.. że Quinn bardzo schudł, wygląda jakby niedojadał i taki cherlak ma niby tropić Dexa w 5 sezonie? pss. James.D to był gość umiał przysrać ostrym tekstem w kierunku Dextera, silny był i nie głupi. W 2 sezonie to Morgan bał się troche Doakesa i czuł że koleś nie próżnuje, teraz jest na odwrót. Quinn dla mnie to marna i nieudana próba zastąpienia jednej z najbardziej barwnych postaci serii.
Dokładnie. Odniosłem takie samo wrażenie, że schudł, ale nie zgodzę się, że postać Quinn'a jest nieudaną podróbką James'a.
Myślę, że nie powinniśmy go porównywać do sierżanta Doakes'a do końca, bowiem Quinn woli bardziej usunąć sie w cień niż reagować na zachowania Morgana. (np scena, w której Dexter odpycha Quinna), ten wtedy wstaje i nie ugania się z pościgiem, jakby zapewne zrobił to sierżant Doakes.
Drugim aspektem jest to, że Quinn łatwo nawiązuje stosunki między pracownikami Wydziału zabójstw. (Moment kiedy daje Dexowi dwa bilety na mecz, w celu ocieplenia jego stosunków. Nie wyszło mu to, bowiem Dex nie miał jakiejś tam potrzeby i ochoty zyskiwania przyjaciela) Bardzo lubię Quinna, jednak gdybym miał odpowiedzieć na pytanie, kogo wolałem w serialu odpowiedziałbym, że był to James. Jego gry słowne z Morganem nadawały dodatkowego, osobnego wątku w akcji, były takim przerywnikiem od "walki" Dextera ze swoim Mrocznym Pasażerem. Bardzo lubiłem jego docinki słowne (mimo wulgarności).
Podsumowując Quinn wykonuje świetnie rolę, którą ma na papierku w scenariuszu. Dziwne byłoby to gdyby przejął rolę Doakes'a całkowicie. Znaczyłoby to o prostocie serialu, a tak Quinn uruchomił szereg nowych możliwości i ciekawy wątek z Deborah.
QUINN - tak ; DOAKES - tak
Postać Quinn'a również mi odpowiada, wcześniej nie mogłem się do niego przekonać. Myślę, że w tej serii odegra kluczową rolę. Wracając do Doakes'a i ich potyczki słowne z Dexem - rewelacja ("wisisz mi za oponę kut..sie":)). Ciekawi mnie czy oglądamy obecnie ostatni sezon Dextera. Osobiście uważam, że tak. Takie moje zdanie i myślę, że będziemy świadkami upadku głównego bohatera. Dexter będzie powoli tracił wszystko. Wiarygodność i zaufanie najbliższych. Przecież żona, którą jednak bardzo kochał została zamordowana. Osoby z jego bliskiego otoczenia w końcu zorientują się kim tak naprawdę jest Dex. Quinn zacznie kojarzyć pewne fakty i gdy będzie próbował się do niego dobrać skończy jak Doakes. Deb gdy się dowie prawdy o bracie w końcu nie wytrzyma psychicznie. Całe życie mogła na nim polegać - to będzie szok, w dodatku w poprzednich seriach tyle! przeszła; nie da rady się pozbierać... Myślę jednak, że to ona schwyta Dextera a w ostatnim odcinku będziemy razem z Dexem i Harrym w celi śmierci. Mam nadzieję, że się mylę i moje bardzo uogólnione przewidywania się nie sprawdzą. Wierzę również w producentów bo już nie raz udowodnili, że potrafią zaskoczyć:)
Bez Happy Endu? To znaczy? Jakie według Ciebie powinno być zakończenie? Dex w więzieniu, czy Dex emigrant?
Ja również jestem ZDECYDOWANIE za brakiem happy end'u - gdyby twórcy zafundowali nam Happy End w 6-tym Sezonie, jako widz i fan Dextera czułbym się MEGA oszukany.
Niech to będzie krzesło elektryczne, samobójstwo, czy nawet potknięcie się na pasach i śmierć pod samochodem - nie ważne Co wymyślą - ważne, żeby zakończenie MIAŻDŻYŁO tak jak początek serialu i nie stało się to za sprawą żadnego Happy End'u.
DEXTER TO SERIAL, W KTÓRYM HAPPY END BYŁBY ZWYKŁĄ ŚCIEMĄ I OSZUKIWANIEM WIDZÓW.
PS: Quinn na stół! Pieprzony Doakes w wersji dla ubogich.
Quinn ma swoje wady, to prawda, ale na litość boską nie widzę w nim nic podobnego do Doakes'a! Wątpie, aby miał takie zadanie od reżyserów - Desmond zastąp nam Erika!!!