Lumen : "są jeszcze inni" może to być groźna sekta.........
Przede wszystkim chodziło mi o to, że Quinn zrobił z siebie idiotę rozgrywając doskonałą okazję w tak beznadziejny sposób, a nie o to, że skojarzył Morgana z aliasem Kyle Butler. Doakes nie dałby się tak po prostu aresztować i nie działał tak impulsywnie jak Quinn.
Poza tym, Doakes MUSIAŁ działać off the record z prostego powodu - gdyby robił wszystko oficjalnie, KAŻDY w Miami Metro wziąłby go za WARIATA, zważywszy, że od początku był cięty na Dextera.
Najogólniej mówiąc - zdecydowanie bardziej godnym przeciwnikiem (i jednak będę obstawać, że mądrzejszym) dla Dextera był Doakes.
Quinn może i ma swojego "nosa", ale to wciąż ten sam dureń z 3-go Sezonu, który ZWYCZAJNIE nie wie, że stąpa po zbyt cienkim jak na siebie lodzie.
Nie wiem w jaki sposób Quinn zrobił z siebie idiotę. Jego plan był całkiem sensowny, wytropił rodzinę Trinity Killera i tylko sekundy dzieliły go przed poznaniem prawdy. Nagłe pojawienie się policjanta który go aresztował można traktować jako typowe deux ex machina. Zgadzam się jednak że Doakes był największym jak do tej pory przeciwnikiem Dextera choć przegrał z nim na własne życzenie.
Doakes był dobry, lecz najbardziej groźnym przeciwnikiem jak dotychczas dla Dextera, był wedle mnie agent Lundy. W winę Doakes'a nie bardzo uwierzył, ale przewaga tych pseudo dowodów sprawiała, że ciężko byłoby zaprzeczyć jego winie. Zwłaszcza patrząc na jego charakter i styl bycia.
Jeżeli chodzi o Quinn'a, Dexter dostaje to, o co się sam prosił. Od początku jego przybycia nasz przyjazny Dexter, rozdający wokoło fałszywe uśmiechy i rozdający pączki, zwyczajnie Quinn'a zlewał. Choć ten nawet początkowo starał się dla niego miły. Gdyby się choć odrobinę wysilił, nie miałby w nim teraz wroga.
A gdy o samo prowadzone przez Quinn'a śledztwo chodzi... Gdyby Jonah powiedział choć słowo (ach, jak irytował mnie zawsze ten bachor, za grosz szacunku dla ojca ;>), to zagranie ze zdjęciem i postawienie wszystkiego na jedną kartę byłoby całkiem udane. Sądzę, że prędzej odkryje on związek Dextera z Lumen, i poskłada jako dobry motyw dla pozbycia się żony (bo raczej trudno posądzać Dextera o bycie seryjnym zabójcą, o wiele prościej, o bycie niewiernym mężem, dla otoczenia i bliskich zdecydowanie to łatwiej przyswajalne). Gdyby jakimś cudem (choć w to wątpię akurat, bo praktycznie nierealnym to, gdyż do wątków z poprzednich sezonów Dextera praktycznie się nie kontynuuje, i do nich nie wraca, niestety) Debra wspomniała coś choć słowem o tym, że w przeszłości Dexter miał kochankę, tym łatwej można by wpaść na trop, pomysł, że zabił on swą żonę z powodu innej kobiety.
Nawet był taka scena w serialu, w której Lundy mówi Debrze, że faktycznie zawalił z Doaksem. Pozwolił mu wyjść, bo nie uważał go za podejrzanego. Ciekawe czy podejrzewał Dextera.
@truegod Nikt nie wpadnie na to, że Dexter zabił swoją żonę bo wiedzą, że tego nie zrobił :|
Ma alibi i zresztą Quinn też wie , że Dexter nie zabił Rity. Quinn chce się dowiedzieć czemu Trinity ją wybrał i czy Morgan miał z tym coś wspólnego .I o jaką kochankę z przeszłości Dextera, o której wie tylko Debra ci chodzi ?
Lila Tourney, pan Morgan nie był jeszcze wówczas po ślubie,ale jakby nie spojrzeć, był w dosyć stałym związku z Ritą . W sumie jeszcze Batista i wie o niej, tyle, że może nie wiedzieć w jakim stopniu zażyłości była ona z Dexterem (swoją drogą, w drugim sezonie nagromadziło się duużo ciekawych postaci). A Quinn od dłuższego czasu ma powody by podejrzewać, że Dexter coś ukrywa. A to widział go w nocnym klubie, gdy Dexter polował na fotografa, czy też jego nagłe zniknięcia, i nerwowe zachowanie... Przynajmniej chłopak myśli. Żałuję tylko, że LaGuerta tak szybko odpuściła po śmierci Doakes'a, i przestała wierzyć w niewinność swego partnera. Po drugim sezonie liczyłem, że zacznie ona prowadzić swe indywidualne śledztwo, ale nic z tego, cóż... Nieco irytującym faktem jest w Dexterze to, że historia zazwyczaj zamykana jest w jednym sezonie, a poszczególne wątki i postacie rzadko kiedy przeplatają się pomiędzy kolejnymi seriami. I w ten sposób nikt nie dziwi się, że Ice Truck Killer popełnił 'samobójstwo', Doakes zabił się przez niedokręcony gaz (czy też kolejne samobójstwo?), prokurator okręgowy (czyli dosyć gruba ryba) po prostu znika, A poczciwy Skinner skacze prosto na radiowóz. Ech, te zbiegi okoliczności :] Tylko z Trinity Killerem logicznie można przyjąć, że zniknął, bo uciekł, gdy policja wpadła na jego trop.
Moim zdaniem z kolei może być coś takiego jak z wątkiem Dexa i Harryego . Może być coś takiego że Dexter stworzy potwora jak to mówił Harry i on przez to popełnił samobójstwo no ale jakoś nie wydaje mi się żeby podobnie było z Dexterem że się zabija bo to byłoby raczej trochę naciągane
ale chyba harry nie popełnił samobójstwa o ile się nie mylę tylko był otruwany przez pielęgniarkę i po tym jak dexter ją zabił żył jeszcze kilka miesięcy , po obejrzeniu promo następnego odcinka wydaje mi się że dexter przesadza troszkę że daje tyle swobody Luman pozbycia się oprawców.................
Nie mylisz się, Harry był truty przez pielęgniarkę. Radzę jednak, jeszcze raz prześledzić, co tak naprawdę się z nim stało bod;) Bodajże 10 odcinek 2 serii?
Kurna, szlag mnie trafia, jak czytam opowieści i dywagacje na temat tego, co działo sie w zapowiedzi następnego odcinka! Człowiek specjalnie nie ogląda żadnych trailerów, wchodzi tutaj co by poczytać sobie opinie o aktualnym epizodzie i trafia na takiego kmiota jednego z drugim...
Dokładnie, to zwykłe chamstwo, ja nawet nie oglądam zwiastunów bo chcę być maksymalnie zaskoczony tym co zobaczę. Już wiele razy się wkurzyłem przez to forum oglądając "Supernatural" czy "Gotowe na wszystko" bo jakiś kretyn musiał się pochwalić, że wyczytał gdzieś, ze tan i tamten aktor odchodzi, albo, że ten czy tamten zginie - SZOK.
Faktycznie padły słowa "nie wiesz w co się pakujesz ," czyli jednym słowem wiemy że nic nie wiemy. Ciekawe co wymyślą i kto był najbliżej prawdy. Może jakieś zakłady ?
no właśnie :) "nie wiesz w co się pakujesz " a Lumam na końcu powiedziała że są jeszcze inni... czyli będzie grupka wariatów a nie tak jak to bywało wcześniej że w każdym sezonie był ten "główny zły" i to już dla mnie ciekawie się zapowiada bo Dex nie miał styczności z taką zgrają a tylko pojedyńcze sztuki. :) a cholera wie jak ta zgraja "współpracuje".
no może tak być bo jakoś nie widzi mi się dex z Luman razem wymierzających sprawiedliwość na świecie :P
raczej tak nie będzie bo to by była powtórka z prokuratora Prado, scenarzyści raczej nie poszliby na taką łatwiznę. Mi to wygląda raczej na romans i wspólne polowanie na sektę, "kochanie, wolisz mu pociąć ręce czy nogi?";)
gdzies czytalem w wywiadzie ze scenarzysta, ze Stiles zakonczy zycie Jonny Millera, ktory bedzie przewodniczyl jakiejs grupie masochistycznych biznesmenow. Boyd byl tylko od czyszczenia zwlok i nie on zabijal ale ludzie Millera. Prawdopodobnie scenarzysta bedzie mial straszne klopoty za te wypowiedz i spojlerowanie.
Po trailerze sprzed tygodnia spodziewałem się większego kopa, odcinek lekko rozczarował ale mimo wszystko jestem z niego zadowolony.
Napewno na plus można zaliczyć akcję z obławy na mieszkanie latynoskich bliźniaków, dodałbym jeszcze zakucie i zawieszenie Quinna dzięki bogu, ten cwaniaczek już od dawna mnie wkurza(tak samo jak Doakes) ale i tak coś czuję że wyjdzie na jego i będą ścigać Dextera. Ciekawy także wątek z Lumen, moim zdaniem będzie chciała dopaść tą bandę od Boyda i Dexter jej w tym pomoże
ja też po trailerze spodziewałem się wgniatającego w fotel odcinka, ale odcinek był w porządku :D spokojny trochę, ale fabuła w tym sezonie nie podchodzi mi coś nie lubię tych latyno-amerykańskich klimatów i "nauczanie" przez Dextera tej Lumen która trochę mnie irytuje(Lilą byłem zauroczony pierwsze 30 sekund potem to już jej akcent mnie dobijał.), Lumen pewnie będzie się mściła na tych co ją skrzywdzili. Odcinek mimo, że rozczarowujący to daje 8/10 bo kocham ten serial :D
Na pewno będzie to coś z sektą,w książce Dex zabija kolesia który mówi podobnie: "nie wiesz w co się pakujesz ," jak się okazało koleś był w sekcie,więc w serialu będzie podobnie.
co do tej sekty, była kiedyś sprawa Marca Dutroux ktróry porywał, gwałcił i mordował dzieci, chodziły wtedy niepotwierdzone plotki że w to zamieszane są jakieś szychy z rządu. może akcja pójdzie w tą stronę albo w stronę parareligijnej sekty.
Co do Quinna, kiedy Debra się dowie że drugi seksik mieli tego dnia kiedy próbował wmieszać jej brata w sprawę trójkowego to Quinn może skończyć z kulką w głowie:)
Jak dla mnie najlepszy odcinek 5 serii na razie, chociaż też nie jakiś super. Po 4 odcinkach moje sceptyczne nastawienie do ogólnej podniety 5 sezonem nie zmieniło się, a może nawet wzrosło. Wszystko to już generalnie było.
OT "Lilą byłem zauroczony pierwsze 30 sekund potem to już jej akcent mnie dobijał." Whaaaa? Jak można nie ubóstwiać londyńskiego akcentu Lili? :O Przecież na tle tego hamburgerowatego bełkotu reszty bohaterów jest jeszcze cudowniejszy.
Odcinek lekko nudnawy, w tym sezonie strasznie wolno akcja się rozkręca... Scenarzyści przy każdej komplikacji ułatwiają sobie życie (Wyprowadzka Astor i Cody'ego, Lumen uciekająca i trafiająca na grupkę debili no i Quinn który spieprzył sprawę w sklepie). Założę się ze LaGuerta obciągnie kolesiowi z wewnętrznego żeby ratować karierę męża, co wy na To:P?? czekam na 5ty odcinek z niecierpliwością, oby się coś ruszyło konkretniej.
Co do LaGuerty, to też się tego spodziewam. Nawet w tym odcinku, gdy ten koleś z wydziału wewnętrznego powiedział "Zgodnie z zeznaniem Lopeza, powiedział po pijaku, że robisz najlepszą laskę w Miami." już myślałem, że dopowie coś w stylu "Chce się przekonać czy miał rację" albo LaGuerta "Możesz sam się o tym przekonać" :D :D :D
oleq10 no masz racje, fakt podobieństwo jest do Breaking Bad tylko tu zamiast siekiery jest maczeta:) Ale chyba nie spotkamy White'a i Pinkmana:) hehe. A co do filmu, to zaczyna sie rozkręcać, czekam cały czas jak Quinn dobierze sie do dupy Dexterowi- będzie ciekawie. Nie mam pojęcia co tu scenarzyści wymyślą. A co do tej nowej laski Dextera Lumen to chyba gra ją Julia Stiles. To be continued.....:)
Właśnie tak myślałem, że teraz Dexter razem z Lumen będą zabijać jeszcze innych oprawców, co jest podobne niestety do 3 sezonu w którym Dexter zabijał z tym Miguelem czy jak mu tam było, i był to najgorszy sezon Dextera :/
no to nie znaczy że ten też może być gorszy bo ciekawie się zapowiada walka z sextą , a ja zauważyłem w jednej scenie auto podobne do tego co ma Walter White z breaking bad i se pomyślałem o walter z pinkmanem na zakupach :P
Według mnie sezon zmierza troche w złym kierunku, lubie jak akcja toczy się głównie wokół Dexa, teraz dojdzie ta Lumen i można się domyślać że będą w pewnym sensie partnerami, jakoś mi to nie leży. A tak w nawiasie - kokon303 orientujesz się na kiedy przewidziany jest następny sezon Breaking Bad?
mam prośbę taką malutką do wszystkich, bo kupiłem ostatnio książki o Dexterze i proszę o niepisanie co się tam dzieje... z góry dziękuje :D
Jeden z gorszych odcinków - straasznie nudny i przewidywalny. KONIEC SPOILERA :)
wtf?
prosisz o spoilery książek<lol>
przecież o wiele lepiej się czyta gdy nie wiesz co się stanie...
na 1 książce wzorowany jest 1 sezon, tak więc jest podobna :> aczkolwiek autor rozwiązał niektóre sprawy innaczej. np. ginie osoba, która w serialowym dexterze ciągle żyje;] czytaj i sam odkrywaj książke.
proszę opisy książek :
demony dobrego dextera
Dexter Morgan: za dnia sumienny pracownik policyjnego laboratorium kryminalistycznego, w nocy seryjny morderca, który wymierza własną sprawiedliwość... innym seryjnym mordercom. Nagle pojawia się naśladowca. Zabija dokładnie w stylu Dextera - z tą samą maestrią, z tą samą finezją. Dexter jest najpierw dumny, że ktoś czerpie inspirację z jego niepowtarzalnych pomysłów. Potem pełen podziwu dla artyzmu tego drugiego. A w końcu zaczyna wątpić, czy w ogóle jest jakiś drugi...
dekalog dextera
Dexter, przystojny i czarujący potwór, wciąż trzyma się swojej zasady: morduje tylko innych morderców. Nikt nie podejrzewa, że wzorowy pracownik policyjnego laboratorium nocami staje się katem - twórczym wirtuozem zbrodni. Nikt, poza jednym wścibskim policjantem. Ciekawski sierżant to pierwszy problem naszego bohatera. Drugi - to utalentowany rywal, przy którym „metody pracy"Dextera wydają się dziecinną zabawą...
dzieło dextera
Noc księżyca, noc stworzona do danse macabre. Ale księżyc nad Sekwaną? Dexter jest w Paryżu. A w Paryżu z Tańca nici. Nie ma osłony nocy znad Miami, nie ma łagodnych wód oceanu, gotowych na przyjęcie wszystkich problemów Dextera... schludnie zapakowanych w worki. W Paryżu świeżo upieczony małżonek Dexter może tylko trzymać w ryzach niecierpliwie podrygującego Mrocznego Pasażera i mieć nadzieję, że całe to szaleństwo wkrótce się skończy, a on wróci do swojego uporządkowanego życia: do łapania i zabijania innych potworów... Zwłaszcza że jeden z nich chce pozbawić go rozkoszy wymierzania Sprawiedliwości. Słodkich chwil, na myśl o których Dexterowi robiłoby się ciepło na sercu - gdyby je miał.
dylematy dextera
GDZIE SIĘ PODZIAŁ MROCZNY PASAŻER - DRUGIE JA DEXTERA, WEWNĘTRZNY GŁOS, KTÓRY SZEPCE MU DO UCHA Z TYLNEGO SIEDZENIA I OD CZASU DO CZASU PRZESIADA SIĘ ZA KIEROWNICĘ, ŻEBY ZAWIEŹĆ GO DO PARKU ROZRYWKI, O JAKIM SIĘ NIKOMU NIE ŚNIŁO?
Czy Dexter ma teraz sam wymierzać swoją sprawiedliwość innym potworom -pechowcom, którzy wpadli w ręce jego, nie policji? Jak ma wybierać spośród - och, jakże licznych w Miami - kandydatów tych, którzy najbardziej sobie zasłużyli na miejsce w jego skromnym panteonie? Dexter zostaje sam - z bolesną świadomością, że bez Mrocznego Pasażera nawet jego niepośledni talent ma swoje granice... tym bardziej, że tropi go tajemniczy prześladowca.
Niestety, ten sezon to poziom Mody na Sukces. Można się wstrzymywać z opiniami, ale już 4 odcinki za nami, to 3 godziny filmu i nie widać nawet jakiejkolwiek nadziei. Nowa postać tej kobiety jest zupełnie nijaka, póki co w ogóle bez charakteru. Współpraca Dextera z kimkolwiek to przepis na nudę. Quinn to najbardziej nijaka postać w całym serialu. Nie mam nic do zarzucenia aktorowi, ale jego postać mogłaby zginąć w każdym momencie i serial nic by nie stracił, do Doaksa mu daleko. A scenarzyści ustawiają go jako przeciwnika Dextera, wtf. Czemu nie Batista czy Debra? To o wiele lepiej zarysowane postacie i budzą więcej emocji. Dalej mamy beznadziejnego Harrego, tylko czekać aż w każdym kolejnym odcinku będzie wygłaszał swoje zasady, tylko nie wiadomo po co, już każdy zna je na pamięć i ma dość tego gościa, jak już musi się pojawiać, to niech powie coś innego niż "Pamiętaj o pierwszej zasadzie: nie daj sie złapać". Szkoda, bo Dexter był niezłym serialem, ale coś mi się wydaje, że ten sezon można już spisać na straty i tylko jakieś drastyczne zmiany mogą go wyciągnąć z dna.