o ile pierwszy sezon dało się oglądać to drugi poziomem przypomina brazylijską telenowelę. Całość mogła być niezłym studium syndromu sztokholmskiego, przemocy domowej i psychicznego uzależnienia a także obrazem mechanizmów działania sekt. Niestety drugi sezon jest tak przepełniony absurdami i błędami logicznymi że jakaś głębia przesłania i poruszanych tematów została przez te absurdy i błędy zepchnięta na plan trzeci. Wiem że powstaje 3 sezon ale obawiam się że jeśli twórcy będą konsekwentni to zrobią z niego "Zbuntowanego anioła" z wątkiem kryminalnym.