Witam, chciałem zaznaczyć, iż jestem fanem tego serialu, dla mnie to prawdziwe Arcydzieło, więc, żeby nie było, że się czepiam, bo to nie tak, ale chciałem tylko poruszyć ten temat bo trochę mnie nurtuję i nie wiem może ja coś przegapiłem, może ktoś z Was jednak mnie poprawi. Ale do sedna już mówię o co chodzi. Chyba w 2 czy 3 odcinku 4 sezonu Dexter znajduje swoją kolejną ofiarę, tą policjantkę. Pamiętacie. Ale jak wszyscy "znamy" serialowego Dextera i wiemy, że najpierw musi on zdobyć niezbite dowody na winowajcę. No i tutaj o te dowody mi się rozchodzi. Mianowicie znajduję on wtedy w domu tej policjantki, konkretniej w niszczarce do śmieci część rękawiczki, którą miała na sobie, kiedy zabijała swoją rodzinę i potem wyrzuciła ją do tej właśnie niszczarki i rękawiczka "pasuje", więc wszystko się zgadza... ale nie zupełnie. Wcześniej Dexter na strzelnicy obserwując swoją przyszłą ofiarę mówi takie coś: "Kasia Kowalska (nie pamiętam nazwiska z serialu tej policjantki), 8 miesięcy temu w jej domu znaleziono martwego męża i dziecko..." Czy po 8 miesiącach kawałek rękawiczki zostałby dalej w takiej domowej niszczarce na śmieci? Myślę, że chyba to jest malutki błąd reżyserów, scenarzystów. Oczywiście ja im tego nie wypominam, po pierwsze mało istotny, po drugie każdemu może się zdarzyć, ale chce się upewnić i dlatego pytam Was. Też to zauważyliście? Nie wiem czemu, ale cholera od razu rzuciło mi się to w oczy.
Guma rozkłada się BAAAAAAAARDZO długo, więc jest możliwe że malutki kawałek gdzieś został ;)
dantes7 ma rację. Być może guma rozkłada się długo, ale jeżeli korzysta się z młynka w zlewie na co dzień, to moim skromnym zdaniem po ośmiu miesiącach nie ma możliwości ustalić, czy znaleziony kawałek gumy jest fragmentem rękawiczki, którą Zoey Kruger miała na sobie podczas zabójstwa swojej rodziny. Zresztą, podobnie jak dantes7, nie chcę się czepiać, ale jak już wcześniej pisałem w temacie o niedopracowanej końcówce 4 (http://www.filmweb.pl/topic/1270737/Niestety+ko%C5%84c%C3%B3wka+4+nieco+niedopr acowana.html), Dexter jest serialem dla inteligentnego i wymagającego widza i nie ma się co dziwić, że ludzie zadają pytania, gdy coś jest nie tak! Brawa dla dantes7 za bystrość umysłu. Ja tego nie skojarzyłem. Pozdrawiam.
Podczas oglądania "Dextera" mogłoby się walić i palić wokół i nie przeszkodziłoby mi to oderwać się od ekranu:) Jestem w 100% skupiony na tym serialu. Ten pomysł jakoś wpadł mi do głowy jak Dex grzebał już w tej niszczarce. Przypomniało mi się "8 months before" wypowiedziane przez Dexa, na koniec odcinka podszedłem do komputera i cofnąłem na ten moment, żeby się upewnić czy to nie było "8 dni, tygodni", ale jednak nie, wyraźnie były to miesiące, więc wtedy już tak przypuszczałem, że chyba mam rację. Ale oczywiście to drobiazg, kompletnie bez znaczenia bo wina tej ofiary i tak była oczywista, jednak po prostu fajnie jest znaleźć jakiś szczegół i spróbować go sprawdzić, rozwiązać. Tutaj chyba jednak nie ma "ratunku" dla scenarzystów i reżyserów. Maleńki błąd moim zdaniem. Chociaż jak tak teraz sobie przypominam pisząc ten post, to mieszkanie było chyba na sprzedaż, jednak policjantka nadal go chyba używała. Mamy nowy trop Panie i Panowie, trzeba to sprawdzić:)
od razu zaznaczam, że o niszczarkach w zlewie nie mam bladego pojęcia :)
ale przecież są przypadki zatkanych zlewów czy umywalek, coś tam gdzieś utknie, nagromadzi się i trzeba rozkręcać :) a taki kawałek gumy, mógł się w coś wkręcić i utknąć na dobre, a że do niszczarki poza tymi rękawiczkami pewnie wrzucała tylko jedzenie, to nie wpadło tam nic, co mogłoby wydobyć przypadkiem ten kawałek rękawiczki ;P
ale co do tej identyfikacji to nie wiem :)
zmotywowałeś mnie do ponownego obejrzenia tego odcinka :)