Jeden z największych absurdów tego serialu - kolejna seria dopiero za ~ 300 dni....
Niemniej jednak proponuje wymianę pomysłów na to, jak scenarzyści rozwiną dalsze losy serialu.
Kluczowe wydaje się być, kiedy zacznie się akcja kolejnego odcinka ? Znów pół roku od ostatnich wydarzeń z 6 serii, czy kilka sekund od czasu morderstwa w kościele ?
Kolejne ważne pytanie - Czy coś się zmieni ? Ostatnio bardzo modne było przypinanie Dexterowi metki "telenoweli" - może scenarzyście idą w druga stronę i zamierzają coś zmienić ? Dex przestaje zabijać ? Debra ginie ? Queen zaczyna świrować i zabija po kolei funkcjonariuszy Miami Metro ?
Oczywiście pozostaje też najbardziej "oczywiste" rozwiązanie. Dexter łapie Debre, wstrzykuje jej końska dawkę "wymazywać pamięci" i nic się nie stało...
Interesujący pozostaje wątek asystenta Masuki - szykuje się coś dużego, czy zwykła podpucha ? Może skumał że z Dexterem jest coś nie tak, i chce się do niego przyłączyć ? (jak niegdyś Migel)
Tudzież inna wersja, na która wskazywałby fakt, że scenarzyści nie będą chcieli powtarzać drugi raz tego samego motywu - chłopiec od gier wideo i ręki jest ultra-świrem który ma własnego "mrocznego pasażera" (niekoniecznie chodzi o zabijanie.... może każdej nocy onanizuje się w metrze, albo lubi wysyłać ludziom dłonie zmarłych ?).
Czekam na pomysły. Za rok się wszystko okaże ;).