Kręcone jak jakiś battlestar galactica 20 lat temu. Średnia muzyka, gra aktorska, kamera, sceny. To miał być hit MAX. Myślałem, że chciaż jakość będzie wysoka, a ta podobna do tego starego serialu Diuna, tylko efekty nowsze. Tylko te wizje mi się w miarę podobały.
Nudny i słabo grany serial. Mieli uproszczoną robotę po świetnym filmie, a wyszło jak z pierścieniami władzy.
Jeśli nie widzisz ogromnej różnicy między jakością Pierścieni Władzy a tą tutaj, pod każdym względem biedą...
Widzę, widzę. To się odnosiło tylko do tego, że oba seriale są skopane, mimo że wystarczyło oprzeć się na tym, co już zostało zrobione. Mimo wszystko wykonanie Pierścieni, ujęcia, muzyka i gra aktorska są w większości scen na o wiele wyższym poziomie niż tego tutaj podrzędnego serialu.
"Kręcone jak jakiś battlestar galactica 20 lat temu" - nie no, serial świetny, ale aż tak to bym go nie komplementował.
Jak porównanie do bardzo średniej klasy produkcji ma być za dużym komplementem, to dobrze pokazuje, że serial Diuna jest kręcony słabo ;). Gusta guściki, ale jak dla mnie, jakościowo nie dorasta do serialów produkowanych w ostatnich latach. Zazdroszczę podejścia, bo chciałbym żeby i mnie zachwycił.