PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=331618}

Dexter

2006 - 2013
8,2 204 tys. ocen
8,2 10 1 203836
7,2 26 krytyków
Dexter
powrót do forum serialu Dexter

Dexter S06E05

użytkownik usunięty

Witam odcinek nawet nawet dobry napięcie było ale czegoś zabrakło ale coż nie będe się rozpisywał zobaczycie sobie.

ocenił(a) serial na 9

Jest jedna rzecz ,ktora bardzo mnie śmieszy, mianowicie fakt , ze Debra ma obowiązkowa terapię. Serio? :D jest policjantką do cholery ,codziennie widuje zwłoki,nie raz brała udział w strzelaninie a tutaj dają jej psychologa żeby wyszla z 'traumy' po strzelaninie. Bez sensowny ,absurdalny motyw. Irytuje mnie też fakt, ze Dexter wpada na wszystko w mgnieniu oka, ledwo wszedl do mieszkania zamordowanej pary, znalazl telefon, broń i ogólny motyw i przebieg zbrodni! łał! Nasz nowy detektyw niedlugo zrobi sobie ołtarzyk ze zdjeciami Dextera bo tak sie zachwyca jego sprytem. Oprocz tych smiesznych historii, odcinek jak najbardziej ciekawy.

ocenił(a) serial na 10
ellegy

Może nigdy nie bylem w USA ,ani tym bardzej nie byłem amerykańskim gliną ,ale w różnych filmach i serialach widziałem ,że każdy policjant po każdej strzelaninie musi odbębnić iles tam godzin z psychologiem ,wiec ten motyw z terapią nie jest chyba głupim wymysłem scenarzystów

ocenił(a) serial na 7

Po każdym odcinku przynajmniej kilka wypowiedzi, że jednak Gellar żyje. Dla mnie każdy z nim watek i scena potwierdzają jego istnienie w głowe Travisa..

Travis był prawdopodonie jednym z uczniów Gellara. Z rozmowy z jego była asystentką dowiadujemy się, że był charyzmatyczny i wszyscy kochali go, podążali za jego słowami. Pewność asystentki, ze to nie on daje do myslenia. Według mnie Gellar dzielił się swoimi wizjami z uczniami - przywołanymi m.in. w odzyskanym dzienniku. Niestabilny emocjonalnie Travis mógł zabić profesora. Nie jest jednak dostatecznie sliny psychicznie i (w jego mniemaniu) fizycznie, by wypełnić samodzielnie proroctwo. Jego podświadomość ozywia Gellara, by ten prowadził go przez wszystkie trudności. Travis nie doświadcza obecnosci Boga, nie słyszy go, więc swoim alter ego usprawiedliwia się. Gellar bowiem nie tylko rozmawia z Bogiem, słyszy go i doświadcza.

Urojenia Travisa tak głeboko zdaja sie tkwić w jego psychice, że zmyliły szlak Dextera - ten szukając kolejnego zabójcy wykonawcy zrozumie, że miał w rekach 2w1. To daje tez odpowiedź na pytanie - dlaczego Dex tak szybko namierzył zabójcę..

olafasola

Dla mnie to wgl to namierzenie Travisa przez Dextera jest okropnie naciągane. Kto normalny stałby w poblizu miejsca własnej zbrodni i patrzył się z uchahaną mordą na to wszystko?

A co do Twojej teorii, no to powiem Ci, że coś w tym jest, mimo to ja stawiam, że profesorek zyje :D. Sie zobaczy.

ocenił(a) serial na 8
Aurenax

"Kto normalny stałby w poblizu miejsca własnej zbrodni i patrzył się z uchahaną mordą na to wszystko?"
no wlasnie naiwny Travis-marionetka :P

ocenił(a) serial na 8
Aurenax

Zacznijmy od tego że Travis pakując się w taki układ z Gellarem już pokazał, że nie jest zbyt normalny :P

Travis po prostu chciał poobserwować reakcje ludzi, obejrzeć ich dzieło, widzę dużo przesłanek do takiego postępowania. Może potem zdał z tego relację Gellarowi? Powiem szczerze - gdybym zaplanowała tak efektowne morderstwo jak ta dwójka to też z chęcią popatrzyłabym na całe to przedstawienie.

ocenił(a) serial na 9

Mam nadzieje, że wątek z Bratem Samem rozwinie się bardziej - nie będzie tutaj zakończenia typu; umarł na stole operacyjnym.
Uważam go za ciekawą postać i jestem ciekawy jego dalszych kontaktów z Dexterem/Harrisionem.
To samo oczywiście dotyczy się nowego agenta Andresona - mądry, pewny siebie, jednak trochę zarozumiały(?) - też liczę na dobre zakończenie.

ocenił(a) serial na 9
kontaktpatryk

dla mnie ten detektyw Anderson jest mdły i stanowi raczej taki zapychacz czasu na ten sezon - ale podejrzewam że on i Debra będą mieli romans bo Quinnie już szarżuje na całego i raczej nie myśli o ratowaniu związku z Morgan.Chłopaczyna chyba się pogodził po męsku ze stratą partnerki i teraz odreagowywuje jak na rasowego samca przystało;p toteż Deb chyba też przestanie się łudzić że cos jeszcze da sie uratować , odda Quinniemu pierścionek i wyląduje w wyrze z Andersonem;)

ocenił(a) serial na 9

Kolejny odcinek, który utwierdza mnie w przekonaniu, że obecnie Gellar jest jedynie alter ego Travisa. Mamy do czynienia z taką sytuacją - gdy widzimy Travisa samego, jest zagubiony, niezdarny i wszystko partoli. Gdy widzimy go z Gellarem, działa o wiele sprawniej, czuje jego wsparcie, ale jednak sam nie zabija. Gellara bez żadnego towarzystwa widzimy natomiast jedynie w tym kościele - dla mnie to jasna sugestia, że jest on uosobieniem psychopatycznej części psychiki Travisa. Np. gdy Gellar uśmierca ofiary, osobowość Travisa jest uśpiona, nie ma więc poczucia winy za popełnione zbrodnie.

ocenił(a) serial na 7
ptr_89

dokladnie ;D z reszta poczatkowe sceny i krew na czole ;) to jest pewne... To zapewne uosobinie jak Harry dla Dexa :)

ocenił(a) serial na 9
Satyr1986

Raczej nie jak Harry - ten jest dla Dextera bardziej swoistym głosem sumienia, personifikacją zasad moralnych, których ma się trzymać. Gellar to natomiast druga, dominująca osobowość w ciele Travisa - czasem obaj działają osobno, a czasem współdzielą jaźń. Jest mroczną częścią Travisa ubraną w postać Gellara, który ze swoimi ideami i posłuchem doskonale się do tego nadawał.

Może Travis, będąc uczniem Gellara, tak zafascynował się jego ideami, że objawił przed swoim nauczycielem swoje mroczne ego. Gellara przeraziło to, jak błędnie mogą być odczytywane i do jak złych służyć celów. I w wyniku tego albo popełnił samobójstwo, albo padł ofiarą rozczarowanego swoim mentorem Travisa, który postanowił stać się nowym, lepszym profesorem.

ocenił(a) serial na 10
ptr_89

Gellar chyb istnieje bo gadał przez komórkę z Travisem, ale bez sensu Dexter go łapał, mógł lepiej go śledzić i tym sposobem dotarł by do profesorka i tego starego kościoła. Sam na pewno przeżyje i pozna tajemnicę Deztera, dowie się że jest seryjnym mordercą i da mu rozgrzeszenie :D

ocenił(a) serial na 9
koko_szanel

Nie wiemy czy Travis faktycznie gadał z Gellarem - równie dobrze Travis mógł gadać do wyłączonego telefonu, a jedynie słyszeć głos profesora w swojej głowie. Potrzebował go w chwili bezsilności i stresu, więc druga część osobowości wtedy się pojawiła.

Dla mnie to takie punkty zaczepienia (Gellar wiąże dziewczynę, gada przez telefon), które twórcy podrzucają widzowi żeby go zmylić. Nadal uważam, że na 99% profesor (już) nie istnieje.

ocenił(a) serial na 9
ptr_89

Geller istnieje, miedzy innymi związał tą kelenerkę która później została ukrzyżowana jakby...

ocenił(a) serial na 9
przemosn

to że alter ego niby wykonuje jakieś czynności nie znaczy że jest prawdziwe - w Fight Clubie przecież Tyler niby też bił się rekrutował a na końcu okazał się wytworem wyobraźni Nortona.

ocenił(a) serial na 7
przemosn

Nie było pokazane jak ją wiązał.
Poza tym w trakcie sceny w kuchni kelnerka nie zwracała uwagi na Gellara. Wydawała się go nie widzieć.

ocenił(a) serial na 8
olafasola

Ciekawi mnie tylko, czy takie zamieszanie z realności Gellara było celem scenarzystów, czy tak po prostu wyszło. Bo tak szczerze mówiąc... większość ludzi oglądających serial nie bywa regularnie na forach, nie analizuje każdej sceny itd, więc takie szczegóły jak to, czy ofiara zerknęła na Gellara, czy nie, pewnie dla większości osób umykają niezauważone. Sam nie wiem, czy w ogóle zacząłbym coś podejrzewać, gdyby inni nie podrzucili mi pomysłu.

buka_power

Do niedawna wydawało mi się że teoria z Gellarem jako alter ego Travisa ma sens. Ale po scenie z komórką wydaje mi się że jednak nie. "równie dobrze Travis mógł gadać do wyłączonego telefonu, a jedynie słyszeć głos profesora w swojej głowie." - to już jest jak dla mnie za bardzo naciągana interpretacja, ale jak widać każdy szuka potwierdzenia swojej teorii. Jeśli to zamieszanie było planowane przez twórców serialu to pewnie będą się tak z nami bawić do końca sezonu raz podsuwając nam wskazówkę przemawiająca za tym że Gellar wciąż żyje, a potem że jednak nie.

ocenił(a) serial na 8
hornet

Moim zdaniem to niczego nie przesadza, Travis wyobraża sobie to, co pasuje do danego momentu. Tak jak wtedy kiedy stali przy barze i widzieliśmy Gellara z filiżanką, bo wydawało się Travisowi naturalne, tak teraz naturalnym dla niego było dzwonienie do osoby, która ma się niby znajdować w innej części miasta. Myślę, że trzeba założyć, że wszystkie sceny z Travisem są pokazane z jego perspektywy, tak jak on to widzi czy sobie wyobraża. Więc on pewnie mógł sobie równie dobrze tak naprawdę gadać do siebie i wyimaginować to, że wybiera numer i dzwoni.

ocenił(a) serial na 7
ptr_89

"swoistym głosem sumienia, personifikacją zasad moralnych" jak juz bawic sie w fachowe pogadanki to personalizacją... ;) sens działania analogiczny nie warty roztrząsania.

ocenił(a) serial na 9
Satyr1986

Mea culpa;)

Tak czy siak to tylko teoria, zobaczymy co z niej wyjdzie. Po prostu moim zdaniem za dużo byłoby już wyjaśnione w tej chwili gdyby Gellar faktycznie istniał - Dexter wie o tym, że zabójstw najpewniej dokonują dwie osoby, z czego jedna jest już poszukiwana, a druga w pojedynkę dość fajtłapowata i ledwo uniknęła wylądowania na stole Dexa.

Ja tu jednak liczę na wewnętrzny pojedynek dwóch ego Travisa, uważam to za ciekawszy motyw niż dwóch realnych wrogów, których znamy od pierwszego odcinka - to zabiłoby całą dramaturgię serii.

Satyr1986

Krew na czole nie świadczy od razu o tym...bardziej wygląda to na pokutę,albo jak ktoś napisał: '' krwawego potu Jezusa w czasie modlitwy w Ogrójcu oraz świętych-mistyków''.

ocenił(a) serial na 7

Zastanawia mnie jszcze jedno... W momencie, gdy Dexter złapał Travisa - ten oznajmia, że to Gellar zabił wszystkie ofiary, bo on sam nie mógł i nie potrafił, przez co zawiódł Boga. A co w takim razie z pierwszą ich ofiarą - sprzedawcą owoców?? Sam mord nie był wprawdzie pokazany, ale to Travis podchodzi do niego z maczetą czy czymś w tym stylu.

ocenił(a) serial na 10
olafasola

Nie zwykłem pisać komentarzy do żadnych filmów, seriali, etc. Jednakowoż nie mogę i muszę stworzyć jakiegoś pisemnego stwora do choćby tego epizodu z Dextera, odnoszącego się do całej serii. Mianowicie, Dexter jest dla mnie czymś w rodzaju Katahrsis, powoduje iż czuję się wolny od beznadziejnego świata zewnętrznego i skupiającego mą baczną uwagę na losy bohaterów.
Wszystkie głosy typu: "Ten serial jest beznadziejny", "z sezonu na sezon coraz gorzej", "nie będę tego dalej oglądał". Powiem, napiszę szczerze, sram na tego typu zdania. Nie chcesz, nie oglądaj, nikt Cię do tego nie zmusza. Dexter jest dla ludzi inteligentnych, poszukujących zaspokojenia swoich potrzeb i doznań w pełnej krasie, estetyce, dziele artystycznym jakim ten filmowy obraz z pewnością jest. I na nic tu głosy opozycji, dzieci "Neo" czy innego tego typu wynalazków.
Dexter był, jest i pozostanie perfekcyjnym uosobieniem ludzkiego spojrzenia na świat oczyma każdego z Nas, który chciałby coś w tym chorym środowisku zmienić. Dexter daje nadzieje, szanse na lepsze poznanie porządku i reguł panujących wokół nas i nas bezpośrednio dotyczących.

ocenił(a) serial na 8
Other1

Szkoda, że nie założyłeś osobnego tematu, bo mogłaby z tego wyniknąć ciekawa dyskusja.

Widzisz zapewne moją ocenę - prosty z tego wniosek, że popieram Cię w dużej części. Moim zdaniem nie można jednak twierdzić, że "skoro się nie podoba to nie oglądać". Gdyby stosowano się do tej zasady, to forum umarłoby już dawno :) Myślę, że kulturalna dyskusja może naprawdę dużo zmienić. Jeśli nawet ktoś ocenia na 1/10 to czasem warto zapytać się czemu ocenia tak słabo. Dlaczego tak myślę? Dyskutowałam wielokrotnie z tego typu ludźmi i aby obalić ich argumenty oglądałam niektóre sceny dziesiątki razy, obecny sezon także oglądam z większą uwagą. Zmierzam do tego, że polemika zmusza nas w jakiś sposób do głębszego zastanowienia się nad serialem - a to chyba nie jest złe, prawda? :)

No i oczywiście zachęcam do czynnego uczestniczenia na forum, można się wkurzyć i pośmiać :)

olafasola

może Travis okłamał Dextera:)?

ocenił(a) serial na 7
kuba910

Póki co nie podejrzewam tego bohatera o najmniejszy choćby stopień manipulacji. Przedstawiony został jako słaby, niezdolny niemal do kłamstwa - zwłaszcza w obliczu spotkania z zabójcą.. ale kto wie:)

olafasola

Odcinka już nie mam na dysku, nie obejrzę jeszcze raz tej sceny, ale to chyba była jedyna szansa (kłamstwo) na zachowanie życia dla Travisa. W myśl teorii o tym, że Gellar nie żyje to Travis akurat jest nieźle porąbany i zdolny jak najbardziej do manipulacji, kłamstwa itd. - normalne stosunki z siostrą, uwiedzenie kelnerki a jednocześnie fanatyk religijny i morderca, czyli pierwszorzędny aktor, cóż to dla takiego skłamać gdy trzeba ratować swoją skórę?

ocenił(a) serial na 7
kuba910

Zakładając, że jego spirytualny przywódca Gellar rzeczywiście jest jego alter ego, czy jedną z dwóch jaźni - Travis nie jest świadomym poczynań siebie jako Gellara. Zaburzenie dysocjacyjne tożsamości (rozdwojenie jaźni) ma to do siebie, że poszczególne osobowości są siebie nieświadome lub nieświadome tego, że istnieją w jednym ciele.
Zgadzam się jednak z tym, że potrafił okłamywać siostrę.. może jest coś w tym ,że próbował się po prostu ratować.

Scena w samochodzie pokazuje jednak w dużej mierze emocje Travisa, którym ja uwierzyłam. Mówi m.in. o tym, jak bardzo rozczarował Boga swoją niemożnością wykonania jego woli - zabójstw i jak bardzo podziwia Gellara za tę umiejętność.

olafasola

Czyli jako Travis nie jest świadom, że zabija, uważa iż morduje Gellar. Dex spotkał osobowość-Travis, słabą, zdominowaną, podziwiającą Gellara, tym niemniej zdolną do kłamstwa (przykład siostry). Poza tym osobowość-Travis w samochodzie była w sytuacji ekstremalnej ( w obliczu bezpośredniego zagrożenia życia), trudno analizować jego zachowanie.
Ciekawy jest ten sezon:)

ocenił(a) serial na 7
kuba910

Zgadzam się całkowicie, że nie jest świadom. Zastanawia mnie tylko przykład wspomnianego sprzedawcy owoców. Wówczas widział w samochodzie 'wspierającego' go Gellara - nie mógł jednocześnie widzieć go w roli zabójcy... Zagmatwałam już.

Ciekawy ciekawy bez dwóch zdań:)

ocenił(a) serial na 10
olafasola

Dlaczego tyle kobiet pasjonuje się kreacją Dextera?

ocenił(a) serial na 7
Other1

A jest tak?
W najmniejszym stopniu nie porusza mnie Dexter jako mężczyzna. Jest to postać ciekawa z różnych (ponadpłciowych) perspektyw. Mogę się myslić.

ocenił(a) serial na 8
Other1

Wiesz, jedną z cech socjopatii jest to, że osoba (w tym przypadku Dexter) praktycznie bez zastanowienia robi coś, o co prosi go druga osoba. Pamiętasz akcje z Ritą? Nawet jak zabijał to potrafił porzucić ciało i do niej jechać, nawet z błahego powodu. Wydaje mi się, że wiele dziewczyn chciałoby mieć takiego faceta :P

Tak na serio - może to wynikać z jego fizyczności (dla mnie np. wygląda odrobinę jak wesoły psychol, ale czuję do niego ogromną sympatię za jego role i to, że wydaje się być w porządku) ale myślę, że jego wyglądem jarają się głównie dziewczyny w wieku gimnazjalnym - a niestety są takie "fanki".
Ciężko mi wymyślić jakąś racjonalną przyczynę, nie chcę też generalizować ani wypowiadać się w imieniu wszystkich dziewczyn. Decydującym czynnikiem może być jednak to że, podobnie jak w przypadku Six Feet Under, serial jest przesiąknięty wątkami psychologicznymi, niedopowiedzeniami, może nawet tragizmem. Nie ukrywajmy - kobiety chyba lepiej rozumieją psychikę i tego typu sprawy.

olafasola

W takim razie chyba jedynym logicznym wytłumaczeniem jest to, że po prostu kłamał w aucie.
Fakt, jest to zagmatwane, pozostaję chyba tylko czekać na kolejne odcinki.

ocenił(a) serial na 8
kuba910

Trzeba zwrócić uwagę na to, że Travis nie powiedział, że to Gellar zabija. Zaczął jęczeć, że jest nieudacznikiem, Dexter zapytał, czy w takim razie to profesor zabija, a Travis na to "on jest silniejszy ode mnie". Travis miał tu raczej na myśli to, że Gellar jest silniejszy od niego i tylko z jego pomocą może zabijać, natomiast dla Dextera (nieświadomego zawirowań młodego) było to jakby przerzucenie winy na profesora.

buka_power

To wiele wyjaśnia, nie miałem dostępu teraz do odcinka, nie mogłem sprawdzić. Dzięki

ocenił(a) serial na 7
buka_power

Dokładnie powiedział: "chciałem zabić tych ludzi, ale nie mogłem". Ja (może niesłusznie) zrozumiałam to dosyć jednoznacznie.

użytkownik usunięty

niektórym nic się nie podoba po prostu