Jak mogli się pozbyć tak kultowej postaci z tego serialu..
Te ciągłe jego konflikty z Dexem były genialne, dodawały nieco różnorodności. Później gdy Doakes zginął, serial nie był już taki sam, wiele stracił na swoim uroku. Od pierwszego odcinka myślałem, że do końca trwania tego serialu Ci dwaj panowie będą zawsze mieli ze sobą na pieńku. Niestety stało się inaczej :\
Gdyby nie było zmian i ciągle by na siebie warczeli, to by się to zrobiło nudne i przewidywalne.
polać jej ^
Doakes był tylko po to żeby zachęcić widzów do oglądania, zapewnie sam showtime wiedział że będzie każdy wspominał o Doaksie i po to to zrobili
smiałbym sie w twarz Showtime gdyby postanowili wskrzesić Doakesa. skoro jego trupa zidentyfikowano na podstawie zelaznego dowodu jakim jest w medycynie sądowej karta dentystyczna.
Dokładnie, konflikty z Doakes'em oraz świństwa Masuki tworzyły razem niepowtarzalną otoczkę pracy na posterunku :)
Doakes śledzący dextera w nieskończoność ?? Musiałby by być strasznie nieudolnym detektywem.
Doakes był irytujący, miał postawę tepęgo osiłka-trepa z wojska który nigdy sie nie uśmiechał, był ponury i jak powiedział Dexter - tylko człowiek tak straszliwie samotny jak on mógł mieć obsesję na punkcie pracy i śledzenia zycia innych osób.
Szkoda mi go oczywiście było jak Lila go sfajczyła ale nie jest to postać która szczególnie wywarła swym odejsciem psychikę na widzach - tak jak Rita.