Jakby jeszcze ktoś nie wiedział to przypominam, że reżyserem m.in., tego serialu jest nasza wybitna twórczyni kina Agnieszka Holland! :)
Nakręciła z 3 odcinki. Na przykład pierwszy odcinek 2 giej serii też jest przez nią kręcony. Można trochę wyczuć, przynajmniej w pierwszym kręconym przez nią odcinku, bo ma filmowe zbliżenia. Najbardziej mnie tknęło to że jest jakby więcej zbliżeń na skrzywdzone, smutne kobiety. To dla mnie takie "Hollandowe". W pewnym momencie było to trochę męczące, bo czuło się jakby widz siedział w bardzo małym pomieszczeniu z bohaterami. Nie pasowało to trochę do stylu poprzedniego odcinka. Ale i tak było ciekawe. Kolejne jej odcinki miały już więcej "powietrza" i mniejszą ilość zbliżeń. Miło jest zobaczyć polską reżyser w popularnym serialu. :)
> reżyserem m.in., tego serialu [sprostowanie: raczej kilku odcinków] jest nasza wybitna twórczyni kina Agnieszka Holland
... a mimo to serial jest, o dziwo, całkiem niezły :)