kto uważa że douks powinien zginąć (mi go było szkoda;d moim zdaniem nie zasłużył na
śmierć)
takie jest już życie murzynów w filmach i serialach. wcześniej czy później, ale i tak ostatecznie umierają
no to było hamstwo przez caly sezon 2 mialem nadzieje ze douks sie jakos wywinie i na kogos innego spadnie winna :(
ale ten gość to była najbardziej wkurzająca postać w serialu, więc właściwie nie wiem dlaczego tak ci przeszkadza, że umarł
bo fajnie utrzymywal emocje ;d i wlasnie to bylo fajne ze wkuriwal ;d szkoda bez niego xd
O rany, oczywiśie, że był denerwujący, ale nie dało się go nie lubić - jego dialogi z Dexterem były po prostu mistrzowskie! Iten wiecznie wnerwoiny wyraz twarzy :D.
Ggenialna postać i strasznie mi go żal. Miałam nadzieję, że wpadnie ktoś inny. ;/
Dexter mógł jeszcze raz uratować Doeksowi życie, a ten byłby mu wdzięczny, więc by go nie wydał. Wyobraźcie sobie Doaksa, który łazi za Morganem, jak nikt nie widzi i rzuca teksty typu: "k***a, koleś, chce ci pomóc!", "k***a, zrób coś z tym, stary, wiesz że jesteś po*****y, idź do pieprzonego psychiatry!" ;) W końcu nie wytrzymuje, idzie na skragę do Debry i oboje łączą siły (oczywiście Debra najpierw sama przechodzi załamanie nerwowe). Ostatecznie wszyscy troje kończą na terapii grupowej XD.
douks był jedną z najfajniejszych postaci w serialu, zabijanie go było błędem, naprawde myślalam że jakoś inaczej pociągną ten wątek
Mówiąc szczerze, to go nie cierpiałem i odetchnąłem z ulgą jak już go nie było :D
Mam to samo zdanie. Doakes był strasznie irytujący. Chociaż fajnie oglądało się sceny jak śledził Dexa, trzymały w napięciu. Mimo to musiał zginąć. Albo on albo Dex :)
szkoda, ale juz pod koniec sezonu stwierdzilem, ze nie ma innego wyjscia, musi zginac bo inaczej caly watek bedzie dziwny i przekombinowany, smierc doakesa byla jedynym rozsadnym wyjsciem.... chociaz musze przyznac, ze nie brakuje mi go w serialu, byl gburem i bucem, a tacy ludzie mnie irytuja nawet nierealni w serialu :P