Z tych co ja ogladam lub ogladalem to polecam:
Modern family (komediowy z Alem Bundy:)
The Killing/Dochodzenie (thriller)
Zakazane imperium (gangsterski)
Luther (genialny serial, choc bardzo krotki)
Gra o tron (fantasy, swietny)
Homeland
Two and half men (genialne pierwsze sezony)
Rodzina Soprano
Z klasyki polecam Twin Peaks jesli nie ogladales - ciagle robi wrazenie
To chyba tyle poki co:) pozdro

Dwóch i pół widziałem ale nie o takie seriale mi chodzi, raczej coś z ciekawą/ nietypową fabułą.

O Zakazanym Imperium słyszałem i mam zamiar zobaczyć
Gra o tron - kompletnie nie interesuje mnie fantasy
Rodzina Soprano - to muszę zobaczyć
The Killing - po opisie wydaje się kolejnym zwykłym serialem kryminalnym?
Luther - wygląda ciekawie, choć widzę że rzeczywiście krótki ten serial...

Jeszcze jakieś propozycje dodam że w zamiarze mam oglądanie Zakazane Imperium/ Castle/ Blue mountain state.

Od siebie dorzucę jeszcze serial Wilfred - może nie jest arcygenialny, jednak ma naprawdę nietypową fabułę, jest śmieszny i momentami lekko przerażający. 13 odcinków po 30 minut, więc idealna długość - kolejny sezon w 2012. Opowiada on o Ryanie (Elijah Wood), który zamiast normalnego psa widzi uroczego faceta w psim kostiumie :) Może wydawać się sztampowy, ale zdecydowanie warto. Szczególnie, że nie jest zbyt długi.

Nie patrzyłam na Twój profil, ale o ile jeszcze nie oglądałeś Sześciu stóp pod ziemią to także polecam z całego serca.

Dzięki.
O serialu Wilfred kiedyś już czytałem, wydaje się dość specyficzny ale może obejrzę.
Sześć stóp pod ziemią nie widziałem i na pewno dorzucę do repertuaru, ostatnio nawet widziałem ten tytuł ale myślałem że to tematyka wampirów więc sobie darowałem na wstępie, ale teraz przeczytałem opis i tak nie jest :)

Nie wiem jak z innymi wcześniej wymienionymi serialami, ale w przypadku Sześciu stóp nie mam wrażenia, że któraś seria była słabsza - dla mnie to jeden ciąg fantastycznych odcinków. Do tego nie jest banalny, a z całą pewnością można powiedzieć, że zmienia ludzi - wystarczy poczytać jakiekolwiek recenzje, regularnie pojawia się jako jeden z najwybitniejszych seriali ever.
A tak z czystej ciekawości zapytam - czy istnieje jakikolwiek naprawdę dobry serial o wampirach? Czy większość to pipczenie takie jak Pamiętniki Wampirów?

Jeśli chodzi o seriale o wampirach to myślę dobrym jeśli nie bardzo dobrym serialem jest True Blood.Jest specyficzny - na pewno nie każdemu przypadnie do gustu - brutalność , perwersyjność niektórych scen jest że tak powiem onieśmielająca :D Z drugiej jednak strony chyba właśnie o to między innymi chodzi w tematyce wampirów."Zmierzch" już tak bardzo zmienił i skompromitował tą tematykę że oglądając True Blood-a można wreszcie poczuć prawdziwe wampirze klimaty.Postacie są bardzo dobrze i ciekawie wykreowane , taki sam poziom trzyma gra aktorska.Trochu gorzej jest z fabułą - tzn z głównym wątkiem fabularnym sezonu myślę.Paradoksalnie to te poboczne wątki grają w true bloodzie pierwsze skrzypce.Ale i tak trzyma zazwyczaj w miarę dobry poziom.Nadrabia za to skomplikowaniem relacji między postaciami , i nieprzewidywalnością.Poza tym , klimat , muzyka , brutalność , czarny humor i ciekawe , wyłamujące się z ogólnego schematu przedstawienie wampirów i sposób ich funkcjonowania w społeczeństwie to główne atuty.Nie jest to majstersztyk pokroju Dextera no ale naprawdę wart uwagi serial.

Pisząc to ostatnie zdanie właśnie spodziewałam się odpowiedzi o True Blood :) Sama chciałam zacząć oglądać - w końcu HBO i Ball. Opinia siostry (dosyć obytej jeśli chodzi o wampirzą tematykę) raczej mnie nie zachęciła - wg niej pierwsze sezony były fajne, ale teraz zaczęły być nużące. Zapytałam czysto teoretycznie, bo szczerze mówiąc średnio mam ochotę na oglądanie - o ile uwielbiam książki poruszające tematykę szeroko pojętego fantasy, tak ciężko ogląda mi się takie zagadnienia w formie serialu czy filmu. No, może kiedyś skuszę się na pilota, jednak nie wiążę zbyt dużych nadziei - być może takie neutralne podejście pomoże w obiektywnej ocenie. Niemniej jednak bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :)

Nie ma za co :) Myślę że warto się skusić - szczególnie dla 2-óch pierwszych sezonów które są rewelacyjne :)

O wampirach nie mam zamiaru oglądać, tak jak powiedziałem tematyka fantasy nie interesuje mnie a właściwie wampiry już pod fantasy podpadają :) Ogólnie ten motyw wydaje mi się nie ciekawy... ciężko mi zrozumieć boom na wampiry który teraz panuje.

Sześć stóp pod ziemią zobaczę na pewno bo wygląda na niebanalny.

Zauważyłem również że w serialu 6SPZ gra Michaell C Hall, nie widziałem go poza rolą Dextera jeszcze także to będzie ciekawe.
A takie pytanie, czy ten serial ma fabułe łączoną, czyli że odcinek kończy się czym WOOW i jest kontynuacja za tydzień czy może jest to coś w stylu MONKa albo HIMYM że każdy odcinek to inna historia?

deadwood, mad men, the wire

Dzięki, the wire widziałem zapomniałem napisać :)

No, obejrzyj pilota to się zdziwisz :D

Jeśli chodzi Ci o SFU to jest i tak i tak: każdy odcinek opowiada inną historię w sensie ich pracy, ale oprócz tego ciągle jest widoczna ciągłość fabuły. Oczywiście wątki się przeplatają, jednak istnieje całkiem wyraźny podział na to co epizodyczne (w tym wypadku śmierć osoby i przygotowania do pogrzebu) i co stałe.

No własnie wszystkie seriale które ostatnio zaczynałem oglądać, czyli White Collar i Suits były właśnie takie że każdy odcinek miał swój osobny wątek + tylko jakaś mała część fabuły i chętnie zobaczyłbym coś co ma fabułę ciągła, jak np dexter, bez wątków pobocznych, oczywiście te seriale które wymieniłem ogląda się bardzo przyjemnie i są to cenione seriale przeze mnie ale tak naprawdę emocje w nich zaczynają się dopiero w ostatnich minutach ostatniego odcinka :) natomiast jeżeli serial zbudowany jest jak dexter czy breaking bad (czyli tylko wątek główny bez epizodów które zaczynają się i kończą w jednym odcinku) to fabuła musi być super dynamiczna żeby to widza wciągało :)

W przypadku SFU powiedziałabym, że zdecydowanie większą część serialu zajmuje ta ciągła fabuła - pogrzeby to świetny dodatek, zresztą - fakt, że balsamują zwłoki nie przeszkadza Fisherom w prowadzeniu rozmów dot. ich życia prywatnego itp. :)

No właśnie, pozostaje jeszcze kwestia dynamiki. Jak słusznie zauważyłeś seriale jednowątkowe muszą być napakowane akcją, różnymi twistami fabularnymi żeby nie zasnąć. W SFU sprawa wygląda troszkę inaczej, bo raczej wszystko dzieje się powoli - jednak ma w sobie coś niesamowicie wciągającego i oceniając serial w szerszej perspektywie niż tylko 1 odcinek można stwierdzić, że zamiast wprowadzenia wymuszonych zmian w fabule, twórcy skupili się raczej na aspekcie psychologicznym. To może zniechęcić, jednak mimo poruszanej tematyki serial jest przepełniony ironią i czarnym humorem. Zresztą, założę się że od razu znajdziesz swojego ulubionego bohatera, bo serial jest tak skonstruowany, że zawsze z kimś się utożsamisz.