PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=331618}

Dexter

2006 - 2013
8,2 204 tys. ocen
8,2 10 1 203836
7,2 26 krytyków
Dexter
powrót do forum serialu Dexter

DEXTER-HEJTERZY

ocenił(a) serial na 10

Przeczytałem kilka tematów założonych przez was jakie to niedociągnięcia są w dexterze i jak 6 seria bezcześci cały serial aż mi się was zal robi.Po waszych wypowiedziach wnioskuje ze oglądając serial patrzycie tylko na niedociągnięcia jakie są w serialu i macie zero satysfakcji z oglądania tego serialu.Nie podoba wam się przestańcie oglodac a nie obejrzycie odcinek i zaraz wchodzicie na forum i piszecie jaki to ten sezon kiepski i wgl na siłe wpychanie niedociągnięcia.Dla mnie 6 Sezon jest wporzadku jak cały serial !!! Tyle odemnie

ocenił(a) serial na 8
slawek_pioro

Istnieje coś takiego jak przecinek. Pisać też się naucz, zanim coś kiedykolwiek napiszesz. To tak na początek, bo dyskutować z Tobą raczej nie warto.

ocenił(a) serial na 10
bartek_smorag95

HMM widzę Polonista się odezwał ciekawie.Nie musisz dyskutować i co najlepsze ci powiem nie mam chęci dyskutować napisałem co myślę tyle ode mnie! pozdro

ocenił(a) serial na 8
slawek_pioro

Nie nazwałbym się polonistą, aczkolwiek wydaje mi się, że udzielając się na jakimś forum, miło jest oddać szacunek dla drugiej osoby, która te wypociny przeczyta, w postaci ładnie złożonego tekstu.

Dexter na pewno upadł po 2-3 sezonach, to już nie to samo - kiedyś, 2 lata temu jak oglądałem pierwszy sezon, to klimat i chęć obejrzenia kolejnego odcinka mnie po prostu przybijała, tylko to się liczyło, uważałem go za najlepszy serial jaki kiedykolwiek oglądałem, a teraz ? Masa niedoróbek, niedociągnięć i tego NIE można nie widzieć. Wciąż Dex daje mi tą prawie godzinną rozrywkę, ale po każdym odcinku moje wrażenia to "Aha, ok, fajnie", a nie "O kur.. ciekawe co będzie w następnym odcinku, oby go nie złapali" etc etc.

bartek_smorag95

Zgadzam się z przedmówcą. Mimo ogromnej sympatii i z reguły braku wybitnej checi doszukiwania sie niedoróbek w poprzednich sezonach muszę z bólem serca przyznać , że serial na tą chwilę jest teatrem absurdu i komedią pomyłek zarazem. Peace

ocenił(a) serial na 8
bartek_smorag95

Ale zobacz - praktycznie każdy wchłonął bez przerw 2 pierwsze sezony, bo było to niesamowicie innowacyjne, oryginalne i każdy odcinek był pewnego rodzaju podnietą. Moim zdaniem problem nie leży w tym, że scenariusze są do cna złe - bo oprócz tragicznego 5. sezonu serial trzyma mniej więcej równy poziom - na Wasze zmęczenie Dexterem wpływa raczej fakt, że po raz 6. jest się w podobnym miejscu, do klimatu człowiek przywykł, Hall mimo ciągłej świetności już do siebie nieco przyzwyczaił. To jak z każdym innym serialem - nikt Ci nie powie, że oglądając 5. czy 6. sezon jest tak samo podekscytowany jak wtedy, kiedy zaczynał. Można powiedzieć, że tak jest ze wszystkim w życiu, z miłością czy przyjaźnią też :)

Poza tym "wciągając" na raz 2 czy więcej sezonów człowiek jest tak zajęty wszystkim nowym co się dzieje wokół, że zwyczajnie nie zauważa niedoróbek. Założę się, że oglądając teraz jakikolwiek odcinek z 1. czy 2., a nawet 3. czy 4. sezonu znajdziecie podobne niedomówienia.

Do tego uważam, że dużo osób tak ciśnieniujących się w związku z błędami w serialu (i mówię teraz ogólnie) zwyczajnie bierze swoje argumenty z nieumiejętności abstrakcyjnego myślenia i niezrozumienia wątku głównego - a raczej podwójnej osobowości Travisa. Przywołam mój ulubiony zarzut: klapa do piwnicy w kościele. Większość sobie wbiła do głowy, że Dexter odsunął stół i wszedł tam w poszukiwaniu Gellara, co samo w sobie jest debilizmem. Prawda jest jednak taka, że zszedł tam, bo usłyszał włączającą się zamrażarkę - nie miało to zupełnie związku z tropieniem Gellara. Do tego wiele osób wskazywało na możliwość istnienia drugiego wejścia - co w istocie okazało się prawdą.

Po tych wszystkich zarzutach tego typu zwyczajnie zwątpiłam w niektórych postujących tu ludzi. Może wydaje się, że liczba błędów jest ogromna, ale gdyby je zebrać do kupy i umieścić w jednym temacie, to jestem przekonana, że jakieś 85% tych argumentów można by obalić w 10 minut. Ubolewam nad tym, że zamiast uważnie obejrzeć odcinek i nie opierać swoich opinii jedynie na często błędnych tłumaczeniach, ludzie wolą przeczytać coś piąte przez dziesiąte, a potem tylko wypisywać jakie to wszystko denne.
Oczywiście nie twierdzę, że serial jest wolny od błędów (5. sezon się kłania, nawet nie jestem w stanie go bronić), jednak momentami userzy stawiają sobie chyba za punkt honoru przyczepienie się do nawet najmniejszej pierdoły.

ocenił(a) serial na 9
Flantrenite

Wiele osób irytuje tym, że wypowiadają się o błędach a oglądają nieuważnie serial. Ktoś nażekał jakiś czas temu że cytuję "NAMIERZANIE IP TO STANDARDOWA PROCEDURA ALE NIE W MIAMI METRO" ale chłop się zapomniał, że to Louis (informatyk) namierzył IP, po tym jak Debra spytała czy dałby radę i dorzuciła "zrób co możez nie ważne jak". Czyli generalnie zrobił to człowiek który się na tym znał, a tu wielkie halo....

Chodzi raczej o to, że błędy zdażają się wszędzie ale w sezonie 6 aż nadto. O ile nie uważam za błąd ochroniarza który wyszedł na przystań i w wolnej chwili zapalił fajka, bo chciał? bo go alarm zestresował? (normalny palacz by tak postapil), o tyle akcja z DEXTEREM dzwoniącym Z PRYWATNEGO telefonu na 991, dającym info o mordercy którego boi się i prawdopodobnie szuka całe Miami? to przeginka. Są sceny, które można olać, wytłumaczyć jakoś logicznie i gdybać (chociażby to że w kościele Dex przygotował pokoik, który może być tam nadal w końcu w tamtym miejscu zabijał seryjny morderca i nic by w tym dziwnego nie było). Jednak zdażają się też olbrzymie wtopy wręcz giganty absurdu ;)

Moim małym zboczeniem jest liczenie wystrzałów z broni palnej i oczywiście w Dexterze też jest muka. Jak pojawia się Rudi Dex oddaje z REWOLWERU 8 bądź 9 strzałów co samo w sobie jest za dużo. Standardowy rewolwer ma 6 komór na naboje xD Jakby tego było mało nie ukradł dodatkowej amunicji, a jescze później koleś go straszył tą bronią... takie błędy można ignorować albo wręcz olewać i nie zauważać.

Tak czy siak z niecierpliwośią czekam na 2 ostatnie odcinki. Jest ogień

ocenił(a) serial na 8
Szikak

To głównie o to co napisałeś w 1. akapicie mi chodzi. Z tego co pamiętam to ten gościu potem się tłumaczył, że zirytowała go sama obecność takiego wątku. Niedługo zacznie im chyba przeszkadzać fakt, że Dexter zabija ludzi.

Wiesz, ten prywatny telefon to jeszcze dość świeża sprawa - jeśli zignorują to w przyszłym odcinku to wtedy można będzie uznać to za błąd. Niewykluczone jednak, że pogrąży to w jakiś sposób Dexa. A nie możemy definitywnie stwierdzić, że tak nie będzie :)

Dexter mówił w ostatnim odcinku, że musi zostawić odciski Gellara, sprzątnąć killroom w kościele, wyrzucić ciało Gellara do bagna i iść do Travisa. Było o tym mówione, po prostu tego nie pokazano.

No cóż, każdy ma swoje małe fetysze :P Także czekam na te dwa odcinki, bo liczę na to, że może być to coś niesamowitego.

ocenił(a) serial na 9
slawek_pioro

Nie chcę mi się na siłę doszukiwać nieścisłości w serialu, który tak polubiłem, jednak faktycznie nie można zaprzeczyć temu, że z sezonu na sezon twórcy idą coraz bardziej na łatwiznę, coraz więcej problemów Dexter rozwiązuje w sposób absurdalny, a jego morderstwa na siłę coraz to bardziej urozmaicają, przez co stają się skrajnie niewiarygodne. Największym problemem jest jednak to, że scenarzyści od długiego już czasu nie potrafią dobrze skończyć sezonu, nie dają sobie rady z domknięciem w ostatnim odcinku wszystkich wątków w taki sposób, by nikomu nie wydało się to nadto naciągane...

Sezon I - zakończenie perfekcyjnie sklecione, majstersztyk bym powiedział, jedynie co mnie w całym sezonie zdziwiło to Dexter, który włamuje się na pocztę Masuki i w jakiś magiczny sposób usuwa część załącznika z lekarzami używającymi etorfinę, po czym zostawia tego maila w stanie jakby nienaruszonym. ;)
Sezon II - tutaj pojawia się pierwsze dziecinnie naiwne rozwiązanie problemu przez Dextera - alarm przeciwpożarowy i usunięcie części nagrań z filmów z przystani, na pewno nikogo to nie zdziwiło, że jakieś pół godziny nagle zniknęło. ;) Jeśli chodzi o zakończenie - twórcy dobrze wybrnęli, choć Dexter miał gigantycznego farta, że tak to się wszystko zakończyło. Do dziś się jednak zastanawiam, co zrobił z ciałem Lilii. ;)
Sezon III - sezon nawet bez jakiejś specjalnie naciąganej akcji, jedynie co mnie uraziło w zakończeniu to Dexter, który zrzuca z wysokości Kinga, po tym jak wcześniej skręcił mu kark i pobił się z nim trochę. Nie rozumiem jak mogli przyjąć, że King sam sobie postanowił zrobił bungee bez liny w ich kierunku.
Sezon IV - nieźle zrobiony sezon, jedynie co się wybija to zakończenie - naiwne było założenie Dextera, że jak wykręci Arthurowi kurek z samochodu to ten zepsuje się akurat na takim grajdole, że nikt nie zauważy. ;)
Sezon V - tutaj niestety zaczyna się kanonada "efektownych, aczkolwiek niewiarygodnych morderstw": zabicie Boyda po wcześniejszym pobycie w szpitalu, słynny Dan Dentysta i Pan Foliowy, ściganie się i rozwalanie drzwi w luksusowym hotelu, a także jeszcze bardziej kultowy pościg Dextera za Jordanem - kradzież auta i rozbicie o koparkę; do tego doliczyć można podmianę płyt na komisariacie, Quinna, który nie połapał się, że Dexter jest mordercą oraz wielki sukces Miami Metro, którym było dopuszczenie do zaginięcia lub śmierci wszystkich oprawców oraz puszczenie wolno mścicieli - w połączeniu otrzymujemy taką papkę, którą nawet najmniej wprawnemu widzowi ciężko przetrawić.
Sezon VI - tutaj jeszcze zakończenia nie było, aczkolwiek mam prawo podejrzewać, że znowu otrzymamy kaszankę. Dlaczego? Zwróćmy uwagę na wszystkie zabójstwa w tym sezonie: sanitariusze - Dexter po raz kolejny nagrywa się w centrali (tak jak w ostatnim odcinku), podejrzewam dużo czasu nie upłynęło, nim szpital zorientował się, że zaginęła im karetka; kumpel ze szkoły - nie ma to jak wysłać mu sms-a z telefonu koleżanki, która chwilę wcześniej obrobiła nam pałę, na pewno po zgłoszeniu zaginięcia Joe nikt billingów z telefonu nie sprawdził; dziadek z domu starców - taaa... Dexter poprzez wypadek samochodowy rozwalił mu twarz, ale w domu starców łatwo przyjęli, że staruszek umarł na atak serca; resztę pominę, bo nie są aż na tyle nielogiczne. Nie uderza mnie to, że Dexter dzwoni na policję z numeru prywatnego - w końcu ma prawo mieć drugi telefon, dziwne byłoby to gdyby na ten sam numer dzwonili do niego Travis i Deb. ;) Dziwne jest jednak to, że w żaden sposób nie zmodulował swojego głosu. Jak teraz twórcy to pominą i przemilczą to się można wkurzyć, zwłaszcza że doskonale pamiętamy Quinna, który w kółko odsłuchiwał zgłoszenia Dextera po śmierci Rity...

ocenił(a) serial na 6
Kukowsky

Bardzo fajnie ujęta całość, chociaż mnie osobiście bije tutaj po oczach niestety jeszcze dużo więcej rzeczy, jak np. fakt, że w każdym sezonie Dexter włamuje się do średnio 10 mieszkań, w środku białego dnia.
Swoją drogą zabawne, jak internautom spodobało się słowo "hejterzy" i jak teraz co mniej rozgarnięci będą go nadużywać na każdym kroku i przy byle okazji ;]