Jako fanka Wada jestem przybita tym odcinkiem. Na początku cieszyłam się, że we wstępie
było go tak dużo, w odcinku również, ale końcówka mnie przygnębiła. Co prawda sam sobie
winien, mógł nie sprowadzać blondynki na chatę, ale to Wade jest...
Hmm...zaczyna powoli robić się z tego masło maślane lepiej by było gdyby ich relacje pozostały nie dopowiedziane zdystansowane bo zazwyczaj tak jest że jeśli główny bohater+bohaterka łącząsię w parę to przestaje to już być ciekawe-karty odkryte i pozostaje tylko powielanie przerabianych wątków a anrazie jest zabawnie
Niby tak, ale mogliby jeszcze bardziej urozmaicić ich "podchody", aczkolwiek właśnie oglądnęłam sobie promo kolejnego i wbrew temu co wcześniej sądziłam, Wade bynajmniej się nigdzie nie wybiera :)
Jestem wściekła, ja rozumiem droczyć się z lkudźmi 6 odcinków, ale postać Zxoe zaczyna mi działać na nerwy. Czy tylko ja widzę jak bardzo zapatrzona i zadufana jest ona? O Boże jaka ja biedna ble ble ble. W tym wszystkim szkoda mi Wada :((
No na tym polega jej postać no Zoe ma przechlapane w tym miasteczku nie ma prawdziwej psiapsióły z która mogły by iść na zaryw(zreszta w Blue Bell)nie ma na kogo ,bo Wade to taki wyidealizowany facet każdej amerykańskiej nastolatki (już nie)czyli trochę głuptas,troche drań ,trochę romantyk taki facet nie istnieje.W realnym świecie można spotkać prawie normalnego metro albo totalniie hardcorowego retro mieszańce nie istnieja a najgorsze jest to że tych Wade'owatych jest coraz więcej
Z tym że jesteś facetem zgodzić się nie mogę :D ponieważ aczkolwiek bynajmniej - nie jestem w stanie tego zobaczyć. Ale z tym że facet taki jak Wade nie istnieje.
Hah...zapewne bardzo szybko byś od niego uciekla gdybyś stwierdziła że ma więcej kosmetyków niż Ty z solarium to jego drugi dom
Sama nie chadzam na solarium,wiec rzeczywiscie,byłoby słabo gdyby chodził.Z tymi kosmetykami to też średnio...Ale tak na marginesie myślę,że przystojny facet to niekoniecznie ten,który ma większą kosmetyczkę niż ja.
Zdecydowanie tak uważam.Facet powinien wiedzieć co to grzebień,mydło,maszynka i krem do golenia,coś tam po goleniu,dobre perfumy oraz szczoteczka i pasta do zębów.No może jeszcze krem do rąk.Wystarczy.Widzac to z pewnością nie uznałabym,że jest lalusiem.
Wade to taki dobry ziom z którtym poszedłbym na piwo a potem na ryby a czego używa tego nie wiem ale podstawe musi mieć w końcu to bożyszcze amerykańskich nastolatek
Zgadzam się.Po wędkowaniu zabrałabym go na wódkę i bilard.
Jeśli by go porównać z lalusiowatym i odpicowanym Edłordem Kulenem to facet ma raczej więcej fanek wśród 18-tek i więcej.
Ja też.Jak go widzę to zaczynam żałować,że coś jadłam.Ten to ma fanki w wieku 13 i więcej.Wade raczej osiemnastki.
Bożyszcze?Chyba jeszcze nie.Nie jest aż takim bad boy'em.Lubię go,bo George jest nudny,a Lavon...Sama nie wiem.Poza tym poczucie humoru Wade,a jest ok.
Bożyszcze to na przykład James Dean,Edward Norton(kochany ,,Podziemny krąg")czy Sean Connery.
No wiesz nijak tego zweryfikować nie mogę ale damska część aktorska w serialu jest na poziomie z Rachel B. na pierwszym miejscu
BTW...Bad boy'em jest Frost z ,,Blade'a 1".Zdecydowanie.Co z tego,że wampir.On przynajmniej nie bujnął się w swojej potencjalnej ofierze.
No tak to problem:
-Wiesz kocham Cie itd.-i dziab w szyję-gdyby mnie tak laska potrakowała to bym ją kołkiem...choć z Blade kojazę tyklko muzykę muszę sobie przypomnieć ten film
Ten dziab to taka przyjemna pieszczota przecież:-))));
Ja zaraz po siekierę i też bym mu dziab zrobiła.
,,Blade 1" super.2 i 3 jak to bywa z kolejnymi częściami gorsze.
http://www.google.pl/imgres?q=ugryzienie+wampira&hl=pl&rlz=1R2ADFA_plPL465&biw=1 366&bih=502&tbm=isch&tbnid=ffrev08yyiYnUM:&imgrefurl=http://magiia.blog.interia. pl/&docid=S5iuuouT64iEOM&imgurl=http://th.interia.pl/11,bde817bc51461651/atak.jp g&w=200&h=277&ei=uu4qT6z-FMeM-wabo5GMDg&zoom=1&iact=hc&vpx=1068&vpy=106&dur=1154 &hovh=221&hovw=160&tx=188&ty=130&sig=118237539697399283795&page=1&tbnh=143&tbnw= 114&start=0&ndsp=14&ved=1t:429,r:13,s:0
Hah...ale z ta siekierą to tak lekko przesada:-) i zależy co jeszcze dziab:-) więc wnioskuję żeby Cie nie gryźć:-)
Odcięłabym mu głowę:-))))
Wampir jest po to,żby raz,a porządnie dziabnąć,czyli zabić i finito,a nie zabierać się do tej ofiary jak piesw do jeża i jak mu przyjdzie ochota to sobie pójść jak do baru.
Wampir musi być odpychający(najlepiej jak Nosferatu),a nie taki słodziak jak z reklamy.
Hahahaha...dobre za bardzo się w wapirzej kulturze nie orientuje ale załapałem motyw
Cieszę się,że moje słowa do kogoś trafiają.
Ja też jakoś nigdy specjalnie się tym wszystkim nie interesowałam do czasu,gdy koleżanki i siostra zaczęły czytać poszczególne częci sagi Tłajlajt.Gorzej,zaczęły mi sypać tekstami z tych książek,na przykład ,,Bez Ciebie moje życie było jak księżyc ukryty za chmurami,ale gdy się pojawiłaś chmuty rozmyły się i księżyc zaczął świecić ognistym blaskiem..."Takiej tandety to w życiu nie słyszałam.
Moja siostra ogląda wszystkie seriale z wampirami ale takich tekstów to od niej nie słyszę.Jedyny serial z wampirami ktory obejrzałem to był Anioł ciemnosci,dzisiaj mógl bym tego nie przeżyć ale Blade muszę sobie przypomnieć i może wybiorę się na nowego Underworld'a
Ja ogladam ,,Czystą krew",bo wspóllokatorka mi kiedyś poleciła.Zaczęłam i jakoś poszły te 4 sezony.S
Coś mi urwało...
Serial jest w porządku.Poczucie humoru,które uwielbiam.,,Underworld" fajny.Najbardziej lubiłam postać Luciana.
Ciesz się,że uniknąłeś takich tekstów...
Spoko no ja utknąłem w średniowieczu Camelot ,Gra o Tron, Filary ziemi a Hart of Dixie zaczałem ogladać przypadkowo ale podoba mi się humor w tym serialu
Uwielbiam głos Lemon.
Ja skończyłam niedawno ,,Kompanię braci",a potem wzięłam się za ,,Pacyfik".Po sesji będę miała troszkę więcej czasu i juz zaplanowałam sobie romans z ,,Dynastią Tudorów".Podobno bardzo dobra.
Chyba wiem o czym to,ale nie przepadam za J.Ironsem,więc sobie daruję.,,Camelot" w porządku?
Widziałem tylko ten mini serial z Sam Neill i bardzo mi się podobał ja na swój gatunek
Pamiętam go.Bardzo miło się oglądało.
Sorry,ten nowy serial to ,,Przygody Merlina".Wiesz,młody Merlin,Młody Artur...te sprawy.
Mi było szkoda Wade'a w tym odcinku, aczkolwiek myślę, że Zoe nie robi tego specjalnie. Po prostu nie widzi tego, że Wade jest w niej zakochany. Zresztą nie daje przy niej po sobie tego poznać, np. umawia się z innymi panienkami. Osobiście im kibicuję, ale założę się, że na rozwinięcie ich wątku będziemy musieli jeszcze poczekać.
Podziwiam Zoe za to co zrobiła dla AnnaBeth. Strasznie ją wykiwała, a Zoe mimo wszystko uratowała jej skórę.
Najlepszym momentem odcinka był moim zdaniem taniec George'a , kiedy wygrał w kalambury ;D przewijałam to chyba z 15 razy ;D