Dla wielu koniec Louisa byl rozczarowujący... W sumie dla mnie też, ale na razie nie będę
oceniała, czy go kompletnie zepsuli i zrezygnowali z ciekawego wątku, bo by im się za
bardzo poplątało. ;) Staram się pamiętać o tym, że Louis a) zginął na łodzi Dextera, b) Debra
wie o... "słabości" Dexa, c) na pewno będą go szukać. To może oznaczać ciekawe
komplikacje dla Dexa. To po pierwsze.
Po drugie, w jednym z wywiadów twórcy Dextera obiecywali, że Louis nie będzie złym
charakterem na jeden sezon. Być może on już wcześniej zdążył coś namieszać, co bardzo
popsuje Dexterowi szyki i narobi mu problemów, a o czym ani on, ani my jeszcze nie wiemy.
Także zalecam cierpliwość. Oby wątek z Louisem jeszcze nas mile rozczarował.
Mam bardzo podobne zdanie. Być może śmierć była nagła i zaskakująca, ale nie wiemy co kryje jego mieszkanie, laptop itp. Myślę, że zbyt wiele osób wie o jego powiązaniach z Dexterem i generalnie był zbyt ważny żeby ot tak zakończyć wątek. Chociaż, z drugiej strony już wiele było wątków - pewniaków, które miały doprowadzić do Bóg wie czego a wychodziły z tego jedynie głupoty :)
No właśnie, Louis przecież musiał wiedzieć dużo o Dexie, w końcu wysłał mu rękę, pokazał grę... Poza tym, zniszczenie akurat łódki też jest znaczące. W końcu mógłby mu przeciąć oponę w samochodzie (czy cokolwiek innego), miał dostęp do mieszkania, a wybrał akurat łódź. Nie wyobrażam sobie, żeby nie trzymał haków na Dexa w komputerze czy gdzieś indziej. Teraz tylko wystarczy aby policja wparowała do jego mieszkania (albo ktokolwiek inny, np. Jamie) i znalazła co trzeba, a może być interesująco :) Chociaż, patrząc po tym sezonie to wszystko można o kant dupy potłuc i w sumie dobrze, niech nas twórcy zaskakują :)
Drastycznie to zabrzmi, ale być może zywy Louis nie był tak groźnym rywalem dla Dextera. :) W końcu policjanci nie szukaliby niczego w laptopie żywego Louisa, który okazał się być mięczakiem - i to od samego początku. Facet, który obraża się, że jego gra została skrytykowana? Facet, który prawie umarł ze strachu, kiedy Dex wparowal do jego mieszkania? Louis był odważny tylko przy ludziach. Sam na sam z Dexterem jego geniusz zbrodni gdzieś umykał. :)
Mam jeszcze inną wątpliwość. Ludzie czepiają się, że Debra nie dopytuje się Dextera o Doakesa. Ja w sumie też zwróciłam na to uwagę, ale... pojawiła się inna myśl. Otóż, Debra w próbki krwi w szkiełkach nie została nigdy wtajemniczona. Przeiceż, kiedy Dexter był wzywany do Lundy'ego w sprawie tych próbek, Lundy wyraźnie zaznaczył, ze chce rozmawiać tylko z Dexterem. Pod koniec tej sprawy, Debra była zbyt zaaferowana Lundym i być może nigdy się nawet nie dowiedziała o tych szkiełkach? Po co miałaby grzebać w starych aktach sprawy Rzeźnika, skoro sprawa była rozwiązana? Ona nie musiała suzkać/ kraść/ fałszować dowodów, żeby kogoś zabić albo ratować wlasny tyłek. :)
Kurczę, przejrzałam pobieżnie posty w tematach o nowym odcinku i potem zobaczyłam Twój wątek, miałam mnóstwo pomysłów co napisać, ale z uwagi na dość późną godzinę połowę pozapominałam ;) Masz absolutną rację jeśli chodzi o pierwsze zdanie. Wystarczy, że np. Jamie będzie chciała się z nim dogadać albo Masuka będzie coś od niego chciał (choćby sprawy biurokratyczne) i zgłoszą zaginięcie. Nie wiem dokładnie jak wygląda procedura, jednak wbicie policji do mieszkania może być prawdopodobne, bo być może uznają że z uwagi na dużo problemów mógł popełnić samobójstwo i będą szukać listu, czy coś. Może to głupie, no ale tak mi to jakoś przyszło do głowy :)
Louis mnie strasznie ciekawi. Z jednej strony kozak, z drugiej zachowuje się jak pipka. A być może jego niezaradność to jakiś kamuflaż? W sumie gdybyśmy nie znali umysłu Dextera to też moglibyśmy go postrzegać jako nieśmiałego, skrytego, a odważnego tylko w niektórych sytuacjach. Jak na razie wiemy o Louisie stosunkowo mało, więc może wszystkie jego działania to jakiś plan? Może czekał na sytuację, która stawiałaby Dexa w nieciekawej sytuacji (nie wiem, podczas morderstwa na przykład)? Choć nie mogę napisać, że nie masz racji, bo przecież doskonale pamiętam jak najpierw Greene zarzekał się, że zostawi Dexa w spokoju, a potem był w jego mieszkaniu i ostentacyjnie pogłaskał Harrisona. Dokładnie tak, jak gdyby czuł się bezkarnie w towarzystwie innych, czy to Jamie czy będąc w Miami Metro. Chyba po prostu wstrzymam się od oceny powierzchowności, bo tak naprawdę nawet Trójkowy był z pozoru sympatyczny ;P
Cholera, teraz wypadałoby przypomnieć sobie drugi sezon, co zrobiłabym z chęcią gdyby nie ta durna Lila, a oprócz tego mnóstwo powtórek do matury ;/ Owszem, byłoby świetnie, gdyby Deb zarzuciła Dexa gradem pytań i też na to liczę. Z drugiej strony, sezon dopiero się zaczął, przed nami jeszcze jakieś 20 odcinków. Widać, że Debrze ciągle chodzi po głowie sprawa brata, więc nie spełniły się obawy, że łyknie każde kłamstwo Dextera (który skądinąd także zachowuje się bardzo fajnie i ciekawie) i wszystko się urwie. Wolę poczekać parę odcinków aż niektóre sprawy same wyjdą na wierzch (być może Debra spyta się w końcu o wyrzucanie ciał i powiąże to z BHB?) niż aby wszystko rozwiązało się na samym początku. Jak dla mnie Debra jest bardzo skoncentrowana na zrozumieniu procesu, ciągle myśli że Dexa da się wyleczyć, zastanawia się pewnie też nad zwykłą moralną oceną bo przecież jeszcze niedawno prezentowała bardzo klarowne poglądy. Myślę, że przyjdzie czas na zadawanie pytań o konkrety (pozbywanie się ciał, gdzie zabija), potem pewnie na zrozumienie relacji Debra-Dexter-Harry (Deb przecież nic nie wie o "wizjach" Dexa, zresztą, czuła się niedostrzegana przez ojca), więc raczej kwestia BHB, Miguela, Lili, mścicieli zza śmiesznej zasłonki i last but not least Rity wypłynie prędzej czy później.
Co do szkiełek. Wie, że to trofea Dexa, a to już jest dużo. Może zauważy je u LaGuerty? Może sama LaGuerta jakoś się wygada? Nie mam pojęcia, ale jak dotąd wszystko idzie w fajnym kierunku, więc szczerze liczę na dobre rozwiązania. Rozwiązanie sprawy Louisa, a także kombinowanie Dexa przypomina początkowe sezony, a to dobry prognostyk.
No i moje zwięzłe pisanie znów szlag trafił, wybacz. Jak wysyłam posta to obok tego komunikatu "za ostro pojechałeś/aś" powinno pojawiać się "za dużo gadasz" :P
Nie wiem czy mi się coś pomieszało ale wydaje mi się, że Debra spytała się już Dextera czy jest BHB, to było chyba jakoś w 2 odcinku, on odpowiedział coś w stylu, że to nie jest dobry moment na rozmowę o tym czy jakoś tak :). Nie jestem pewna ale coś mi się to kojarzy.
no na łodzi dexa luisa nie znajdą ten cały ich szef powiedzał tam do jakiegoś koleśa "Posprzontaj to" :D
Może byle jak posprząta i znajdą kawałek Luisa na plaży. Swoją drogą piękne to było - tak kończą frajerzy.
A ja napiszę tak od siebie na temat (mam nadzieje) jak można być taką osobą jak Luis i nie zabezpieczać laptopa hasłem? Fail.
Luis byl ciota, to już pokazał, brak hasła na laptopie, haha a udawał takiego kozaka..
Mieszkal sam, po co mialby zabezpieczac laptopa haslem ? Poza tym zabezpieczenie haslem jako ochrona jest lamerskie bo to zadne zabezpieczenie, jak cos to zaszyfrowac caly dysk twardy i wtedy nawet FBI nie dostanie sie do danych.
Nie mieszkał z nią.. a wykrowana postać nie należy do takiej która szperała by komuś w komputerze jak owner pójdzie do wc. Co chodźby poświadcza fakt, że trochę ze sobą byli i nic takiego nie miało miejsca. Dopiero Dexter musiał to wyłożyć.
Ale jakoś znalazła się w jego mieszkaniu?
Sypiała u niego i prawdopodobnie miała klucze, skoro Dex tak łatwo znalazł te filmy to i ona mogła je znaleźć, nawet bez donosu.
Oj kochana, ze mną to sobie chyba na ten temat nie pogadasz bo nie pamiętam szczegółów :) ale postaram się znaleźć chwilkę, żeby to sobie włączyć i przypomnieć.
Wrr, nie chce się edytować :/ A nie chodzi Ci przypadkiem o to? http://www.youtube.com/watch?v=7X063gO7Tdg :) Bo nic innego nie znalazłam i nic nie przychodzi mi do głowy :(
Nie, nie chodziło mi o to ;D. Kojarze jakieś moment chyba z 2x07, nie mam teraz czasu na obejrzenie tych odcinków 2 raz ale wydaje mi się, że zapytała go o Rzeźnika, w sumie mogło mi się coś popieprzyć, nie jestem pewna na 100%. ;D.
"Deb runs out of the apartment complex, and stops to throw up. She asks Dexter questions about being the Bay Harbor Butcher, and he tells her they’re not in the right place to talk. He tells her their dad knew, and gave him the code he lives by." Znalazłam taki opis na tej stronie :http://www.examiner.com/article/showtime-s-dexter-forges-new-relationship-with- debra-frosty-swirl. O to mi właśnie chodziło :D.
Czyli zapytała, ale nie drażyła. W tym wypadku trochę to dziwne, powinna się wkurzać o Doakesa...
Nie wykluczam żadnej opcji. Może okazać się psycholem, może zostać wielkim przeciwnikiem "zza grobu", ale znając twórców może także cudem przeżyć strzał w głowę albo wątek zostanie zupełnie urwany :) Tak jak pisałam wyżej, raczej wstrzymam się od oceny. Z rzekomego pocałunku Dexa i Debry też miało coś wyjść, widzowie byli strasznie oburzeni i mieli miliard teorii, a wszystko rozeszło się po kościach. Ten sezon już i tak momentami nieźle zaskoczył, więc chyba trzeba poczekać na rozwój wypadków.
Zgadzam się, ciekawie rozwinąłeś myśl z Doaksem, jednak nie mogę zdzierżyć tematu, że pominięta została sprawa Rity, Debra zupełnie jakby zapomniała o wydarzeniach z poprzednich sezonów. O Trójkowym też mogłaby byś jakaś retrospekcja, jednak już sobie zdążyłem to wytłumaczyć... po prostu mimo, że Trinity już faktycznie nie żyje w serialu był jeszcze motyw o kolejnej jego zbrodni, więc można uznać, że typ wyparował, a faktycznie było tam (dla przypomnienia), że córka Trójkowego sama się pocięła, a syn nie wytrzymał lamentów matki i zrzucił ją ze schodów bo jej psycha siadła :)
ps. no i Harrison diametralnie jest pomijany jak na razie, pewnie ciężko jest wpleść wątek dziecka... no ale, żeby w ogóle zrezygnować? Rozłazi się ten scenariusz, no i nie spodziewałem się, że Louis pójdzie w piach w ten sposób :P
ps2. Co za niesprawiedliwość... jak tu czekać na kolejne odcinki? Pamiętam, jak polecano mi ten serial lata temu, na szczęście póki doń usiadłem już było 5 sezonów, a 6 się kręcił *.*, człowiek jak się wciągnie to może oglądać hurtowo :)
Miałam dokładnie to samo. W sumie na początku chciałam poczekać, aż zostaną wyemitowane wszystkie odcinki i potem obejrzeć hurtem, ale... nie wytrzymałam. :) Pewnie ze względu na zakończenie 6. sezonu. :)
Jak dla mnie śmierć Luisa to schemat zerżnięty z "Gry o tron". Tam było wiele takich przypadków, jest sobie postać, wydaje się że jest i będzie ważna, aż tu nagle ginie, tak po prostu. Tam się to sprawdziło, więc w innych serialach też tak będzie.
Ogólnie cała seria Pieśni Lodu i Ognia jest wkurzająca pod tym względem. George R.R. Martin chyba bardzo lubi denerwować czytelników i uśmiercać głównych bohaterów w bezsensowny sposób, aż odechciewa się czytać.
A jeśli chodzi o Dextera to ja tam się cieszę, że uśmiercili Louisa, ta postać była jakaś niedopracowana więc w sumie lepiej to zrobić teraz niż ciągnąć bezsensowny wątek na który w pewnym momencie każdy by zaczął narzekać. Jak nie mieli pomysłu na niego to było najlepsze wyjście z sytuacji. I oczywiście jak zwykle super zbieg okoliczności mafia przychodzi-Louis jest na łódce, no ale co tam, Dexter właśnie taki jest :D.
Jak się majstruje na cudzej łódzce i chce ją zepsuć - trzeba liczyć się z konsekwencjami. Co prawda, nie przyszło mi do głowy, że z aż takimi. ;)
Szansa jedna na 1000, że jeden problem zlikwidował drugi, tylko pytanie czy teraz Dexter nie będzie miał kłopotów przez trupa Louisa, bo o ile pamiętam ajzak, łysy i Gedrick zostawili ciało na łodzi.
Kazali jednemu posprzątać, ale nie wiadomo na ile poważnie się do tego zabrał. :D
Ten sezon jak narazie jest strasznie przewidywalny to że Deb zaakceptuje Dextera było pewne , a teraz będzie mu pomagać.
Wątek z Louisem zmarnowany. Nic z tego nie będzie.
Śmierć Louisa to zmarnowany potencjał. Spodziewałam się po nim czegoś większego - haker, ze swoimi sekretami, trochę pokręcony, , robił gre gdzie glownym bohaterem byl morderca. Naprawde mogli z nim zrobi wiele komplikacji. Dla mnie ta postac wydaje sie teraz w calosci bez sensu ;/