jak w temacie. wie ktos co to jest za substancja?? albo jaka inna moze wywolywac podobny efekt??
a swoja droga to dopiero obejrzalam kilka odcinkow 2 sezonu ale musze powiedziec ze serial jest swietny. mistrzostwo gatunku ;) i swietna gra glownych aktorow oczywiscie ;P
10/10
etorfina bodajze... choc zdanie " albo jaka inna moze wywolywac podobny efekt?? " moze przerazac?
co do aktorstwa to owszem aczkolwiek w drugiej serii.. ta jego opiekunka- ledwo ja trawie i ten jej akcent,
To jest po prostu kwestia tego, że Polacy słyną z niesamowitego braku gustu
- bo to właśnie akcenty brytyjskie słyną z bycia najbardziej wyszukanymi.
Weź taki akcent teksański albo luizjański. Dla Brytyjczyka czy Australijczyka brzmią one dla nas jak gwara góralska co najmniej.
A to, że aktorka grająca Lilę jest odpychająca i ma dziwny zgryz (miałem
wrażenie, jakby nie miała umiejętności ruszania górną wargą i ciągle
zaciśnięte zęby), to już inna sprawa.
Ale ja brytyjski akcent uwielbiam... po prostu u Lily mnie strasznie irytował(jak zresztą większość rzeczy w tej postaci)
Heh. Skoro ta postać Was wkurza, to znaczy, że aktorka dobrze zagrała swoją rolę :) PS: A brytyjskiego akcentu też nie lubię ;p
Jeśli chodzi o akcent brytyjski, to może nie jest to określenie jasne dla wszystkich, ponieważ inny dialekt mają Anglicy, a inny - Szkoci. Szkocki akcent podobny jest bardziej do irlandzkiego (języki Szkotów i Irlandczyków mają podobne pochodzenie - celtyckie, natomiast Anglicy wywodzą się raczej od Brytów). Ja osobiście nie lubię akcentu Anglików, za to szkocki podoba mi się bardziej (dobrze jest go ocenić oglądając "Trainspotting"). Australijski też jest dla mnie przyjemniejszy niż angielski.