Nie wiem gdzie kolega dostrzegł ten mrok w Wallenderze. Szanuję ten serial , ma swój klimat , charakterystycznego policjanta - wogóle go nie lubię wolę krwistych gliniarzy jak np w Braquo, ma kilka świetnych pomysłów i kilka pomyłek zakrawających o pastisz kryminału. Także ocena może być tylko srednia dobra. Może to kwestia niskich budżetów w kinie europejskim. Nie wiem , nie znam się ale spora część mroku to po prostu skandynawska pogoda. Może koledze chodzi o książkę, ale na razie nie znalazłem czasu. Mam nadzieję , że więcej tam mroku.

Nie widzialam calego serialu, ale odcinki ktore ogladalam byly bardzo "ciemne", postac Wallandera to totalny anty-bohater, wrecz nie do polubienia, jego zwiazki pomiedzy corka i kolegami nie sa piekne, raczej z ciemnej strony osobowosci. Z drugiej strony widzialam 3 rozne wrsje Wallandera, wiec moze nawet nie mowimy o tym samym :D zdecydowanie Szwedzki serial jest bardziej "brudny" niz brytyjski. Bardzo lubie Kennetha Brannagh, ale jego Wallander byl zbyt przyjemny.

O Braquo nie slyszalam. Ksiazka, serial?

Wcześniej widziałem Wallandery szwedzkie i z podejścia do Branagha (Lubię gościa) nie wyszło nic, tak mocno Henrikssen kojarzył mi się z W. ,że Kennetha nie dałem rady. Z resztą bohaterów też tak miałem. Czyli plus dla Szwedów. A może nie - subiektywnie "JA" nie dałem rady i z Kennethem tylko pierwszy epizod łyknąłem. Dla mnie Wallander nie jest mroczny , tylko jest antypatycznym indywiduum. Do tego skandynawskie społeczeństwo to jest coś , na co patrzę z niedowierzaniem, jest mi tak obce jako jowialnemu Słowianinowi .
Mrok w kryminale rozumiem jako pewną nieuchronność losu , wszechobecną niepewność , brak możliwości wybrania słusznej drogi - wszystkie wyjścia są złe. Tego u Wallandera dla mnie jest za mało. Ale to też taka konwencja - seria książek z jednym bohaterem ma pewne prawa i obowiązki.
Jeśli chodzi o perfekcyjny kryminał to polecam film "36" Olivera Marchala. Mnie rozłożył dawno temu. A Braquo to podobny klimat - serial - polski tytuł Bezkarni. Scenariusz tenże Marechal. Pierwszy sezon bardzo dobry , no może tylko dobry ale z niepodrabialnym stylem . Drugiego nie dałem rady dokończyć. Przegięli.

Dla mnie wlasnie mrok jest w Wallanderze poniewazstoi on po stronie dobra, a sam dobry nie jest.

36 sie fajnie zakonczyl, ale momentami byl ciezki do ogladania. Raczej nie zachecil mnie byl do niego wrocila, o tyle dziwne, ze z reguly Francuzi potrafia nadac filmowi swietny klimat; temu jakos cos brakowalo jak dla mnie.

Akurat szwedzkie spoleczenstwo jest mi duzo blizsze niz francuskie; bylam we Francji tylko dwa razy, tylko na pare dni za kazdym razem. Niewiele sobie przyswoilam - kto ma czas kiedy jest Disneyland? :D

Serial zobacze, jak bede miala okazje, dzieki za podpowiedz. :)