Rozczaruję cię afery grubych ryb i zepsute światła pojawiły się już koło 10 i 11 odcinka pierwszego sezonu. Jak się nie załapało w którą stronę to zmierza, trzeba było nie oglądać.

Nie tyle skończyć po pierwszym sezonie, co zakończyć wątek Rosie w pierwszych dwóch odcinkach sezonu drugiego, a dalej zaserwować nam nową sprawę, nowe dochodzenie. W sumie mam podobne odczucia co Ty, jednak nie jest dla mnie oczywiste, czy scenarzyści wybrali dobrą czy złą drogę- bo może szykują jakąś bombę na koniec i serial zakończą w mistrzowskim wydaniu, czego sobie i Wam życzę.... Cóż, pożyjemy- zobaczymy :)

jak dla mnie serial nadal jest interesujący... właściwie wciąga coraz bardziej. Nadal nie wiemy do końca co działo się z Rossie, jakie życie prowadziła i komu zależało na jej śmierci a każdy nowy wątek wprowadza dodatkowe dane. Ja nie mam odczucia, że coś jest na siłę lub nieprzemyślane bo z tego co widzę układa się to w jedną wielką całość ale na poznanie prawdy musimy jeszcze poczekać, a jeśli o mnie chodzi to właśnie przy tym szukaniu prawdy bawię się najlepiej... w głowie miałam już tyle różnych scenariuszy ale każdy kolejny odcinek każe mi na nowo przeanalizować wszystkie dane : ) Pozdrawiam wszystkich!

*karze ;)

Dobrze napisałaś wcześniej. "Karze" to od słowa karać - wymienia się na r
" każe" to od słowa kazać - wymienia się na z ( jak się wymienia g jak waga / ważyć, na c móc / można)

Trzeba tylko kurde wiedzieć co się chce napisać. Cóż powiem że twoja pani od polskiego z piątej klasy powinna zadawać ci więcej zadania domowego.

nie muszę Ci tłumaczyć czemu pojawił się taki wpis "*karze ;) " ale skomentuję krótko - dobrze, że Twoja Pani od polskiego poświęciła więcej uwagi na zadania domowe szkoda tylko, że kosztem wychowania, bo jak widzę z Twoich wpisów to akurat grzecznością nie grzeszysz...

Co mnie cieszy. Więc w czym problem?

idźcie se na forum języka polskiego :P ;)

oglądam chętnie nadal z racji klimatu i mojej słabości do kryminału... Ale mogę pomarudzić, że spodziewałam się więcej.

To tak jak ja:D
A co języka no jak laska myli ze sobą dwa różne wyrazy to nie dziw że się dogadać nie można.

Ja wiem jedno..z odcinka na odcinek coraz bardziej działa mi na nerwy postać Holdera. Dawno mnie tak żaden bohater nie irytował..Raz,że nie znoszę jak odgrywa zbolałego ex narkomana i cwaniaka,a 2,że jak widzę go na ekranie,to mam ochotę palnąć mu w łeb:D W ostatnim odcinku 2go sezonu miałam nadzieję,że może faktycznie rzuci się pod ten samochód. Od samego początku coś mi w nim nie pasowało i wiedziałam,że nie można mu ufać.Oby dostał po łapach za swoje.
Natomiast sam serial nadal utrzymuje klimat 1go sezonu. W ogóle nie przeszkadza mi fakt,że nadal ciągnięty jest wątek Rosie. Nie przeczę, pewnie byłoby jeszcze ciekawiej,gdyby sprawę rozwiązano, a następnie wplątano jakiś nowy wątek, ale póki co historia nadal trzyma w napięciu i jestem ciekawa, komu w końcu zależało na śmierci Rosie.Mam nadzieję,że nie będzie chodziło tylko o fakt,że komuś u władzy zależało na odsunięciu Richmonda,a Rosie stała się przypadkową zupełnie ofiarą.
Wracając jeszcze do postaci,które mnie drażnią, to ciocia Terry ewidentnie skrywa jakiś mroczny sekret:D Snuje się z kata w kąt i widać,że z chęcią zajęłaby miejsce u boku Stana,oczywiście nie z wyrachowania tylko z faktu,że ma ogromną potrzebę bycia kochaną. Strasznie żal mi Mitch..Radzi sobie ze śmiercią w najgorszy z możliwych sposobów:( Detektyw Linden mogłaby czasem ubrać coś innego niż jeansy i rozciągnięty sweter. Fajna z niej kobitka,jakby ją uczesać i lepiej ubrać, byłaby zjawiskowa:] No ale rozumiem,że biegając w deszczu po Seattle w poszukiwaniu mordercy nie będzie kobieta się stroić.Faktycznie wątki jej problemów z synem są mało interesujące..Zazwyczaj albo siedzą w milczeniu podczas gdy ona żuje gumę, a chłopak ma skwaszoną minę albo ona go przeprasza,że następnym razem już nie będą nocować w motelach.
Jestem ciekawa,jak rozwinie się wątek z wytatuowanym kierowcą ciężarówki Larsenów...Can't wait:)

zbyt wiele razy użyłam w swojej wypowiedzi słowa "wątek" za co przepraszam,ale nie widzę opcji edytowania..Coś się chyba zmieniło. Kilka miesięcy nie pisałam,w wówczas była dostępna ta opcja.

Czy Waszym zdaniem cała druga seria poświęcona będzie kwestii morderstwa Rosie? Słyszałam, że pierwowzór kończył "sprawę" i druga seria poświęcona została nowemu problemowi. Przeciąganie zwykle nie wypada korzystnie (niekoniecznie w tym wypadku- ale ryzyko istnieje).

Tak, pierwowzór kończył sprawe Rosie ( czy w Forbrydelsen Nanny) po pierwszym sezonie.Ale tam odcinki były dłuższe (po ok. 58 minut każdy). Kiedyś to liczyłam i wyszło mi, że wersja amerykańska, będzie po dwóch sezonach dłuższa tylko o 30 minut od duńskiej, więc nie jest źle.

jeszcze trochę i długością dochodzenia pobiją agenta FBI w sprawie Laury Palmer ;]

dokładnie :)

Jakiś czas temu, ale to naprawdę było parę miesięcy wstecz, widziałam wywiad na jakiejś gali z kimś za "The Killing" i mówili, że druga sprawa będzie. Teraz też sobie jakiś artykuł wygooglałam i rzeczywiście jest mowa o jakiejś tajemniczej drugiej sprawie. Ale to chyba nie będzie tak jak byśmy chcieli, że koniec z Rosie i zajmujemy się nową kwestią, tylko równolegle.