Ja mam takie wrażenie że Dexter go zaniedbuje (a raczej scenarzyści :))
Co powiecie na taki wątek dramatyczny : Dexter z powodu zaniedbań musi walczyć o prawa rodzicielskie ;D
Tak wtedy Dexter by nie wytrzymjał nerwowo bo i tak ma jjuż znaczy się będzie miał dużo na głowie: Rosyjska Mafia, La Gureta i jej prywatne śledztwo na a na dodatek walka o prawa rodzicielskie do Harrisona:)
Haha, należałoby mu się, o Harrisonie to sobie od święta przypomina. Do tego chyba im się zapomniało, że Harrison też 'zrodził się we krwi', co więcej przejawiał mordercze (no, gryzł inne dzieci :p) instynkty.
Podejrzewam że hiszpańska niania będzie musiała wziać urlop po tym co ujrzała na kompie Louisa, i małym na razie nikt sie nie zajmie.
A on w końcu nie poszedł do tej katolickiej szkoły/ przedszkola? Nie przypominam sobie, żeby Dex rezygnował z tej szkoły, ale mogę coś mieszać, wszakże to rok temu oglądałam.
Co nie zmienia faktu, że zabawy ze świerszczami są wysoce prawdopodobne :)
Też nie podoba mi się to niedopatrzenie scenarzystów. Już lepiej by było żeby była jakaś afera z rodzicami Rity (dziadkami Harrisona), że Dexter go zaniedbuje i żeby oni wzięli go do siebie "na jakiś czas". Bo obecna sytuacja jest beznadziejna.
Co odcinek się nad tym zastanawiam. Wygląda na to,że mały idzie do przedszkola i później cały czas siedzi z opiekunką, a Dextera nie ma w jego życiu. Nie jest to najważniejsze w serialu,ale trochę ucinają relację Dextera z synem.
Tego by jeszcze brakowało chcieli byście aby Dex chodził z synem do parku i podrywał kobiety?Pracuje i ma opiekunkę więc na pewno nikt do niego się nie przyczepi że zaniedbuje syna.Po za tym tez nie wspomnieliście o Cody i Astor tez przecież jest ich Ojczymem.I Rodzice Rity się nimi zajmują.